Recenzje STAR WARS™: Rogue Squadron 3D

Very sex game

Fajna Gra

Nostalgia pełną parą

Tragedy!!! Please CD-Rom , no comment!

Game of my childhood, love it

Świetna gra, polecam każdemu, kto lubi latać wszelkimi maszynami, czy to samoloty, myśliwce, czy nawet zcheatowane samochody w GTA.

Dobra gierka, w której śledzimy losy grupy pilotów dowodzonych przez Luke Skywalkera. W grze mamy 15 misji podstawowych na dość znajomych planetach z rożnych stron galaktyki uniwersum Gwiezdnych Wojen. Mamy misje pokroju znajdź i zniszcz, obroń cel, zwiad lub misje ratunkowe. Jest kilka dostępnych rodzajów statków do odblokowania i wyboru. Polecam.

Roque Sqadron to dla mnie absolutny klasyka i jedna z pierwszych gier StarWars w jakie kiedykolwiek grałem. Pewnie dla wielu esencjonalnym symulatorem w uniwersum StarWars są gry z serii X-Wing tudzież Tie-Fighter ale dla mnie te gry są nieco nużące. Roque Sqadron to zdecydowanie pierwsza produkcja, która wg. mnie oddaje pełną frajdę latania X-Wingiem i pozostałymi statkami z uniwersum. Przejście całej gry jeśli nie zależy nam na zdobyciu złotego medalu na koniec misji (gra ocenia naszą celność, ilość uratowanych jednostek przyjacielskich, ilość pokonanych wrogów, czas w jakim wykonaliśmy misję oraz fakt czy znaleźliśmy na mapie sekretną znadźkę -te warto zbierać bo będą one ulepszały nasze "kosmiczne myśliwce" o lepsze tarcze czy torpedy samonaprowadzające) zajmie może 2 do 3h. Zdobycie wszystkich 16 (a właściwie 19 ale o tym później) złotych medali może zabrać w zależności od umiejętności sporo czasu. A te warto zdobywać bo odblokowują one trzy dodatkowe poziomy. Jeśli chodzi o sterowanie swego czasu grałem na klawiaturze, teraz spróbowałem przy pomocy kontrolera jakby nie było gra jest w sumie portem z Nintendo 64 tak więc jest dostosowana pod sterowanie padem. Co prawda wymagała to zmiany paru przycisków jak np. przypisanie hamulca z L3 (kto myślał, że to wygodne?) do L2 ale ogółem na padzie gra się równie przyjemnie. Graficznie gra ma już swoje lata na karku, ale średnio zwracałem na to uwagę poprzez gogle nostalgii. Przeszkadzać może jedynie czasem krótki drawn distance oraz pojawiający się nagle "znikąd" przeciwnicy. Gra posiada również kilka baboli tych znanych mi z oryginalnej wersji PC jak np. czasem szalejąca kamera -zwłaszcza irytująca kiedy w ostatniej misji musimy przy pomocy harpuna (jak widzieliście film to wiecie o co come on) wykończyć dwa znajdujące się blisko AT-AT... problem, że czasem kamera zamiesza się na jednej z maszyn co najczęściej kończy się naszym rozbiciem. Do nowych baboli mogę doliczyć crashowanie po jednej z misji. Ukończenie misji "Battle above Taloraan" w 50% przypadków kończyło się wywaleniem do Windowsa. Misja jest dość długa i ma dość wyśrubowane wymagania jeśli chodzi o złoty medal więc odwalenie misji perfekcyjnie tylko po to by zaliczyć zwiechę na końcu naprawdę potrafi wkurzyć. Inny babol to fakt, że nagle zniknął mi celownik. Pomimo, że w grze cały czas opcja "CROSSHAIR" była jak najbardziej odhaczona na "YES". Problem naprawiło zrestartowanie gry. Grę polecam absolutnym weteranom gatunku i osobą które znają tytuł. Młodsi gracze mogą się nieco odbić od leciwej na dzisiejsze standardy grafiki i wygórowany poziom trudności (jeśli chcemy "calakować").

Kupno tej gry to przede wszystkim udany powrót do dzieciństwa, a nie tylko wzbogacenie biblioteki o kolejny tytuł. Wreszcie wersja, która dobrze działa na najnowszych systemach operacyjnych (gdzie inne gry SW mają z tym definitywny problem), działa również joystick. Gra pomimo dwóch dekad się wcale nie zestarzała, modele, muzyka, mapy, grywalność, nadal na bardzo wysokim poziomie - powrót do tego tytułu po takim czasie otworzyło mi głowę na nowe rozwiązania, jak można przejść dany etap, jakim myśliwcem. Dodatkowym smaczkiem jest możliwość latania samolotem z planety Naboo - tego samolotu brakowało w wydaniu z '98 roku (zważywszy, że "The Phantom Menance" wyszło w 2001), co prawda pojawił się on w wersji zremasterowanej, ale ta była trudno dostępna z drugiego, albo pirackiego obiegu :-) [b]Polecam![/b]

Gra mojego dzieciństwa, ile ja przesiedziałem na 3 pierwszych poziomach...Wiele razy do niej wracam, ale dopiero teraz zamierzam przejść cały tytuł, bo wstyd xD. Co prawda mam premierówkę na płycie, ale nie mogłem się powstrzymać od zakupu na steam. Co do samej gry, jest po prostu wspaniała, klimatyczna, z czasem coraz bardziej wymagająca, cieszy oko. Nic dodać nic ująć, najlepszy Star Wars ówczesnego wieku. 10/10