Recenzje Days of War: Definitive Edition

t43ut

póki co tragedia

stare dobre Day of Defeat w nowej odsłonie polecam

The best WW2 game. Perfect skill based game and tactics.

syf crashuje przy odpalaniu nie polecam

Gra nie zaskarbiła sobie pozytywnych opinii mimo wczesnego zainteresowania tą produkcją która miała być następcą Day of Defeat. Początkowa fascynaja fanów DOD było solidną podstawą do budowania ciekawego FPS-a w temacie WWII na silniku UE4 niestety Devi zmarnowali szansę. Złożyło się na to kilka czynników min wpadka z plagiatem, mała liczba map słabe aktualizacje które nie wnosiły tak naprawdę nic nowego wreszcie znikome zainteresowanie graczy. Na dzień dzisiejszy gra umarła graczy można policzyć na palcach 2 rąk. Jest to koelejny tutuł obok Fog of War który umarł przedwcześnie.

Od jakiegoś czasu można za cenę 25euro zagrać w produkcję od DrivenArts, czyli Days of War. Czy gra jest warta swej ceny i naszego czasu? Jako długoletni gracz Day of Defeat jestem w stanie potwierdzić, że ta produkcja od DA jest duchowym następcą dodzika. Czy to dobrze? Zastanówmy się jakie większe produkcje w realiach IIWŚ ostatnio otrzymaliśmy… po długich przemyśleniach jestem w stanie znaleźć jedynie Day of Infamy i jakieś mody do ARMY. Są to gry nastawione na realistyczne odwzorowanie klimatów wojennych. Jak widać, w najnowszych produkcjach nie ma ani krzty czegoś z Day of Defeat, więc brakowało nam tego na rynku. Czy Days of War poszło w dobrym kierunku? To trzeba samemu sprawdzić, ja mogę jedynie wypisać plusy i minusy jakie zauważyłem w tej grze. Chciałbym przypomnieć, że gra jest w fazie Early Access, czyli w dniu premiery (za rok) może się wszystko zmienić… Co wyszło dobrze? Wstrzelenie się w lukę w grach komputerowych o takiej dynamice jak DoW jest idealnym zagraniem DrivenArts. Brakowało nam takich gier, po kilkuletniej dominacji rynku FPS przez CS:GO Możliwość od początku tworzenia własnych map oraz serwerów pokazuje jak dla producentów ważne jest zaangażowanie graczy. Kilka wariantów map jest w stanie lekko odpłacić małą ich ilość. Po dwóch dniach gry można się już przyzwyczaić do celowania. Skill jest wymagany <3 No i przyszedł czas na wymienianie wad tej produkcji. Tak jak pisałem wyżej nie ma co narzekać, bo gra jest w EA. Przykład? Większość negatywnych opinii na temat gry (po dwóch/trzech dniach od premiery) opierała się o optymalizację i spadki fps. Dnia 29.01 twórcy wgrali update, który polepszył tą sprawę, więc to pokazuje, że bugi jest w stanie się naprawić i to szybko 🙂 Cena… za 100zł można kupić o wiele lepsze produkcje, które też dostarczą nam sporo zabawy. Wzorowanie się Day of Defeat jest dobre, ale też trzeba dodać troszeczkę od siebie. Wiele bugów na start, które mogą zniechęcić. Czy warto grę kupić? Jeśli jesteś masochistą, który wytrzyma kilka bugów i to, że nie da się zabić przeciwnika, który stoi za kilkoma deskami, to zachęcam do kupna 🙂 Oczywiście trochę przesadzam, ale jeśli jesteś typem osoby, która po znalezieniu kilku błędów w produkcji skreślisz ją raz na zawsze ze swojej półeczki z grami to poczekaj trochę na kolejne ładki i dopiero wtedy sprawdź się na polu walki.

Jestem długoletnim fanem FPSów o tematyce I i IIWŚ. Dość ciężko jest mi oceniać produkt w early access ale niestety nie warto jest kupować w cenie 24 euro (na ten moment). Dlaczego ? - dostępne tylko 4 mapy w tym grane ok 3 + warianty nocne. - bardzo małe levele - słaba symulacja i ogólna satysfakcja ze strzelania ( jak w budżetowej strzelance ) - grafika nierówna, lokacje niedoświetlone, brak cieni od wielu obiektów, słabe materiały oraz tekstury. Trochę to przypomina MOH Airbon na lekkich sterydach z 2008r a mamy 2017... Zdecydowanie polecam kupić Day of Infamy.