Recenzje Pike and Shot : Campaigns

Nierealistyczne, żenujące! Żeby w czystym polu maszerujące oddziały janczarów rozbiły husarię... Totalna bzdura!

Zdecydowanie odradzam. Podstawowym zarzutem jaki stawiam tej produkcji jest bardzo słaba, niemal zerowa przejrzystość pola walki. NIC NIE WIDAĆ ! Tak naprawdę nigdy nie wiem, który odział jest silny, który nie, w którym miejscu mam szansę na udaną akcję. Ikony w żaden sposób tego nie oddają. Podobnie z ustawieniem, trzeba się mocno przypatrzeć by zorientować się w którą stronę ustawiony jest oddział i z kim aktualnie walczy. Jazda i piechota są niemal nie do odróżnienia. Dzieje się na planszy mnóstwo niezrozumiałych rzeczy: raz można się ruszyć, raz nie, raz atak od tyłu jest skuteczny a innym razem, choć to te same jednostki, już nie. Czasem akcja jest możliwa a innym razem nie. Nie mówię że nie ma ku temu powodów ale są całkowicie dla mnie niezrozumiałe. Gra jest po prostu nieprzejrzysta a przez to denerwująca. Nie czuć też klimatu XVII wiecznej bitwy, równie dobrze mogłoby być to starcie obcych ras na odległej planecie. Od doskonałego a też przecież prostego Ultimate General dzielą te grę lata świetlne. Bardzo duże rozczarowanie, więcej zabawy było w liczącym chyba ze trzydzieści już lat centuirionie. ps: brak polskiej wersji językowej. Poważny minus, choćby z szacunku dla licznej społeczności graczy.

Gra jest w porządku pod warunkiem jej zakupu w promocji za 35-50 zł. Tytułowe kampanie są według mnie słabe, ale same bitwy historyczne bardzo ciekawe. Wydaje mi się, że dobrze oddają starcia epoki i pozwalają zrozumieć ówczesną wojskowość oraz przebieg bitew, które miały miejsce w tamtych czasach. Dla osób, które zjadły zęby na serii Total War wiele aspektów bitew może być niezrozumiałych. Przykładowo jeden z komentatorów ze zdziwieniem stwierdził, ze jego husaria została rozbita na czystym terenie przez janczarów. Akurat nie grałem bitew przeciwko Turcji, ale sam się zdziwiłem że chorągwie husarii (okolo 180 jeźdźców) odbijają się od formacji szwedzkiej piechoty (formacje liczące 600 pikinierów i muszkieterów). Zacząłem zastanawiać się dlaczego potężna husaria odbija się od piechoty na czystym terenie , obojętnie z której strony atakuje (ponosząc porównywalne straty w ludziach co piechota). Co jest z tą grą nie tak - pytałem. No i się okazuje, ze to zgodne z faktami historycznymi. Najlepsza nawet kawaleria uderzeniowa miała małe szanse ze zdyscyplinowaną i uporządkowaną piechotą uzbrojoną w piki. Rola husarii w bitwie oraz jej siła polegała na skuteczności w wymiataniu z pola bitwy wrogiej kawalerii - rajtarów, arkebuzerów i kirasjerów. Piechota w tym czasie jest wiązana w walce ogniowej przez piechotę lub kawalerię strzelecką (np. jazdę kozacką albo rajtarię). Gdy na skutek ucieczki kawalerii i odsłonięcia flanek morale piechoty pada, a wymiana ognia osłabia liczebność formacji i dezintegruje jej szyk (oddział ma kilka poziomów uporządkowania) to wówczas można próbować dobijać takie oddziały szarżami i łatwo złamać. Ciekawe jest to, że jeśli damy kawalerii rozkaz do szarży i oda jej się przebić przez pierwszą linię to oddział szarżuje dalej i nie mamy nad nim kontroli - oddział sam wybiera cele do kolejnej szarży. Dobrze wycelowana ciężka kawaleria może się w ten sposób przebić przez dwie linie wroga na wylot. Na razie rozegrałem kilka bitew i załapałem na czym polegała siła Polaków, która pozwalała nam wygrać wiele bitew w pierwszej połowie XVII wieku przy użyciu mniejszych sił aniżeli wróg. Obecnie skupiam się na odkryciu optymalnej strategii dowodzenia armią w stylu zachodnioeuropejskim.

Pomysł na grę niewątpliwie niezły, wybrany okres w historii wojskowości bardzo interesujący, niestety wykonanie zawiodło. Grafika jest mało czytelna (Field od glory 2 pod tym względem jest o wiele lepsze), siła artylerii to jakiś żart, niezbyt wygodne sterowanie, czasem też wyniki walki wydają się zupełnie absurdalne (tatarzy wytrzymujący bez mrugnięcia ostrzał piechoty, by w kolejnej turze ostrzałem zdezorganizować ciężką jazdę). 7/10. Dograłem jeszcze kilkadziesiąt godzin i mam pewne dodatkowe refleksje. Po pewnym czasie można się przyzwyczaić do nieczytelności grafiki i przestaje przeszkadzać. Bardzo dobry jest tryb kampanii. Po pewnym czasie można się też zorientować jak należy wykorzystywać poszczególne jednostki i wtedy gra nabiera uroku. Niestety, jest to w małym stopniu zgodne z realiami historycznymi, co jest bardzo irytujące. Niektóre jednostki są też totalnie przesadzone (pikinierzy szwajcarscy), inne zbyt słabe (Artyleria!), przedziwne są też reguły dotyczące tego kto kogo może zaatakować oraz obliczanie wyników ostrzału.

Pike & Shot nie jest grą dla każdego. Nie każdemu spodoba się tutejszy system bitew (które są bardzo jak na grę realistycznie zrobione co może być zarówno ich zaletą jak i wadą, zalezy jak dla kogo. Dla mnie jest zaletą), grafika jak w grach sprzed 10-ciu lat (ale przynajmniej starsze komputery ją uciągną bez problemu. A dla prawdziwych strategów grafika raczej nie jest taka ważna) oraz system multi także jak sprzed 10 lat. Bitwy w Pike & Shot są bardzo realistyczne. Nie mamy tutaj walki aż do ostateniego żołnierza jak w innych grach. Nasze oddziały kiedy dostaną zbyt duże lanie od wrogów zwyczajnie dezerterują i rzucają się do ucieczki. Często nawet gdy wciąz 70% żołnierzy w oddziale jest żywych (czyli jak w prawdziwych bitwach gdzie nie raz np szarża kawalerii mogła rozgromić wielotysięczne wojsko, bo żołnierze widząc nieciekawą sytuacja zwyczajnie rzucają się do ucieczki chcąc ratować swoje życie, zamiast walczyć do upadlego i do ostatniego). Taktyki jakie należy stosować w bitwach także są bardzo zbliżone do tych z prawdziwych bitew, a inne niż w większość gier tego typu. Myślę iż osobom lubującym się w grach strategicznych, a w zasadzie w bitwach (po w Pike & Shot nie ma praktycznie nic po za bitwami) mogą tą grą być zachwycone, zwłaszcza jeśli lubią bitwy stawiające na realizm polwa walki i zachowania żołnierzy, który bardzo rzadko pojawia się w grach. Co do trybu multi: Jest on zrobiony w taki sposób iż grajac z innym graczem wykonujemy swoją turę (zajmuje to od minuty do nawet piętnastu minut zaleznie od rozmaru bitwy i ilości ruchów jakie musimy wykonać), a następnie wysyłamy ją na serwer i idziemy do innych zajęć albo innych bitew. Przeciwnik może wykonać swoją turę nawet po 24 godzinach, albo i po paru dniach, różnie bywa. Zdarza się też jednak często, że jest akurat online wtedy kiedy my i możemy wymnić z nim nawet z 6-7 tur w danej bitwie za jednym posiedzeniem przy komputerze (taka bitwa trwa zwykle jakoś około 10-16 tur). Taki ciekawy system multi dla wielu moze być wadą bo nie ma w niej płynnej rozgrywki i stoczenia całej bitwy za jednym razem jak w innych grach, ale z drugiej strony nie ma też problemu braku graczy do multi. Przy małej liczbie osób grajacych w gre normalnie musielibysmy czekać pewnie nawet z 20 minut albo dłużej zanim wreszcie znajdzie nam przeciwnika do stoczenia potyczki, a tutaj w każdej chwili możemy wykonać swoją turę, a bitew jednoczesnie mozna toczyć ile sie chce. Możemy np rozgrywać nawet 20 różnych bitew z różnymi graczami naraz i wchodzić do gry i po kolei wykonywać swoje tury we wszystkich z nich i tak codziennie. Ten system multi ma tę ogromną zaletę, że można z powodzeniem grać gdy w grze jest zbyt mało osób aby wylosować sobie przeciwnika do bitwy i grac z nim jak w innych produkcjach nie czekając na to dużo czasu. Dobra, podsumowując: Plusy gry: - Prawdziwie taktyczne i strategiczne bitwy gdzie znacznenie ma dużo czynników, od rozstawienia wojsk na polu bitwy przed samą bitwą, przez typy odziałów jakie posiadamy, to jak i w które miejsca je wyślemy, którą wrogą jednostką zaatakujemy itd. Ogromnym plusem jest tutaj bardzo duże znaczenie wykorzystania ukształtowania terenu. Można posłać na beznadziejną śmierć nawet całą armie kawalerii jeśli zaatakuje sie nią wroga na nieodpowiednim terenie gdzie bedzie walczyła z połową siły lub mniej. - Duży realizm bitew - Rzadkie realia historyczne (niewiele jest gier w których mozna walczyć w tej epoce) - System multi dzieki któremu jest z kim grać nawet gdy gra jest mało znana i gra w nią niewiele osób Minusy: - Zdecydowanie zbyt wysoka cena gry (gdy kupowałem tę grę kosztowała około 37 euro, czy coś około tej liczby. Gra jest bardzo dobra, no ale zwyczajnie nie ma aż tyle contentu, nie ma w niej aż tyle grafik, jednostek, treści itd aby usprawiedliwić taką cenę. Jej cena powinna oscylowac w graniach 15-20 euro). - Grafika w stylu bardziej retro, tj jak w grach sprzed dobrych, a może nawet ponad 10 lat, co nie każdemu moze odpowiadać. - Brak płynnej gry w systemie multi (w recenzji napisałem o co dokładnie z tym chodzi). - Brak czegoś po za bitwami (np kampania mogłaby zawierać także jakieś rozwijanie miast, budowanie, dyplomacje etc, a nie tylko same poruszanie się falgami po mapie i bitwy) Ogólna moja ocena tej gry to 8,5/10. Dałbym z powdzeniem 10/10 gdyby nie zbyt wysoka cena, oraz gdyby trub multi zawierał jakieś rankigi graczy, osigąniecia etc i byłoby bardziej rozwinięty. A i ocena byłaby też wyższa gdyby w kampanii były jeszcze jakieś inne rzeczy po za samymi bitwami. Czyli np rozbudowa miast, dyplomacja etc. Tak czy siak prawdziwym strategom ta gra powinna się bardzo spodobać. Natomiast dla reszty, a zwłaszcza dla casuali raczej kompletnie się nie nada.