Penumbra: Requiem
2

W grze

14 😀     9 😒
56,69%

Ocena

Porównaj Penumbra: Requiem z innymi grami

Penumbra: Requiem Wykresy i Statystyki Steam

Rozszerzenie logiczne do gry Penumbra: Black Plague. Requiem jest częścią Penumbra: Black Plague Gold Edition, wchodzącej w skład Penumbra Collection.
Identyfikator aplikacji22140
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy
Wydawcy Frictional Games
Kategorie Single-player, Dostępne napisy
Gatunki Niezależne, Przygodowe
Platformy Windows, Mac, Linux
Obsługiwane języki English

Penumbra: Requiem
2 W grze
6 Szczyt wszech czasów
56,69 Ocena

Wykresy Steam

Penumbra: Requiem
2 W grze
6 Szczyt wszech czasów
56,69 Ocena

Obecnie Penumbra: Requiem ma 2 aktywnych graczy w grze. Jest to o 66.67% mniej niż jego najwyższa liczba graczy wynosząca 6.


Liczba graczy Penumbra: Requiem

Miesięczna liczba aktywnych graczy Penumbra: Requiem. Tabela przedstawia średnią liczbę graczy angażujących się w grę każdego miesiąca, dostarczając informacji na temat jej popularności i trendów aktywności graczy.

Month Average Players Change
2025-03 1 -28.57%
2025-02 1 -0.59%
2025-01 1 -6.11%
2024-12 1 +63.64%
2024-11 1 -33.33%
2024-10 1 +12.24%
2024-09 1 +23.53%
2024-08 1 -29.17%
2024-07 1 -2.89%
2024-06 1 +98.85%
2024-05 0 -51.67%
2024-04 1 +18.42%
2024-03 1 -7.32%
2024-02 1 +18.84%
2024-01 1 +6.98%
2023-12 1 +14.16%
2023-11 1 +7.62%
2023-10 1 -21.05%
2023-08 1 -8.9%
2023-07 1 -53.05%
2023-06 3 0%

Penumbra: Requiem
23 Łączna liczba recenzji
14 Pozytywne recenzje
9 Negatywne recenzje
Mieszana Ocena

Penumbra: Requiem otrzymał łącznie 23 recenzji, z czego 14 to recenzje pozytywne, a 9 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Mieszana”.

Wykres recenzji


Powyższy wykres ilustruje trend opinii o Penumbra: Requiem na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.


Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 357 minut
Najgorsza Penumbra. Zepsucie serii, ale żal dać negatywną recenzje tej pieknej trylogii tylko przez słaby dodatek dlatego polecam dla fabuły i dla zabicia czasu bo gra już nie straszy jak poprzednie częsci gdzie można było najeśc się pożądnie strachu przy walkach, ucieczkach czy chowaniu się przed potworami. Jeśli posiadasz poprzednie części to pobierz obwiązkowo ze wzgledu na fabułeee, ale nic wiecej. :'(
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 255 minut
Wiele osób uznaje tą grę za nie penumbrę, mylą się, ponieważ jest to penumbra pełną gębą. Fakt nie ma mechanik survivalu, które i tak były useless oraz nie ma potworów, które były tak głupie, że raczej śmieszyły zamiast straszyć. Zamiast tego, znowu dostajemy serie zagadek, niestety podzielonych na poziomy i zbieranie kluczy, co jest na minus, ale jest to wyjaśnione w jednym z zakończeń (Przynajmniej w mojej interpretacji). Cała fabuła niestety, nadal nie jest dokończona. 8/10
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 231 minut
Średnie DLC. Brak horrorwego klimatu, przeciwników i poczucia napięcia. Zamiast tego mamy do czynienia z obłędem naszego bohatera, który sprowadza się do przeżyć związanych z pierwszą częścią gry. Jako że stanowi element gry Penumbra Black Plague nie narzekam. Można ograć, ale szału nie robi.
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 46 minut
Uwielbiam serię Penumbra i przy poprzednich częściach bawiłem się jak nigdy. To jedne z moich pierwszych gier z gatunku i od pierwszych minut zapałałem do nich miłością. Ze względu na świetną fabułę, pomysłowe zagadki logiczne oraz przejmujący strach pierwsze dwie części przeszedłem z wielką przyjemnością, mimo już dość starej grafiki i momentami topornej mechaniki. Z tego względu postanowiłem dokończyć serię i niesamowicie się zawidołem. Jedyne co trzyma mnie przy Requiem to nawiązanie do poprzednich części oraz kontynuacja fabuły, jednak wymiękłem już po kilkunastu minutach rozgrywki. Gra przypomina bardziej serię Portal albo platformówkę, gdzie trzeba przy pomocy pudełek wspinać się wyżej - jeszcze bym to zrozumiał gdyby mnie bug, który pozwala za pomocą jednej tylko skrzynki wznieść się na dowolną wysokość - wystarczy umieścić pudełko pod postacią i skakać, trzymając to pudło. Przy odrobinie wprawy da się ominąć większość przygotowanych przez twórców przeszkód... niestety, po tym odkryciu musiałem przerwać rozgrywkę.
👍 : 1 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 443 minut
Penumbra Requiem jest dodatkiem do Czarnej Plagi. Wiele osób czepia się, że to nie horror, tylko gra logiczna i w pełni to rozumiem, wszyscy oczekiwali po niejednoznacznym zakończeniu Black Plague wyjaśnień i ostatecznego zakończenia historii Philipa. No i żeby za dużo nie spojlerować, powiem tylko że tego drugiego tak na prawdę się doczekali, a chyba nikt się nie łudził, że to będzie happy end. Uważam, że Requiem kończy fabułę trylogii w całkiem niezły sposób (ale mimo tego nie omieszkam sprawdzić fanowskiej kontynuacji Czarnej Plagi o tytule Penumbra Necrolouge). Wszyscy oczekiwali też, że ostatnia gra z trylogii będzie w podobnej formie co poprzednie i że też będzie potrafiła wystraszyć, tak niestety się nie stało. Twórcy z Frictional Games chcieli spróbować czegoś nowego i szczerze nawet ich za to nie winię, szkoda tylko że nie zrobili tego dobrze i chcieli jak najszybciej skończyć prace nad Requiem'em, żeby zabrać się za Amnesię. W trakcie gry zauważyłem sporo niedopracowań i błędów, a mniej więcej w połowie odczułem być może najgorsze co może się zdarzyć - gra mnie zwyczajnie męczyła i nudziła. Mimo tego gra nie jest tragiczna, końcowe poziomy są na prawdę ciekawe, soundtrack nadal stoi na wysokim poziomie, gra jest znacznie bardziej nieliniowa niż poprzedniczki i nie polega tak na skryptach, no i to czego nadal bronię - fabularnie stanowi całkiem udane jak na dodatek zakończenie trylogii. Niestety, z wyjątkiem początku i końca to samej historii za bardzo nie ma. Z czystym sercem nie mogę produktu polecić, wystawiłbym ocenę mieszaną, tylko się nie da, a negatywnej szkoda mi wystawiać, tym bardziej że gra jest w pakiecie razem z Black Plague i Overture i można kupić jedynie od razu całą trylogię. Jeśli bardzo wam szkoda tych 4-5 godzin z waszego życia to można odpuścić i zabrać się od razu za Necrolouge, który ignoruje całą fabułę Requiemu (a do tego od strony klimatu i gameplayu jest znacznie lepszy, choć fabularnie trochę zawodzi). Jeśli natomiast koniecznie chcecie skończyć wszystkie gry od Frictional i lubiliście zagadki z Overture i Black Plague to można zagrać, gra potrafi sprawić przyjemność, jeśli nie oczekujecie od niej pełnego napięcia horroru, w stylu poprzednich gier. + Fabularne zakończenie historii Philipa nie jest satysfakcjonujące, ale zdecydowanie ma sens, jest aż nazbyt realne. Polecam zobaczyć oba zakończenia, a następnie obejrzeć na YT specjalną wstawkę po napisach (Secret ending), która odblokowuje się tylko jeśli znajdziemy wszystkie znajdźki. Zapożyczona z neta interpretacja fabuły Requiemu i obu zakończeń, jeśli sam chcesz przejść grę to nie czytaj - [spoiler] Gdy nasz protagonista wysłał wiadomość pod koniec Czarnej Plagi, Tuurngait się wkurzył i jeden z zarażonych uderzył Phillipa w głowę. To co następuje potem, to wszystkie poziomy Requiemu w trakcie których nasz protagonista cały czas leży nieprzytomny w tym samym pokoju, próbując w swoim umyśle uciekać z kolejnych poziomów, co symbolizuje walkę z Tuurngaitem, który teraz próbuje przejąć nad nami kontrolę, gdy w końcu docieramy do końcówki, Red oferuje nam wybór, dołączyć do niego i spłonąć lub też opuścić i się poddać. To pierwsze jest tym dobrym zakończeniem, dzięki antidotum zdołaliśmy się oprzeć infekcji i wywalczyliśmy dla siebie śmierć, kończymy martwi w tym samym pokoju, Tuurngait nie przejmie nad nami kontroli, a my wysłaliśmy na niego całe wojsko, w drugim przypadku opuszczamy pomieszczenie i lądujemy z powrotem w naszej kajucie na statku z którego wyruszyliśmy w Overture, jednak jeśli się przyjrzeć to nie jest ta sama kajuta, na ścianie jest obraz tego własnie pokoju, co znaczy, że jest to tylko wyimaginowane wspomnienie, te samo w którym umieścił nas Clarence w Black Plague. Następnie ekran staje się biały i... tracimy świadomość, co zapewne znaczy że Tuurngait przejął nad nami kontrolę i jesteśmy teraz jednym z tych gołych, bladych zombiaków, których pełno było w Black Plague. [/spoiler] + Bardzo zróżnicowane poziomy, pełne zagadek... szkoda że tylko zagadek, choć wiele z nich może nas zabić i gra niejednokrotnie wymaga potężnego główkowania + Nieliniowość, poziomy można przechodzić korzystając z sugerowanych przez grę sposobów... albo po prostu cheese'ować skrzynkami, żeby omijać przeszkody :p Mam wrażenie, że prawie połowę zagadek w ten sposób ominąłem... albo "zagadki" w tej grze po prostu ograniczają się do stawiania na sobie skrzynek żeby wyżej wejść...hmmm zakładam tą pierwszą opcję + Soundtrack nie zawodzi, jest prawie tak dobry co w poprzednich częściach - Brak przeciwników, brak strachu - Mimo wszystko z wyjątkiem początku i końca to fabuły nie ma za dużo, a dialogi które słyszymy w trakcie gry niewiele wnoszą do lore - Miałem wrażenie, że w wielu zagadkach trzeba się domyślać o co twórcom chodziło, np. skąd miałem wiedzieć, żeby zabrać ten czerwony pojemnik w ostatnim poziomie? Albo skąd miałem wiedzieć, że promienie dezintegrujące przedmioty, tak na prawdę ich nie dezintegrują tylko odsyłają do jednej z rur w trzecim poziomie - Bugi w postaci znikających itemów, wtapiających się w ścianę/podłoże - Latarka, która ma nielimitowaną energię, nie potrzebuje baterii... a mimo tego wskaźnik energii cały czas jest, dlaczego nie został usunięty? - Ekwipunek, który nie wiem po co w ogóle jest. Wszelkie potrzebne nam itemy musimy manualnie przenosić, nie możemy żadnego włożyć do plecaka (WTF?, nie rozumiem takiej decyzji ale dobra). A tak, nadal są flary i painkillery które możemy zbierać jako zasoby... tylko, że z nielimitowaną energią do latarki nie potrzebujemy flar, a z racji braku przeciwników nie potrzebujemy painkillerów... Tak jak mówiłem, ekwipunek w tej grze nie służy żadnemu celowi i twórcy za pewne nie zdążyli go usunąć razem ze wskaźnikiem energii w latarce. - Taka sama sytuacja z naszym notatnikiem, W GRZE NIE MA ŻADNYCH NOTATEK, wszelkie książeczki jakie podnosimy automatycznie odtwarzają wiadomość i tekst tej wiadomości nie trafia do naszego notatnika, a na liście rzeczy do zrobienia jest tylko "Muszę znaleźć wszystkie magiczne kule" I NIC WIĘCEJ, Notatnik tak samo jak ekwipunek nie powinny być w tej grze - Ponownie brak polskiej lokalizacji na Steam, ponownie istnieje oficjalny polski dubbing, który można pobrać z neta
👍 : 2 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 122 minut
Penumbra: Requiem to już trzeci epizod przygód Philipa, jest to jednak nie gra a samodzielny dodatek do Black Plague - akcja gry rozpoczyna się w dość tajemniczym miejscu nie mniej jednak wracamy po chwili znów w znajome miejsca. Fabuła jest naprawdę zawiła i bardzo tajemnicza, bardzo ciężko ją zrozumieć - nie jest to jednak niewykonalne. Niestety pomimo strasznej atmosfery gra nie stawia na strach i potwory, stawia natomiast na logiczne zagadki i platformową zabawę co jest dla mnie niewybaczalne. Tak samo światło w naszej latarce nigdy się nie kończy - poczucie strachu niemalże całkowicie zniknęło. Jedynie zakończenie i sama fabuła ratuje Requiem, ogólnie nie polecam ale jeśli chcecie poznać kolejne przygody Philipa to zagrajcie, moja ocena tej gry to 5/10.
👍 : 2 | 😃 : 1
Pozytywna
Czas gry: 320 minut
Ta gra jest tak ciężko spierdolona, że nie wiem od czego zacząć, może od zsyłki do obozu pracy osoby odpowiedzialnej za zmianę penumbry z survival horroru na platformówkę udającą horror chyba wyłącznie dźwiękiem. W grze nie ma przeciwników, nie ma fabuły (przynajmniej do momentu do którego ledwo wytrzymałem) i co najważniejsze nie ma sensu, są natomiast dispensery wybuchających butelek z keczupem którymi trzeba rzucać w łańcuch żeby progresować w "fabule". Do tego drabiny do skakania po nich jak małpa oraz absurdalnie nielogiczne zagadki "logiczne", które przez rozmiar plansz (albowiem w Penumbrze Requiem nie przechodzimy z lokacji do lokacji jak w poprzednich częściach tylko teleportujemy się do losowych miejsc w placówce) zmuszają nas do mozolnego i długiego poszukiwania jakichś pierdół. Zaraz ale jak to się teleportujemy?! Teleportujemy się naturalnie teleportem zasilanym kuklami po które właśnie musimy zapierdalać wszędzie i szukać ich po każdym bezbożym kącie bezsensownych i źle zdesingowanych lokacji nadzianych absurdem czyhającym żeby permanentnie odebrać nam nieco cennych komórek mózgowych. Jedyną rzeczą dotrzymującą nam towarzystwa jest głos w radyjku należący do (SPOILER DO BLACK PLAUGE) postaci która w poprzedniej części rzekomo oszalała, po czym zostaje przez protagonistę czyli przez nas zamknięta w szczelnie zaryglowanym i nieotwieralnym od wewnątrz pomieszczeniu więc domyślnie powinna być martwa, tak jak z resztą sam protagonista ale to nie największy gwałt na konsekwencji i dobrym pisaniu jaki ta gra popełnia. Delikwent ten chyba chcę się na nas zemścić chociaż zamiast poczucia niebezpieczeństwa i strachu gra zapewnia nam nudę którą z resztą czuje sam antagonista (sam nam to mówi). Na koniec jeszcze taki detal, Penumbra Requiem jako pierwsza odsłona w serii ma ni z dupy ni z pietruchy elementy science fiction :^). Podsumowując jest to najgorsza gra jaką wydało kiedykolwiek Frictional Games i chyba też najgorsza gra w jaką grałem czego po Szweckim studiu absolutnie bym się nie spodziewał.
👍 : 2 | 😃 : 1
Negatywna
Czas gry: 424 minut
[b] Średni dodatek do GENIALNEJ gry. [/b] Tak bym podsumował swoje odczucia względem Requiem. Podstawowa wersja gry to klasyk, genialny horror z baaaardzo ciężkim klimatem. Ten dodatek porzuca to wszystko na rzecz bardzo średniej platformówki z zagadkami... Nacisk jest głównie na fabułę ale szału ona nie robi będąc szczerym. Kompletnie nie mogę pojąć tej decyzji... i chyba nigdy się nie dowiemy: Dlaczego? Czemu jednak pozytyw? [b] Szczerze? Robię do z szacunku do genialnej serii Penumbra. Ta seria była moim wprowadzeniem w Horror. To ona rozpaliła moje serce względem tego gatunku. I żal mi serce ściska na myśl o wystawieniu negatywa. Zresztą w 2021 roku nie możemy już kupić tego dodatku osobno, dostajemy go w paczce z wcześniejszymi częściami za 7 zł na przecenie. Więc no cóż... w najgorszym przypadku nigdy nie odpalimy tego krótkiego ( 5 godzin gry bardzo dokładnej z lizaniem każdej ściany ) produktu. [/b]
👍 : 3 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 395 minut
Penumbra: Requiem Fabuła - Znowu wcielamy się w Filipa i kontynuujemy naszą historię Grafika - Ładna jak w poprzednich częściach Dźwięki - Są spoko Strach - Gdzie? Umarł tak jak seria a na poważnie to ta część nie posiada żadnych przeciwników jedyne co tu jest creepy to dźwięki Szkoda że twórcy tworząc ostatnią część trylogii zrezygnowali z potworków , strachu i klimatu poprzednich części w tej części czujemy się tak jak ktoś powiedział już jak Mario skaczący po rzeczach w świecie Penumbry Zalecam kupić te grę tylko jeśli chcecie mieć całą trylogie lub kupujecie tak jak ja w pacze Ale mimo wszystko jako końcówka serii którą dostajemy całkowicie za darmo przy zakupie Penumbry Black Plague to grę mimo wszystko Polecam!
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 201 minut
[h1] Wprowadzenie [/h1] Penumbra - Requiem to dodatek do Czarnej Plagi, wydany pół roku po jej premierze i również stworzony przez szwedzkie studio Frictional Games. Owa produkcja kończy całą trylogię ,,Penumbry'' wyjaśniając niektóre wątki fabularne. W grze tak samo jak w poprzedniczkach wcielamy się w postać Philippa znajdując odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Ale czy faktycznie owe odpowiedzi są w pełni satysfakcjunujące? [h1] Grafika [/h1] Praktycznie taka sama jak w przypadku Czarnej Plagi. Kilka nowych tekstur czy modeli, ale silnik, optymalizacja i ogólny design taki sam. Może jedynie niektóre lokacje robią wrażenie swoją monumentalnością i ciekawym zaprojektowaniem ale w 95% nic się nie zmieniło. W końcu minęło tylko pół roku. [h1] Muzyka [/h1] O ile o jakiś minimalnych zmianach w przypadku grafiki można powiedzieć o tyle w muzyce nie ma żadnych zmian. No chyba, że za zmiany uznamy nagranie kilka linijek tekstu wypowiadanego przez trzech znanych nam z poprzedniczek aktorów głosowych. Należy pamiętać, że mimo braku nowości, w produkcji możemy wciąż usłyszeć klimatyczne utwory z poprzednich części oraz genialne ambienty i perfekcyjnie wypozycjonowany dźwięk elementów otoczenia. Krótko mówiąc tak samo wysoki poziom jak w początku Przebudzenia i Czarnej Plagii ale bez jakichkolwiek zmian.. Jednak tutaj nie współtworzy tak mrocznego klimatu ponieważ psują go inne elementy jak np.- [h1] Grywalność [/h1] Niestety ta najbardziej kuleje. Gra z wybitnego strasznego horroru z elementami survivalu stała się... platformówką? Ale od początku... W grze nie występują żadne potwory, przez co nie ma również żadnego realnego zagrożenia. Energia w naszej latarce jest teraz nieskończona. Przeważające elementy zręcznościowe. Możliwość zapisywania gry w dowolnym miejscu. Brak jakichkolwiek notatek( nie licząc audiologów, w których były wyjaśniane niektóre wątki fabularne) Rozgrywka ogranicza się do przejścia kilku poziomów zakończonych portalami. Do każdego znajdujemy klucze w trakcie rozgrywki rozwiązując przy tym zagadki typu ,,podnieś to'', ,,postaw tu'' , ,,wskocz na tamto'' ,,użyj tego przedmiotu w tamtym miejscu''. W międzyczasie z głośników płyną komunikaty czytane damskim głosem. Czy czegoś wam to nie przypomina? Skoro już wiadomo, że twórcy z Penumbry zrobili Portal to może fabuła ciągnie nas do przodu albo ciekawe zagadki? Odpowiedź brzmi : tak. Poznanie historii członków Kasty Wywyższonych z Czarnej Plagi czy pomniejsze smaczki dotyczące Reda z Przebudzenia tworzą interesujące, aczkolwiek dziurawe jak szwajcarski ser tło fabularne. Zagadki nie są jakoś specjalnie trudne i może przy dwóch zaciąłem się więcej niż na 5 minut. Na pochwałę zasługuje nieliniowość, ponieważ każdy poziom ma kilka sposobów ukończenia. W grze również jak w poprzedniczce występują znajdźki w postaci artefaktów, ale tutaj nie czułem jakoś chęci kolekcjonowania ich. Nadal jednak grało się przyjemnie, rozwiązując zagadki czy poznając szczątkowo niektóre wątki fabularne. Tylko czy tego każdy oczekiwał od finału trylogii? [h1] Klimat [/h1] Klimat Requiem niestety stoi na niezbyt wysokim poziomie. Jedyne czynniki które na niego pozytywnie wpływają to genialna muzyka z poprzednich części, czy specyficzna grafika serii. Ten mroczny i specyficzny klimat poprzedniczek wyparował poprzez zrobienia z gry zręcznościówki pozbawionej jakiegokolwiek strachu... Co kieruje nas do mięsiwa horroru z którego słynie seria gier Penumbra... [h1] Strach [/h1] ... Ale posiadają je tylko dwie poprzednie części. I fakt można powiedzieć, że to tylko dodatek który nie do końca wyszedł twórcom, ale wystarczyło dodać jakikolwiek element zagrożenia i przeciwnika który, oczywiście z zasadami suspensu, urozmaiciłby naszą rozgrywkę. W całej grze przestraszyłem się tylko raz.. Jak niechcący wpadłem na jakiś przedmiot z mojego niedopatrzenia. Także strachu - totalny brak. [h1] Podsumowanie [/h1] Mimo tych wszystkich czynników które tworzą z tej części najgorszą z trylogii, to grało się przyzwoicie i polecam zagrać w ów dodatek każdemu, kto przeszedł poprzednie części. Zagadki wymagają trochę pomyślunku, poznajemy trochę fabuły cyklu i w tle przygrywa nam fantastyczna muzyka z poprzedniczek. Ale niestety... to już nie jest Penumbra :( Także w skrócie plusy i minusy: Plusy: -wykorzystanie silnika fizycznego do zadań logicznych -ciekawie zaprojektowane poziomy -brak liniowości -muzyka!... Mizusy: -...ale słaby klimat względem poprzedniczek -brak jakiegokolwiek strachu i zagrożenia -trudność niektórych elementów zręcznościowych -fabuła, która mimo tego, że raczej zasługuje na plus to pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.
👍 : 4 | 😃 : 0
Pozytywna

Zrzuty ekranu Penumbra: Requiem

Przeglądaj galerię zrzutów ekranu Penumbra: Requiem. Te obrazy przedstawiają kluczowe momenty i grafikę gry.


Penumbra: Requiem ma określone wymagania systemowe, aby zapewnić płynną rozgrywkę. Minimalne ustawienia zapewniają podstawową wydajność, podczas gdy zalecane ustawienia są zaprojektowane w celu dostarczenia najlepszego doświadczenia z grą. Sprawdź szczegółowe wymagania, aby upewnić się, że Twój system jest kompatybilny przed dokonaniem zakupu.

Przesyłanie plików