Recenzje Hoa

Perełka!

super gra mega cool

gra idealna dla najmłodszych całokształt rysowanki i muzykę oceniam na 5 twórcy zapewne osiągnęli zamierzony cel a to ma nie do końca udana rozgrywka https://youtu.be/KvcoE3tzBOQ

[h1]Grając w Hoę buzowały we mnie zamiennie wszystkie emocje, potrafiłem się zachwycać i rozkoszować tym, co gra ma do zaoferowania, a chwilę później irytować się lub zasypiać. Jaka jest więc Hoa?[/h1] Świat przedstawiony w produkcji singapurskiego studia prezentuje się obłędnie. Nasza główna bohaterka przemierza bujne lasy, podwodne świątynie i robotyczne fabryki napotykając na swej drodze wiele niestworzonych stworów. Całość przywodzi na myśl najlepsze filmy studia Ghibli, którego jestem ogromnym fanem. Tak samo genialnie wypada soundtrack, który brzmi jak żywcem wyciągnięty z anime japońskiego giganta. Szkoda, że to tyle jeśli chodzi o plusy Hoy... https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2658540696 Rozgrywka ogranicza się do minimum, na każdej mapie znaleźć musimy kilka motylków i podświetlić pomniki by obudzić wielkiego stwora, który da nam nową moc i poprowadzi dalej. Będziemy mieli styczność z prostymi mechanikami znanymi z wielu platformówek np. znikającymi platformami, przesuwaniem obiektów, podwójnym skokiem czy też szybowaniem. Choć całość można przejść w nieco ponad 2 godziny, to mimo wszystko sporo fragmentów mi się dłużyło - niektóre elementy były powtarzane wielokrotnie, takie jak chociażby wskoczenie na robota po to by dostać się na wyższą platformę. Ostatni poziom stał się dla mnie jednak apogeum irytacji, bo polegał w głównej mierze na robieniu tego samego co w poprzednich poziomach, ale z innej perspektywy i odwróconym sterowaniem. Czy to brak pomysłu na zakończenie, czy przedłużanie gry na siłę? A może oba naraz? https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2658540818 Historia w grze istnieje, ale jest niestety opowiedziana w zły sposób. Tak naprawdę dopiero w scenie końcowej dowiadujemy się co się działo, postacie przez całą grę mówią bardzo mało i jest to strasznie miałkie i nieciekawe. Nie podobało mi się też to, jak gra próbowała wytłumaczyć nam każdą najmniejszą mechanikę. Czy to gra dla małych dzieci? Może, choć ostatni poziom temu przeczy. Sam nie wiem... Choć bardzo bym chciał, bo spodziewałem się po Hoi że będzie moją nową Gris, nie mogę tej gry polecić w stu procentach polecić. Do produkcji zdecydowanie przyciągnęła mnie grafika podobna do tej tworzonej przez Ghibli i klimatyczna muzyka. Okazało się jednak, że to jedyne warte uwagi elementy w tej grze, szkoda, bo jeszcze nigdy nie spotkałem się z żadną dobrą platformówką w klimatach anime. [code] [b]GRAFIKA:[/b] 9.5/10 [b]AUDIO:[/b] 9.5/10 [b]ROZGRYWKA:[/b] 3/10 [b]PLUSY:[/b] + przepiękna ścieżka dźwiękowa + fantastyczna, ręcznie malowana grafika [b]MINUSY:[/b] - niektore fragmenty zbyt rozciągnięte - mało ciekawe dialogi i źle poprowadzona fabuła - zbyt prosta - ostatni poziom to porażka - Hoa mogłaby poruszać się szybciej - dziwne klawiszologia na klawiaturze, a na padzie grać się nie da (przynajmniej w moim przypadku - zawsze gdy wychylałem gałkę to postać szła bez końca i nie sposób jej było zatrzymać) - kilka razy gra wywaliła do pulpitu przy uruchamianiu - całość jest krótka i zero w niej regrywalności [/code]

Powiem tak... gra jest naprawdę piękna. Nie można niczego zarzucić produkcji od strony graficznej, czy muzycznej. Fabuła typowa dla platformówek: dużo skakania, eksplorowania i zdobywania kolejnych umiejętności, niezbędnych do pokonywania przeszkód. Klimat produkcji - relaksujący, może czasami trochę oniryczny; taka bardziej pacyfistyczna wersja Ori'ego - bohater niczym nie strzela, nikogo nie zabija, sam też nie ginie. W zasadzie to śmiało mogę grę polecić. Jedyne mankament to brak możliwość mapowania klawiszy na klawiaturze, czy kontrolerze (chętnie ustawiłbym sterowanie za pomocą strzałek) oraz fakt, że grę można przejść w 2-3 godziny (jest chyba 5-6 leveli i to tyle). Nie zmienia to faktu, że obcuje się z tą produkcją bardzo przyjemnie, zwłaszcza wieczorami po męczącym dniu i zwłaszcza, że poziom trudności jest mało dokuczliwy.

Gra odmieniła moje życie: Crash sie wypierdolił że schodów Stary poszedł po mleko (mam nadzieje że kupi truskawkowe) Babcia zrobiła bigos a tydzień wcześniej pierogi POLECAM