Recenzje The Walking Evil

The Walking Evil Fabuła: Jeśli mam na nią rzeczywiście rzucić okiem to nie jest zła nawet powiedziałbym że jest spoko jesteśmy prywatnym detektywem który próbuję rozwiązać nie wyjaśnioną sprawę z chyba 10 lat po czym teraz otrzymuje nowe wieści z nią związane przez co udajemy się na miejsce zbrodni z nią związane i odkrywamy jej mroczną historię Grafika - Jak na razie to jedna z najlepszych od tego twórcy , dosłownie jest na jakieś 9/10 , ogólnie podobała mi się grafika całej posiadłości , no laboratorium było ok ale otwarte lokacje to była jedyna katorga , istne pustkowie z drzewami i drogą i niczym więcej nie liczę początku gry gdzie były jakieś kulawe budynki ale były Dźwięk - Jest cudo 9/10 - Tylko nie wiem czy to miała być zrzynka z serii resident evil ale na tą grę składa się posiadłość z residenta 1 , wilkołaki z residenta 8 i ekwipunek i sposób zapisywania gry jak w residencie 1-2 Klimat -Jak na grę o apokalipsie zombie i świecie w którym dane postacie muszą sobie radzić i przetrwać to jest dobry Strach - Jak dla mnie 4/10 - jedynie gdzie tu się wystraszyłem to jak po przejściu lokacji w pewnych miejscach spawnowały się zombie za ścianami i jak podchodziliśmy to wybiegały sprintem z zza winkla , to mogło nas przetrzepać , a takto jest dość mizernie I czas na minusiki: -Za długi tutorial , dosłownie najpierw na strzelnicy mamy bodajże wystrzelić 500-600 punktów a później mamy jak wyścigowiec z nfs jechać tym upośledzonym samochodem z nitrem 50 km i dojechać to ładowania ekranu żeby nas tepło do lokacja wth - Wiecie czym się rożni tutaj poziom hardcorowy a w diablo, w diablo możecie jakoś przeżyć i coś zrobić tu niezbyt , dlatego że nie dość że przeciwnicy są z betonu to ammo jest za mało o jakieś 2000 tys przez co musiałem przed potworami w większości uciekać i chować się w safe roomie , na zwykłe zombie z pistoletu musimy wydać z 2 magazynki , z kolei na wilkołaki nie działa pistolet a nawet shotgun z bliska im nic nie robi i potrzebujemy maszynówy a bossy to w ogóle istne dark souls np. 1 boss bo nie dość że uderza nas falą uderzeniową z odległość (ja byłem na 2 pietrze on na 1 uderzył w podłogę a moją postacią uderzyło o przeciwległa ścianę , jakieś robaki nas obchodzą i nasza postać jak menel się wywraca , jedyny sposób żeby przejść poziom hardcorowy to uciekanie od potworów chyba że jest to walka zblokowana czyli bez drogi ucieczki mamy takie 3-4 walki i utrzymać na bossa jak najwięcej ziół do leczenia bo inaczej nie mamy szansy wygrania tego - Przerywniki gdy postacie rozmawiają są strasznie paskudne aż oczy bolą - Brak możliwości skipowania filmików przez co musimy czasami oglądać jeden film z 35 razy - Postać Chloe to śliczna ale bezmyślna baba znowu w sensie spotyka jakiegoś nie znajomego on jej mówi dam ci broń i uzbrojenie a później poszukamy mariana i ona ani nic kim jest osoba która poszukujemy ani nie pyta się jak wygląda tylko mówi poszukamy go (a skąd ona niby wie jak wygląda osoba która szukamy jak ją dopiero spotkaliśmy) a później się po prostu nam przedstawia i idzie dalej wth - Jeśli gramy na poziomie hardkorowym to musimy przejść grę w jednym podejściu ponieważ jeśli wyjdziemy gry i wjedziemy znów wczytamy save to gra nam się zmieni z poziomu trudności najwyższego na najniższy - Niestety nawet jak przejdziemy grę na najwyższym poziomie to dostajemy osiągniecie za ukończenie tylko na najwyższym a na słabszych poziomach nie co według mnie jest dość głupie więc grę musimy przejść przynajmniej 2 razy raz na hardzie i raz na normalu (Jak prosto musimy dojść na poziomie hard do lokacji przed samym bossem zapisać grę , zabić bossa i dostać osiągnie za przejście na hardzie , wyjść z gry , wejść do gry na tego save jeszcze raz , zmieni nam się poziom trudności na łatwy pokonać znów bossa i zakończyć grę z osiągnięciem że przeszliśmy na łatwym i później zrobić znów cały playthrough na normalu i tyle) i dopiero wtedy możemy odinstalować ten marny sh-it - Osiągnięcia znów zepsute i nie możecie się nawet pochwalić ze ukończyliście poziom hard w tym gó-wnie Ogólnie dałbym tej grze ocenę pozytywną ale po przechodzeniu jej w kółko i wciąż z nowymi bugami (takimi jak np. pająki mnie tak uderzyły jak już bossa zabiłem [dobrze słyszycie już po zabiciu bossa] ze wpadłem między drzwi a jej futrynę i utkwiłem) gdy coś takiego się dzieje to już dobrze wiesz że taka gra to gra nie warta nic więc ją Nie Polecam!