Recenzje Myha: Return to the Lost Island

Poza Quern jest to najbardziej mystopodobna gra na rynku (pomijając gry produkcji Cyan). Stworzona przez fana, który włożył w grę wiele serca i pracy. Efekty okazały się bardziej niż przyzwoite. Wyruszamy na Księżyc a trafiamy na tajemniczą wyspę, na której musimy rozwiązać szereg łamigłówek, by znowu powrócić do właściwej misji. Co prawda fabularnie chyba jej do końca nie ogarnąłem, ale to nie przeszkodziło, aby czerpać radość z eksploracji i rozwiązywania niełatwych zagadek. Niestety dwa razy musiałem sięgnąć do poradnika (raz, bo przeoczyłem rzecz a dwa, bo nie wychodziło mi moje rozwiązanie) a niekiedy latałem po wyspie, aby znaleźć punkt zaczepienia. Z czasem jednak problem został rozwiązany a satysfakcja z rozwiązanej zagadki - przeogromna. Podczas rozgrywki spisywałem notatki, których jak się potem okazało, było więcej informacji niż mi było trzeba :) Niemniej ułatwiały wiele rzeczy a odkodowanie liczb okazało się później konieczne. Ogólnie Myha mnie pochłonęła na te ponad 5 godzin. Nie jest to poziom serii Myst ani tym bardziej Quern, ale jest to dobra gra przygodowa w tych klimatach. Graficznie jest przeciętnie, ale miło dla oka. Muzycznie miło dla ucha. Technicznie działa wszystko bez zarzutu. Warto.