Recenzje Welcome Back Daddy

Welcome Back Daddy Fabuła - Coś tam było ale dość nie zrozumiała - (dziwne zakończenie?) Grafika - Nie jest zła, chociaż trochę bije po oczach Dźwięki - Spoko , no może poza tym krokodylo-niewadomo co bo niby krokodyl a wydaje dźwięki odkurzacza a przy jumpscarze ptaka (wth) Klimat - Był spoko, nic nadzwyczajnego Strach - No takie 6,5 może 7 na 10 ale to tylko zwykłe straszaki po za tym jak mam się bać jak muszę powtarzać jedną rundę 80 razy to już nawet byłem jak bez emocji nawet się nie ruszałem jak mi coś wyskoczyło Ale zapytacie dlaczego 80 razy bo gra nie ma savów tylko checkpointy na początkach rund i troszkę bugów też: -Czasami jak stoimy na pudełkach to nas wystrzeliwuje w niebo -Jak stoimy na tych pudełkach gra uznaje czasami ze zrobiliśmy ruch i ta babka łamie nam kark -Ta sama babka potrafi nas zabić nawet jak się nie ruszamy, dobrze słyszycie (szkoda że tego nie nagrałem) a więc ta babka wyskoczyła więc odrazu zabrałem ręce z klawiatury i mimo że się nie ruszałem to ona i tak mnie zabiła, zrobiła mi tak z około 5 razy (nie wiem czy to bug czy nie) -Jest ten bejbis który czasami teleportując się po mapie w ogóle nie istniał , dobrze słyszycie przepatrzyłem całą mapę i go nie było wiec nie wiem czy on też może spawnować się w śmieciach, pralce i kiblu itd. czy co xd Co do tego lubię każdą grę przechodzić na 100% , ale powiem wam że mimo słysząc ze ta gra ma sekretne zakończenie za piernika nie zamierzam go robić, bosz normalnie coś jeszcze rozwalę, jeśli chcecie je zobaczyć sami je zróbcie, ja odpuszczam bo nie mam już na tą grę siły Wiec wychodzi na to ze gra jest piekielnie trudna , troszkę bezsensowna i posiada masę bugów, zdecydowanie jej Nie Polecam!