Recenzje Afterparty
Identyfikator aplikacji | 762220 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Night School Studio |
Wydawcy | Night School Studio |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Pełne wsparcie dla kontrolera, Remote Play na telewizorze |
Gatunki | Rekreacyjne, Niezależne, Przygodowe |
Data premiery | 22 Paźd, 2020 |
Platformy | Windows, Mac |
Obsługiwane języki | French, Italian, German, Russian, English, Spanish - Spain |
Treści z ograniczeniami wiekowymi
Ta zawartość jest przeznaczona wyłącznie dla dojrzałych odbiorców.

1 Łączna liczba recenzji
1 Pozytywne recenzje
0 Negatywne recenzje
Negatywna Ocena
Afterparty otrzymał łącznie 1 recenzji, z czego 1 to recenzje pozytywne, a 0 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Negatywna”.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
1073 minut
Narracyjna, scentralizowana wokół imprez oraz środków odurzających, humorystyczna produkcja już na pierwszy rzut oka jawiła się dla mnie jako absolutna perełka, która powinna dzięki swoim założeniom dość szybko zawojować rynek gier przygodowych. W końcu czynności takie jak rywalizacja w piciu alkoholu z samym szatanem, podróżowanie po całym piekle z demonicznym przewodnikiem albo żarliwe dyskusje z torturowanymi duszami, oferujące różne opcje dialogowe zależne od pitego właśnie drinka to coś, czego chyba nie da się nie lubić… prawda?
Okazuje się, że niekoniecznie! Otóż pomimo absolutnie doskonałego pomysłu na cały projekt, poza wybitnym konceptem, wymagać należy również porządnej realizacji, a tutaj bywa z tym po prostu różnie. Dla przykładu, choć wspomniana już idea wpływania na przebieg rozmów może sprawiać wrażenie kreatywnego game changera, w praktyce jest to nic innego jak tylko pozorna wolność - okazuje się bowiem, że możemy niemal dowolnie figlować z dostępnymi napitkami, a właściwie jedyne co się zmieni, to wypowiedziana przez nas w danym momencie kwestia oraz uzyskiwana odpowiedź. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że napisanie złożonego scenariusza z dziesiątkami opcji, gdzie wybór pomiędzy linijkami tekstu doprowadzi do zupełnie innych rozwidleń jest rzeczą trudną, ale hej, RPGi robią to przecież od lat.
Ma to zresztą też ogólne przełożenie na gameplay. Myśląc o grze narracyjnej, przed oczami zwykle pojawiają się trudne wymiany zdań, mieszanina kontrowersyjnych poglądów i perspektyw, jak również różnorakie okazje na liryczne miażdżenie napotkanych interlokutorów. Tymczasem większość czasu spędzimy tu na nieco pustych wyborach pomiędzy dwiema skrajnymi odpowiedziami, które choć zmienią na chwilę tor dyskusji, finalnie dadzą ten sam efekt, właściwie redukując satysfakcję z podejmowania decyzji do absolutnego minimum. Żeby nie było, sama historia oczywiście jest świetna, a pogawędki zadziwiająco naturalne i wiarygodne, jednak trochę mało w tym faktycznej rozgrywki, a już na pewno takiej, która zadowoli przeciętnego fana gier komputerowych..
Z drugiej strony natomiast, zadziwiająco dużo jest tu niedopracowanych elementów, zwłaszcza biorąc pod uwagę raczej mało skomplikowany charakter samego projektu pod technicznym względem. Regularnie moje postacie blokowały się w przejściach, trafiały na zacięte misje lub bez sensu chodziły w kółko, powodując dodatkowe frustracje potęgowane miałkim gameplayem. Sami twórcy nawet celowo przyłożyli rękę do uprzykrzenia graczowi życia, sprawiając, że na jednym z etapów nasi protegowani zaczynają mówić o wiele, wiele ciszej; wiem, że to może brzmieć jak drobnostka, ale uwierzcie, w grze w której dźwięk to niemalże 50% zabawy, było to tak frustrujące, że aż kompletnie wyciągało mnie z dotychczasowej immersji.
To samo tyczy się elementów zręcznościowych czy swego rodzaju zagadek, których nie dość, że ilościowo jest jak na lekarstwo, to w dodatku często zostały one poprowadzone po linii najmniejszego oporu. O ile ustawianie wieży z kieliszków czy beer pong rzeczywiście są w jakimś stopniu przyjemną odskocznią, o tyle taniec polegający na powtarzaniu sekwencji czterech guzików to swego rodzaju potwarz w kierunku bardziej zaangażowanych odbiorców. Dodatkowo wspomniane na początku łamigłówki tak naprawdę nie istnieją; natkniemy się tu na parę momentów, gdzie musimy chwilę zastanowić się nad tym do kogo ruszyć, z kim pogadać lub co wykonać w dalszej kolejności, lecz finalnie całość jest tak bardzo liniowa i z góry zaplanowana, że drugie podejście można domknąć jedynie zerkając na monitor raz na jakiś czas. A gra będzie to na Was “wymuszać”, bo zakończeń jest więcej niż jedno, a autozapis nie pozwoli Wam się cofnąć, by zmienić końcową decyzję.
Oczywiście są też aspekty, które zrealizowano tu bardzo dobrze - siłą produktu na pewno jest oprawa graficzna i ogólna stylistyka, jaką zastosowano przy budowie świata. Co prawda można mieć pewne zastrzeżenia co do niewielkiej ilości detali w teksturach samych postaci, przypominających raczej lalki bądź kukiełki niż jakieś dokładnie odwzorowane modele, jednak ogrom pracy włożony w otoczkę jest niepodważalnie ogromny. Popękane ściany budynków połyskują spokojnie pośród świateł neonów, prowadząc nas przez ulice wypełnione gwarem demonicznych pomiotów, aktywnie prowadzących dysputy, wrzucających treści na lokalne media społecznościowe, zaczepiających przechodniów lub po prostu oddanych w ręce nałogu. Pełno tu drobnych smaczków poukrywanych po kątach, humorystycznych szczegółów i drobnych detali, które choć nie mają bezpośredniego przełożenia na zabawę, niewątpliwie świadczą o dużej uwadze, jaką przyłożono do uwiarygodnienia ukazywanego uniwersum.
No i humor, ostatni bastion, który zdaje się dzielnie zasłaniać koncept wykutą ze śmiechu tarczą, jednocześnie służąc jako broń innym recenzentom, którzy zarzekają się, że dawno nie mieli okazji do tak donośnego rechotu. Nie przeczę, bywa tu zabawnie, ale trochę nie zgadzam się ze stwierdzeniami, że jest to gra wybitnie komiczna czy przepełniona po brzegi wysokiej klasy dowcipem; owszem, zdarzyło mi się raz czy dwa parsknąć przy kreatywnych docinkach czy uwagach, niemniej naprawdę natknąłem się na dziesiątki, jeśli nie setki gier napisanych z dużo większym luzem i przysłowiowym “jajem”. Jeśli już, to dużo chętniej oddałbym pokłony w kierunku organiczności całego scenariusza, gdyż tak naturalnych, prawdziwych kwestii naprawdę ze świecą szukać, natomiast naturalnie rodzi się pytanie, czy to wystarczy, aby taką pozycję polecić.
Nie wiem, być może po prostu znalazłem sobie kozła ofiarnego i piszę to ku jakiejś dziwnej, zrozumiałej tylko dla mnie przestrodze, ale w moim odczuciu, odpowiedź na zawieszone powyżej pytanie ponownie brzmi nie. W kategorii opowieści, jest to naprawdę kawał fajnej roboty, nieszablonowego scenariusza i ciekawego budowania postaci, jednak po stokroć wolałbym dostać to w charakterze książki, audiobooka czy chociażby filmu, aniżeli gry, w której pusto biegam z miejsca na miejsce, odklepując przydługawe miejscami debaty. Niewątpliwie będzie to dla wielu osób atrakcyjny tytuł, ale w jakiś dziwny sposób ja nie należę do tego grona i jestem niemal pewny, że takich person znajdzie się więcej. Sprawdźcie, przekonajcie się, a przy odrobinę szczęścia, w przeciwieństwie do mnie unikniecie tutaj poimprezowego kaca.
👍 : 1 |
😃 : 0
Negatywna
Czas gry:
386 minut
I to się nazywa czarny humor - z klasą i na poziomie! Nieustannie słyszę od ludzi, że uwielbiają ten specyficzny rodzaj poczucia humoru, nie mając bladego pojęcia, o co w nim właściwie chodzi (najczęściej w ten sposób próbują wytłumaczyć swój brak taktu i zero wyczucie dobrego smaku). Dla każdego, kto chciałby zrozumieć: polecam tę gierkę serdecznie.
Poza tym - przyjemny voice acting, spójna fabuła, zabawne dialogi i spora dowolność w poprowadzeniu historii. Niemal za każdym razem przynajmniej jedna z opcji dialogowych wpasowywała się w moje gusta, co wcale nie jest tak oczywiste.
Idealnie wyważony balans pomiędzy mrokiem, groteskowością makabrycznych treści, a świetnym poczuciem humoru i wszechobecnym absurdem.
Muszę pochwalić również osobę/osoby odpowiedzialne za polskie tłumaczenie. Świetna robota - szczególnie wplatanie wątków z polskiej popkultury i dopasowywanie żartów słownych i nawiązań pod to, co nam, Polakom, znane. Ogromne gratki, szanuję za żarty z Sosnowca. Oby więcej tak dobrych tłumaczeń.
👍 : 1 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
490 minut
Choć Milo i Lola nie żyją, ich historia się nie skończyła. A wizja piekła w jakiej się pojawili, jak i stojące przed nim wyzwanie, jest tak samo komiczna, co i intrygująca. Silną stroną studia są dialogi i fabuła, a te jak zwykle są na dobrym poziomie, Choć polecam jednak granie z tłumaczeniem, jeśli ktoś nie czuje się dobrze z angielskim.
Drobne niedoróbki odbierają co nieco uroku. Czuć jakby twórcom zabrakło czasu by dopracować niektóre aspekty gry i nie wykorzystali pełnego potencjału mechanik, które oferują. Minigry były całkiem fajne, ale mogłyby się też pojawiać w klubach jako dodatkową interakcję, a nie tylko kiedy są elementem fabuły. Jeśli jednak te niedociągnięcia nie odrzucą kogoś, to a przeżyć fantastyczną przygodę
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna