Tales of Vesperia: Definitive Edition
164

W grze

53 😀     13 😒
71,76%

Ocena

Porównaj Tales of Vesperia: Definitive Edition z innymi grami
$49.99

Recenzje Tales of Vesperia: Definitive Edition

Uczcij 10. rocznicę premiery Tales of Vesperia i wróć do ulubionej przez fanów gry w Definitive Edition!
Identyfikator aplikacji738540
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy ,
Wydawcy Bandai Namco Entertainment
Kategorie Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Wieloosobowy, PvP, Spółdzielnia, Współpraca na podzielonym ekranie, Częściowe wsparcie kontrolera, Remote Play Together, Współdzielony/Podzielony ekran PvP, Tablice wyników Steam, Remote Play na telewizorze, Remote Play na telefonie, Remote Play na tablecie
Gatunki RPG
Data premiery10 Styc, 2019
Platformy Windows
Obsługiwane języki Portuguese - Brazil, French, Italian, German, Spanish - Spain, Traditional Chinese, Russian, English, Korean, Japanese

Tales of Vesperia: Definitive Edition
66 Łączna liczba recenzji
53 Pozytywne recenzje
13 Negatywne recenzje
Przeważnie pozytywna Ocena

Tales of Vesperia: Definitive Edition otrzymał łącznie 66 recenzji, z czego 53 to recenzje pozytywne, a 13 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Przeważnie pozytywna”.

Wykres recenzji


Powyższy wykres ilustruje trend opinii o Tales of Vesperia: Definitive Edition na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.


Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 1773 minut
Świetne wydanie na PC. Po Eterni i Berserii najlepsza część serii
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 4375 minut
[i]Vesperia[/i] to moje kolejne podejście do marki [i]Tales of[/i] – w momencie pisania tej recenzji przeszedłem [i]Berserię[/i] i [i]Zestirię[/i], a także zacząłem grać w [i]Symphonię[/i], co może mieć wpływ na wydźwięk tej recenzji. Niemniej jednak, wydaje mi się, że nawet jeśli nie ma się doświadczenia z innymi tytułami serii, niniejszy tytuł może być dobrym sposobem na rozpoczęcie swojej przygody z „Talesami”. [h1]Tales of Vigilantia[/h1] [i]Tales of Vesperia[/i] przedstawia przygody Yuriego Lowella, sieroty pochodzącego z biedniejszej dzielnicy Zaphias – stolicy kontynentu Illycia (jednego z kilku w grze). Wiernym towarzyszem protagonisty jest jego pies, Repede (wobec którego przez całą grę byłem zupełnie obojętny). Sam Yuri w dzieciństwie poznał Flynna Scifo, z którym łączy go szorstka przyjaźń oparta na rywalizacji. Choć kiedyś współpracowali razem w szeregach[spoiler]imperialnych rycerzy[/spoiler], to poznajemy tę dwójkę w momencie, w którym ich drogi już się rozeszły, ze względu na różnice w sposobie postrzegania prawa. [b]Yuri to protagonista, którego naprawdę da się lubić – choć często reprezentuje tumiwisizm, ma się wrażenie, że można na nim polegać, i mimo że działa czasami na granicy prawa, to w ostatecznym rozrachunku zawsze chodzi mu o jakąś sprawiedliwość. Jest sympatyczny, chociaż kąśliwy.[/b] W tym właśnie różni się od swojego towarzysza z dzieciństwa – Flynn jest ucieleśnieniem praworządności i rycerstwa, Yuri natomiast to w pewnym sensie samozwańczy stróż prawa. Za swoje swobodne podejście do przepisów trafia zresztą do aresztu, gdzie zaczyna się właściwa przygoda, i gdzie również poznaje się jedną z najbardziej kluczowych dla fabuły postaci. https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2642450534 [h1]Tales of Oldschoolia[/h1] [i]Vesperia[/i] to gra już lekko wiekowa, ale zremasterowana kilka lat temu. Chociaż rozgrywka zdradza czasami, że ma już kilkanaście lat, to unikatowy styl graficzny zestarzał się nieznacznie, a warstwa muzyczna – właściwie wcale. Naprawdę byłem pod wrażeniem jak dobrze wyglądają niektóre lokacje i ogólny całokształt gry. Menusy i HUD są jednoznacznie staroszkolne (zwłaszcza, gdy porówna się je z minimalistycznym, modernistycznym interfejsem [i]Tales of Arise[/i]), ale bardzo ładne i przejrzyste. [b]Same postaci i lokacje dzięki stylizowanej grafice wyglądają naprawdę dobrze. Staroszkolność za to podkreśla zawieszona na stałe odległa kamera, która śledzi ruchy kierowanej przez gracza postaci, przesuwając się wraz z nim, ale nie pozwalając na jej obracanie w dowolnym kierunku. Niektóre motywy muzyczne to majstersztyki, inne natomiast – jak mi się wydaje – są zbyt gęsto zapętlone.[/b] Dużym zaskoczeniem było dla mnie to, jak została zrealizowana walka w tej grze. Spodziewałem się drętwoty, jednak potyczki w [i]Vesperii[/i] są przyjemne i taktyczne wymagające. [b]Nowe mechaniki wprowadzane są stopniowo, a cały system choć rozbudowany, nie wydaje się przeładowany[/b] – spokojnie wszystko tu można ogarnąć. Pojawiają się też inne aktywności, jak ułatwiające życie gotowanie (i szukanie nowych przepisów), polowanie na wymagające potwory, [b](za) bardzo poukrywane zadania poboczne[/b], syntezowanie przedmiotów (tworzenie nowych z wykorzystaniem surowych materiałów oraz ulepszanie posiadanych broni), minigry czy zajęcia dla lubiących maksowanie gier, jak zdobycie wszystkich przedmiotów, pokonanie wszystkich wrogów czy odkrycie całej mapy. Miłą nagrodą jest odkrycie zadań pobocznych czy różnego rodzaju sekretów, ale gra właściwie w żaden sposób nie mówi, że one w ogóle istnieją. Choć wydawało mi się, że przez całą grę przyklejałem się do każdej ściany i odwiedzałem stare lokacje, to po sprawdzeniu poradników w internecie okazało się, że przegapiłem sporo zawartości dodatkowej. Rozumiem, że ich ukrycie daje satysfakcję w przypadku ich odnalezienia, ale jednak było to dla mnie zbyt staroszkolne podejście. Wolę rozwiązanie np. z [i]Berserii[/i], gdzie na mapie lokacji widać większość aktywności dodatkowych – kto chce, może je zignorować. [b]Ogólnie rzecz biorąc – rzeczy do zrobienia i znalezienia jest tu zatrzęsienie[/b], nawet przy pierwszym przejściu gry. Szczególnie warto zwrócić uwagę na dodatkowe stroje, których jest całe mnóstwo dla każdej postaci, a które też można łatwo przeoczyć. No właśnie, brak tu też map poszczególnych lokacji, choć ogólna mapa świata jest zrealizowana stylowo (mimo prostoty wizualnej), a gra daje nam w późniejszych etapach dodatkowe sposoby na jej przemierzanie. https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2642458472 [h1]Tales of Historia[/h1] [b]Główny wątek fabularny jest bardzo dużym atutem [i]Vesperii[/i][/b]. Historia zaczyna się niepozornie, bo dosłownie od awarii fontanny, ale po kilku godzinach rozwija się, obfitując w starcia wielkich armii, sojusze i zdrady, starożytne istoty i pradawne niebezpieczeństwo, tajemnice i zbrodnie, bohaterskie czyny i smutne porażki, wznoszenie i burzenie miast i wiele, wile więcej. Jest tu rzeczywiście sporo wszystkiego, z dobrym – w moim odczuciu – rozłożeniem akcentów, pomiędzy sceny spokojne, zabawne, niepokojące i emocjonujące. Wątki poboczne są ciekawym dodatkiem, ale – jak wspomniałem – łatwo je przeoczyć. Nie brakuje też zwrotów akcji i kilku – mimo ograniczeń technicznych – naprawdę fantastycznie zrealizowanych scen. Lubię większość postaci będących częścią (całkiem sporej) drużyny. Warto jednak przypomnieć, że [i]Vesperia[/i] utrzymuje stały limit maksymalnie czterech osób biorących udział w walkach. Oto zatem z kim mamy do czynienia: [list][*][b]Yuri Lowell[/b] – walczący jednoręcznymi mieczami i toporami główny bohater;[*][b]Repede[/b] – pies, który o dziwo potrafi posługiwać się bronią białą;[*][b]Estellise[/b] [spoiler]Sidos Heurassein[/spoiler] (w skrócie: Estelle) – walcząca mieczem i tarczą użytkowniczka magii, posiadająca duże zdolności lecznice; oczytana księżniczka o czystym sercu;[*][b]Karol[/b] Capel – używający toporów i młotów większych od niego chłopiec; tchórzliwy i niepewny siebie, za to wpatrzony w swojego idola;[*][b]Rita[/b] [spoiler]Mordio[/spoiler] – mag ofensywny używający biczów i zwojów; antyspołeczny naukowiec o bardzo ciętym charakterze i z ciężką ręką, która lubi lądować na głowach innych ludzi;[*][b]Raven[/b] – używający łuków i krótkich mieczy najstarszy członek zespołu, który lubi ciągle przypominać o swoim wieku… i zawieszać oko na krągłościach towarzyszek;[*][b]Judith[/b] (albo Judy) – walcząca włócznią i kijami przedstawicielka rasy Krityan, która wyróżnia się w drużynie swoim racjonalnym myśleniem; jest waleczna, zalotna, spostrzegawcza oraz jednocześnie otwarta i tajemnicza;[*][b]Patty[/b] Fleur – walcząca sztyletami i pistoletami piratka z amnezją; często pakuje się w kłopoty, jest dyskryminowana z powodu członków swojej rodziny, podziwia zarówno Yuriego, jak i Flynna (choć w drastycznie odmienny sposób) i czasami wydaje się, jakby nie miała kontaktu z rzeczywistością… ma jednak tajemniczą przeszłość; [*][b]Flynn[/b] Scifo – szlachetny rycerz posługujący się mieczem.[/list] Oprócz Yuriego szczególnie ciekawi wydają mi się (w losowej kolejności) niejednoznaczna Judith, podejrzany Raven, kąśliwa Rita, dojrzewający Karol oraz niepozorna Patty, z którą to jedna scena szczególnie zapisuje się w pamięci. https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2607826240 [h1]Tales of Opinia[/h1] Chociaż obawiałem się podejścia do kilkunastoletniej gry po doświadczeniu jej znacznie nowszych kontynuacji, to okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. [b][i]Tales of Vesperia[/i] to bardzo udana produkcja będąca jednocześnie uroczą wizualnie i ciekawą fabularnie propozycją nie tylko dla fanów serii[/b]. Nawet osoby obawiające się staroszkolności moim zdaniem nie muszą się martwić, ponieważ gra wygląda i działa bardzo przyjemnie, nawet mimo odmiennych od dzisiejszych standardów.
👍 : 8 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 4039 minut
Pierwsza Gra w moim życiu którą kupiłem przed premierą i nie żałuje choć zagrałem tylko chwilę stwierdzam że zrobili bardzo porządną lokalizację dla PC (sterowanie intuicyjne a o to najbardziej się martwiłem) Gra działa płynnie i wygląda slicznie Polecam Polecam Polecam. Pełna recenzja po przejściu gry :) Fani tales of są teraz w raju. :) Postaci Charyzmatyczne i historja jest ciekawa a zaczyna się przystepnie. Czyli choć pewnie przed końcem gry światu będzie grozić zagłada ale narazie chodzi tylko o pogoń za złodziejem i ostro nierówne społeczeństwo nie mogę się doczekać jak się rozinie :) Hey update mojej recenzji nie spoyleruje nikom ale powiem tak miasta piękne relacje w drużynie zabawne i ciekawe najfajniejsza ekipa od czasów Bersarji (z mojej perspektywy wiem Vesperia była wcześniej ale ja gram po bersarji) Nie spojleruje za wiele ale podoba mi się styl i wygląda na to że gra będzie miała coś w stylu Sezonów każdy z innym troche tonem ale na razie fajnie się łączą. Środowisko jest ciekawe i zrużnicowanea grafika imponująca nawet jeśli trochę odswieżona. Jeśli chodzi o wyzwanie moim zdaniem lepiej to zrobili niż w Symphoni nie trzeba aż tak graindować żebty przejść dalej co nieznaczy że wszystko przyjdzie łatwo. ale teraz kończe muszę grać dalej raczej nie przejdę jej zdbyt szybko i absolutnie mnie to cieszy :) Okej przeszłem ale to nie koniec po grze odblokowuje się cała masa questów wkażdym razie bez spilerów gra Absolutne Arcydzieło gdyby tylko odrazu wyszła na wszystkie platformy każdy by o niej wiedział i kochał teraz do nas należy obowiązek to naprawić więc laikujcie tę grę mówcie o niej przujaciołom kupujcie nie tylko dla tej części ale i dla przyszłości tej wspaniałej seri BRAVE VESPERIA MOVE OUT ! :)
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 91 minut
Bardzo satysfakcjonujące walki i jak zwykle w "Tales of..." za dużo gadania ;) A przecież kocham FF.
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 780 minut
Niestety pomimo iż podoba mi się praktycznie wszystko, od fabuły głównej po postacie, tak nie jestem w stanie znieść systemu walki, na którym opiera się ta gra. Jest on tak nudny i tak kiepsko zrobiony, że od kilku godzin musiałam zmuszać się żeby chociaż odpalić tą grę, co jest naprawdę smutne, bo jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy głównych bohaterów. Niestety walki nie da się uniknąć, bo jest ona trzonem rozgrywki i żeby ruszyć do przodu, trzeba pokonać po raz tysięczny te same potworki i wysłuchiwać po raz tysięczny tych samych odgłosów radości po wygranym pojedynku. Korytarzowe lokacje nijak mi nie przeszkadzały, ale trzeba wziąć pod uwagę, że roją się one od przeciwników, których nie da się pominąć, a jak jeszcze zdarzy się opcja wchodzenia do budynków, trzeba się liczyć z faktem, że wszyscy przeciwnicy się odrodzą, co jest niesamowitym irytującym przeżyciem. Lubię tą grę za historię, ale nigdy nie dam rady jej skończyć przez nieustającą i irytującą walkę.
👍 : 3 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 2248 minut
I'll try to play it more, but after 10 hours I have to say that this game has so fucking bad combat XD I'm saying it after completing Berseria(which was my 1st Tales of) In Berseria combat felt so smooth and everything made sense there. Here on the other hand you have bosses that even without blocking don't get staggered. Just because why not, eh? Who thought that's a good idea? XD But worst thing in Vesperia in comparison to Berseria... the strategy. No matter how I try to set commands for Estellise and Rita they're rather useless in battle. "KEEP DISTANCE , USE ONLY MAGIC ARTES, FOCUS ON HEALING" and what they do? Even tho my custom commands are set like that and in use both of them go into melee combat from time to time and whole situation ends up: 1. Them getting killed. 2. Me(Yuri) or Karol getting killed because Estelle doesn't heal us. I'm not sure how many gald you get, but I try to save healing items at least a little. I'm trying to beat Gattuso right now, but this fight is just impossible with them acting like that. I see many people saying that this is best Tales of combat system. I'm really wondering why that is. EDIT: Got to Burst Arte training. Another incredibly hard fight. Why? It's 1v2 so I end up getting outspammed from side when i try to attack one of the enemies. Another way that Berseria is better. There you can protect yourself from being outspammed cause most moves can hit multiple targets.
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 4869 minut
Bardzo fajna gra. Jak zwykle w serii Tales ciekawa historia i postacie i przyjemny system walki.
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 4370 minut
Gra genialna ale... na diamencie widać rysy. Sporo jest rzeczy typu - jak się ominie to już przepadło nieodwracalnie: dialogi, dane wrogów, zdarzenia.
👍 : 1 | 😃 : 1
Pozytywna
Czas gry: 4971 minut
Gra jest zwyczajnie nudna. Zbyt długie błądzenie bo zamkniętych labiryntach, nieciekawy, powtarzalny system walki, zagadki bardziej nużące nić wciągające. Dodatkowo gra składa się w 75% z cutscenek i nieinteraktywnych dialogów. Jedyne co ratuje całość to warstwa fabularna i dopracowana grafika. Biorąc pod uwagę, że jest to remake tytułu z 2008 można wybacz brak podstawowych narzędzi, jak jakikolwiek Quest Log, ale jeżeli można było dodać dwie nowe grywalne postacie, to zakładam, że implementacja dodatkowych systemów nie byłaby dużym problemem. Podsumowując - gra głównie dla fanów serii Tales, albo ogólnie jrpg.
👍 : 2 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 16057 minut
[i]Specyfikacja najważniejszych podzespołów PC recenzenta – testowano średnio po 30h na trzech platformach:[/i] [h1]„Batat”[/h1] CPU ze zintegrowanym GPU APU: AMD Ryzen 5 2400G@3,9GHz RAM: 14GB DDR4 (2GB z 16 oddelegowane do zintegrowanej grafiki) Gra zainstalowana na dysku SSD OS: Win 10 Pro x64 Rozdzielczość 1920:1080 [h1]„Kartoflanka z wędzonką”[/h1] CPU: i5 [email protected] GPU: AMD Radeon R7 370 2GB RAM: 16GB DDR3 OS: Win 7 Pro x64 Gra zainstalowana na dysku SSD Rozdzielczość 3440:1440. [h1]„Piec hutniczy”[/h1] CPU: i7 [email protected] GPU: Nvidia GTX 980Ti 6GB RAM: 32GB DDR4 OS: Win 10 Pro x64 Gra zainstalowana na dysku m.2 Rozdzielczość 3440:1440 [u]Recenzent przeszedł tę grę wielokrotnie dekadę wcześniej, stąd recenzja w relatywnie niedługim czasie od premiery (sprawdzenie jakości portu).[/u] Po całą recenzję (limit znaków Steam) z obrazkami z gry, zapraszam na zaprzyjaźnione forum: http://www.balamb.pl/80-seed/prace-uytkownikow/844-recenzja-tales-of-vesperia [h1]“This world always seems to be ravaged by some war or another” – Judith[/h1] Tales of Vesperia, to tytuł, który w oryginalnym wydaniu miał spopularyzować konsolę Xbox 360 wśród fanów japońskich RPG, gdyż w ówczesnym czasie, gatunek na tej platformie prawie nie istniał. Niestety dla zagorzałych fanów serii – okazało się, iż tytuł ten jest exclusivem na konsolę Microsoftu. Nie pomagały błagania, nie pomagały petycje, nie pomagały ankiety kierowane za pośrednictwem social mediów do Namco Bandai. Rok po premierze, w Japonii ukazuje się wersja dla konsoli Sony, jednak nigdy nie wychodzi poza granice Japonii… fani pozostają na lodzie, a ich prośby odbijają się od niewidzialnej ściany z napisem „wiemy, że chcecie, no ale nie dostaniecie”. Minąć musiało 10 lat, by gra ukazała się w pełni glorii i chwały na platformach innych niż ta, która tak namiętnie rysowała płyty w czytniku. Dekada kampanii, petycji i błagań została zwieńczona sukcesem totalnym – Tales of Vesperia ukazuje się na wszystkie wiodące platformy w 2019 roku: Playstation 4, Nintendo Switch, a nawet Xbox One, oraz PC. Tę ostatnią wersję mam przyjemność dzisiaj Wam zrecenzować. Dlaczego fani tak jojczyli o tego właśnie Talesa? Przecież Namco ostatnio hojnie obsypuje graczy nowymi produkcjami, czemu więc wciąż słychać było wołania o reedycję Vesperii? Chociażby ze względu na to, iż gracze poza KKW mieli do tej pory jedynie wykastrowaną wersję gry; Japończycy na Playstation 3 dostali dodatkowe postacie grywalne oraz dużo większą zawartość fabularną. Nie mówiąc już o tym, jak trudno jest dzisiaj o poprawnie działającego Xboxa 360… W wielu ankietach, które organizowało Namco, na pytanie „Jaki Tales powinien otrzymać reedycję”, Vesperia wygrywała i to znacznie, odsyłając w niebyt takie talesowe tuzy, jak Tales of the Abyss, czy Tales of Symphonia… zapytacie – co jest takiego w tej grze, że tyle się o niej mówiło? Na przykład ciekawa historia i niebanalny protagonista. Tutaj uwaga dla spragnionych informacji na temat jakości portu – o tym będzie traktował ostatni rozdział mojej recenzji. Teraz przejdźmy już do historii i bohaterów, oczywiście nie zdradzając żadnych spojlerów, by nie psuć wrażeń z rozgrywki. Od razu też napomknę, iż jest to mój ulubiony Tales ze wszystkich, które przeszedłem. Tak więc: do dzieła, Brave Vesperia! [h1]"I think there are some things that you have to do, even if they're a crime. Someone has to do them, even if it means taking the blame." – Yuri Lowell[/h1] Grę rozpoczynamy w królewskiej stolicy Zaphias, a dokładniej w tzw. Lower Quarter, czyli na obrzeżach miasta, które zamieszkuje lokalna biedota. Już od pierwszych chwil można zauważyć, że protagonista, Yuri Lowell, nie jest standardowym japońskim archetypem głównego bohatera. Śmiem twierdzić, iż jest to NAJLEPSZY talesowy protagonista, jakiego przyszło nam poznać - za chwilę dowiecie się, dlaczego. Nie tylko on wybija się ponad standardy serii, gdyż cała paczka bohaterów jest wiarygodna i sprawia, że gracz chętniej się z nimi utożsamia. Ci, którzy czytają moje recenzje wiedzą, że kocham japońskie RPG – mam z nimi jednak jeden zasadniczy problem: mianowicie, prawie w każdym tytule znajdzie się jakiś bohater, który mocno mnie irytuje, a schematy powielane przez twórców sprawiają, że zwykle bardzo łatwo przychodzi mi wybór podstawowej drużyny. W Tales of Vesperia tak jednak nie jest: tutaj nawet takie stereotypy, jak dziecko z gilem pod nosem (Patty), czy podstarzały gawędziarz-erotoman (Raven), nie irytują, a stają się wręcz moimi ulubieńcami. Wszystko za sprawą odpowiedniego rozwoju tych postaci i wątków, w których biorą udział. To jeden z niewielu, jeśli nie jedyny Tales, w którym miałem problem z dobraniem aktywnych członków drużyny, gdyż sympatyzowałem praktycznie ze wszystkimi. W innym RPG, postać takiego Karola przykładowo – najpewniej bym znienawidził, jednak tutaj dzięki jego wewnętrznym rozterkom, powolnemu, acz systematycznu rozwojowi i poznawaniu problemów o szerszym zakresie, niż tylko czubek własnego nosa, pozwoliło mi na polubienie i takiej postaci. Na dodatek historia opowiadana w Vesperii rozwija się w odpowiednim tempie, powodując prawidłowy dla gry fabularnej rozwój emocjonalny; po 40 godzinach gry wiemy, że to nie tylko grupka bohaterów, z którymi przemierzamy świat Terca Lumireis, a przede wszystkim grupa przyjaciół, gdzie każdy za każdego skoczyłby w ogień. Wracając do głównego bohatera – co mnie jeszcze urzekło w Yurim to to, że nie podlega on schematom typu „jestem ten dobry i uratuję świat…bo jestem dobry”, To nie jest postać nieskazitelna, ma swoje wady i nie stosuje się do zasad, które są przyjęte przez ogół społeczeństwa. Yuri ma swój własny kodeks moralny, który sprawia, że nie cofa się on przed niczym… dosłownie. Niejednokrotnie przekracza granice moralności, ale robi to zawsze w imię czegoś większego (w jego mniemaniu). Uważam, że ze wszystkich Talesów, postać Yuriego jest najmroczniejsza, najbardziej oryginalna i przede wszystkim – pełna konfliktów. Świat Terca Lumireis jest ogromny. To jeden z ostatnich Talesów, w których mamy prawdziwie otwartą mapę świata, który możemy do woli eksplorować. Świat ten dzieli się na sześć zróżnicowanych kontynentów, oraz masę wysepek rozsianych po Oceanie Zewnętrznym, oraz Wewnętrznym. W zwiedzaniu tych wszystkich krain, pomaga nam okręt, za którego sterami stoi nasza dzielna Patty. Okręt ten pływa po głębszych wodach i niektórych rzekach, a z biegiem czasu otrzymujemy dodatkowy patent, pozwalający na wzbicie się w powietrze. Jeśli chodzi o mieszkańców, to poza ludźmi i naturalnie – wszelkiej maści potworami, mamy też inne rasy: potężne istoty smokopodobne Entelexeia, oraz tajemniczy, elfopodobny lud Krityan, o którym niewiele nam początkowo wiadomo. Jak to zwykle w życiu bywa, tak i tutaj mamy pewien konflikt, o którym nie napiszę więcej, poza tym, że istnieje. Aczkolwiek nasza drużyna jest, rzekłbym – ponad podziałami. Co ciekawe, konflikty, których doświadczamy w grze, nie mają tylko jednego podłoża – światem gry rządzą dwie potężne frakcje: Imperium, ze swoimi rycerzami na czele, oraz Związek Gildii, skupiający pomniejsze gildie odpowiadające zarówno za handel, jak i przemysł różnego rodzaju. Imperium, jak to wszelakie znane nam imperia – chciałoby kontrolować wszystko i wszystkich, Gildie zaś, chcą po prostu spokoju i autonomii. To tyle w teorii; a jak jest w praktyce? O tym musicie przekonać się już sami. Zanim przejdę do tradycyjnych części recenzji, gdzie omawiam grafikę, muzykę i system, to należy (...) [i]Limit znaków Steam nie pozwala na umieszczenie pełnej recenzji. Całość, wraz z obrazkami można przeczytać tu:[/i] http://www.balamb.pl/80-seed/prace-uytkownikow/844-recenzja-tales-of-vesperia
👍 : 13 | 😃 : 0
Pozytywna
Przesyłanie plików