Recenzje Reigns

Ciekawy pomysł na grę. Musimy utrzymać status quo między 4 frakcjami: religią, ludnością, wojskiem oraz skarbcem (który z jakiś powodów jest zarządzany nie przez nas a oligarchię). Jak wpływ na daną frakcję spadnie do zera, to koniec gry, tak samo jak osiągnie 100 punktów. Ot dana frakcja dochodzi do władzy i marnie wtedy kończymy. Co rok musimy podjąć decyzję która będzie miała wpływ na daną z frakcji lub kilka z nich, często wszystkie. Na przykład do portu zawinął statek z chorobą co zrobimy? Wyślemy wojsko, zabezpieczymy skarbiec, czy ratujemy ludność? Ot trudne pytanie. Co postanowimy, to słupki naszego poparcia albo pójdą w górę albo spadną. I tu ważna sprawa. My nie widzimy ile punktów sprawi ten spadek/wzrost, widzimy tylko pod postacią kropeczki małej lub dużej że coś oddziaływać będzie na frakcję. Musimy zatem zgadywać. A potem zapamiętać naszą decyzję. Ponieważ pomimo dużej ilości pytań/wydarzeń, powtarzają się one często. Naprawdę często! Jednak jak już będziemy mieć obcykane odpowiedzi, to utrzymanie balansu między frakcjami nie powinno zbytnio nam sprawić problemu. Rzecz w tym że... robienie notatek do gry typu: generał był zdegustowany naszą odpowiedzią odnośnie ratowania ludzi przed chorobą przeniesioną statkiem zaś oligarchowie chcieli ratować statek (-20 dla generał, +20 dla oligarchii). Byłbym zapomniał o celu naszej gry. Jesteśmy przeklęci i po każdej śmierci zostajemy wskrzeszeni, odpowiada za to zaś ten zły, najgorszy. Żeby zaś wyrwać się spod jego klątwy, musimy wykombinować co i jak... próbując utrzymać się oczywiście u władzy. Zatem, jeśli masz fotograficzną pamięć to polecam, chociaż muszę wspomnieć jeszcze o pewnym mankamencie, gra się w pewnym momencie pioruńsko nudzi. OT: prawo/lewo, prawo/lewo... zginął Król! Niech żyje Król i znów... prawo/lewo prawo/lewo... Ale ponieważ jak pisałem pomysł jest świetny i wykonanie też niczego (chociaż na krótko) warto spróbować. Jeśli zaś, nawet jeśli lubisz indyki ale pamięciowe gry to nie twoja broszka, to odradzam.

Fidelio Mówi: Reigns to taka zrobiona na luzie gra o tron. Rządzić wcale nie jest łatwo, nawet w tak zabawnej grze. A smutny koniec Twoich rządów jest właściwie pewny. Pomysłowa produkcja, pełna ukrytych smaczków, poczucia humoru oraz... ukrytej sprytnie na przestrzeni generacji linii fabularnej. Plusy: + wreszcie gra, która kreatywnie wykorzystuje karty :) + znakomity i prosty w istocie pomysł na rozgrywkę + bardzo wygodny interfejs + karty z bardzo fajnymi wydarzeniami + ukryte smaczki w grze + super poczucie humoru + wyzwania w trakcie gry + duża grywalność (rozgrywka się nie nudzi) + klimatyczna średniowieczna muzyczka w tle + ładnie zapisywana linia genealogiczna naszych króli + ukryta linia fabularna (poczekajcie na rok 666, to zobaczycie ;)) Minusy: - zbyt mało szczegółowa grafika - niektóre karty mogłyby być lepiej wykonane - hmm... dziwny język używany w grze Komu polecam? + polecam miłośnikom ukrytych w grze smaczków + polecam lubiącym innowacyjne gry, w które można grać i grać + polecam graczom mającym duże poczucie humoru Komu odradzam? - odradzam szukającym gry na poważnie z mocną fabułą Rada 1: Jeżeli nie masz za dużo czasu, a chcesz się zrelaksować przez parę minut, to Reigns cie uwiedzie. Jako że jest to gra mobilna tylko przeportowana na PC, to warto ją także mieć na tablecie / smartfonie, gdzie jej charakter sprawdzi się jeszcze bardziej niż na PC. Rada 2: Graczu! Jeżeli zaczynasz Reigns, to nie odrzucaj jej po chwil, tylko... zagraj do 666 roku, żeby zobaczyć jakie smaczki potrafi ukrywać ta gra. ;) + Steam Kurator Fidelio de Krytyk: ➥ https://store.steampowered.com/curator/10437106/

Bardzo miła gierka, zmusza do myślenia i czasem zaskakuje. Nie jest droga a można przy niej bardzo miło spędzić czas. Jeśli ktoś szuka gry którą może sobie od czasu do czasu odpalić i się zrelaksować to polecam :)

Muszę przyznać, że gra jest lepsza niż myślałem, że będzie. Nie wydawało się to super ciekawe, gdy o tym sam przeczytałem, lecz znajomy mi to tak polecał, że spróbowałem. I było warto. Prostota mechaniki oraz dziwne i skomplikowane wybory. Dodatkowo uczymy się wykorzystywać mechaniki gry dla swojej korzyści, ale i próbujemy użyć każdej możliwej opcji co często kończy się jeszcze bardziej interesująco... albo buntem duchowieństwa czy szlachty. Ale to tak przy okazji.

Na początku gra jest interesująca, jednak po kilku godzinach (grałam łącznie 6) staje się męcząca. Moża by przypuszczać, że cała przyjemność z rozgrywki będzie polegała na wprawnym podejmowaniu decyzji, które pozwalają zachować balans pomiędzy czterema siłami - kościoła, ludu, armii i finansów. Im dalej w rozgrywkę, tym trudniejsze decyzje powinniśmy podejmować, tym bardziej złożony powinien się stawać zarządzany przez nas kraj... Ale okazuje się, że jeśli nie "zgniemy" z powodu naszej ignorancji to zdarzy się, że dopadnie nas starość albo tym gorzej... Pijaństwo na imprezie, którą urządziliśmy, ponieważ byliśmy zbyt bogaci? Ilość problemów, przed którymi jesteśmy stawiani jest niewielka, ilość postaci, z którymi się spotykami - również. W krótkim czasie poznajemy ich wszystkich, a gra staje się monotonna, bo czekamy tylko ciągle na to, by trafiła nam się jakaś ciekawsza karta. Najbardziej rozczarowujące jest jednak to, że naszym celem nie jest tak naprawdę utrzymanie władzy czy stworzenie interesującej historii, lecz zerwanie klątwy. Aby to zrobić należy po prostu wykonać szereg czynności, które na upartego mają sens, ale do których bardzo trudno dojść samodzielnie... Ja musiałam sobie wygooglować rozwiązanie, jednak po paru podejściach zupełnie się poddałam. Szkoda, że Reigns nie wykorzystuje swojego potencjału. Rozumiem, że specyfika gry nie pozwala na nieograniczoną ilość opcji, w końcu polega w większości na słowie, resztę musimy sobie wyobrazić. Żałuję jednak, że pewne decyzje musimy w nieskończoność podejmować w ten sam sposób - nieistotne czy rządzimy źle, czy dobrze i komu zachodzimy za skórę. Moim zdaniem Reigns udaje wielowymiarową grę, a jest zaledwie zagadką z jednym rozwiązaniem.

REIGNS jest dosyć interesującą, niewielką grą - w sumie powinno się ją traktować w kontekście gier mobilnych, co implikuje jej format. Wybieranie odpowiedzi poprzez przesuwanie w prawo lub w lewo jest dobrym sposobem rozgrywki właśnie dla ekranów dotykowych - totalnie nie sprawdza się przy tym na komputerze, będąc denerwującym i niesatysfakcjonującym. W tej grze jest więcej treści, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, zaś dotarcie do nich wymaga często wykonania kombinacji konkretnych czynności. Łatwo jest tu przypadkiem przegrać - nawet gdy idzie nam dobrze, skutki niektórych decyzji potrafią to zmienić w sekundę. Wprowadza to wszystko w niewielki syndrom "jeszcze jednej tury", ale osobiście uważam, że granica pomiędzy "chcę jeszcze" a "mam dość" dość łatwo się zaciera - bywa tak, że kilka partii po sobie rozgrywa się praktycznie identycznie, co prowadzi do znużenia. Jest to kolejna gra z gatunku tych, którym najchętniej wystawiłbym ocenę neutralną. Ocena pozytywna przeważa o tyle, że gra robi to co obiecuje bez błędów, zawiera wiele ciekawych zależności, interesujący klimat i nawet mimo wkradającej się powtarzalności - potrafi mocno wciągnąć. W następne części może kiedyś zagram, ale nie wiem czy nie zrobię tego już na telefonie, gdzieś w przerwach od komputera, bo to nie jest typ gry, na który chciałbym poświęcać czas kosztem bardziej angażujących produkcji.

Śmiechowa gra - na pięć minut albo na godzinę.. O byciu królem i banalnych decyzjach, które czasem niszczą całe królestwa tudzież światy. "Panie! Zima była sroga, obniż podatki na chleb bo pomrzemy!" - wybór? No np. - spieprzaj dziadu! Zadowolenie społeczeństwa i kościoła spada, ale kaska zostaje i panujemy dalej. Niby banał, ale naprawdę ciężko czasem przewidzieć konsekwencję swoich czynów. A kiedy zrobi się ten niewłaściwy krok... zbuntowane wojsko wypędzę nas z kraju, tudzież tłum obcina głowę. Ale jest i następca i gramy dalej. Gierka na krótkie kilkuminutowe sesje w przerwie na kawę, czy nudząc się w tramwaju (bardzeij polecam wersję na androida, ale PC też daje radę). Gra, której trzeba po prostu dać szansę żeby pokazała swoją moc. Ciekawe historie, które sami tworzymy, zaskakujące wybory i konsekwencje, śmieszne gagi i nawet easter-eggi, a wszystko w banalnej, może trochę prostackiej, ale jakże klimatycznej oprawie.

Reigns to ciekawa startegiczna gra, oparta o utrzymanie równowagi w 4 czynnikach: -Duchowieństwie -Ludności -Armii -Majątku Każda karta z której musimy wybrać jedną z 2 opcji, wpływa na czynniki pozytywnie lub negatywnie. Do tego dochodzą wydarzenia specjalne np: krucjaty, przeczesywanie lochów czy spotaknie z diabłem. Im dalej utrzymamy stabilność... tym dłużej pożyjemy. Dlatego każda decyzja powinna być odpowiednio przemyślana. Całość jest przedstawiona jako historia władców naszego królestwa. Gra warta zagrania :)

[h1] Reigns [/h1] Jest to niezależna gra, w której będziemy musieli pokierować losami młodych królów. Całość została opracowana w stylu karcianym i polega na ciekawych wyborach. Jako król musimy utrzymać równowagę między czterema czynnikami: -Kościołem -Armią -Ludnością -Majątkiem Żeby długo panować trzeba wyrównać wszystkie te czynniki. Jeśli chociaż jeden się wyczerpie, to król zostanie obalony i wtedy objawia się powiedzenie: [h1]"The King is Dead... Long live the King!"[/h1] Utrzymywanie tych czynników nie jest wcale łatwe, czasem z braku funduszy możemy zaopatrzyć się w pożyczkę, którą musimy zwrócić z nawiązką i tu okazuje się pierwszy wybór, możemy jak na króla przystało oddać pieniądze, lub też zabić biednego człowieka, który udzielił nam pożyczki. Bez względu na to co wybierzemy, czyn ten zostanie nam zapamiętany i wpłynie na stosunki z daną grupą społeczną. W grze dochodzi też system walki, polega na wybieraniu opcji dialogowych, jednak jest ciekawy, bo to tak jakby rodzaj konwersacji z przeciwnikiem. Życie króla nie należy do najbezpieczniejszych, niebezpieczeństwo czeka praktycznie na każdym kroku, więc musimy uważać rozmawiając z podejrzanymi osobami. Tak jak mówiłem po wyczerpaniu się jednego z czterech czynników król zostanie obalony, a na jego miejsce wstąpi nowy, niedoświadczony następca. Mam nadzieję, że choć trochę wyjaśniłem rozgrywkę xD [h1]PLUSY[/h1] +możesz poduczyć się języka angielskiego +ciekawe wybory i ich konsekwencje +Cena, 2,99$ normalnie, z przeceną jeszcze taniej +Dużo kart, konwersacji i bohaterów +Niebezpieczeństwo na każdym kroku +Możemy uczestniczyć w specjalnych wydarzeniach: zwiedzanie lochów, krucjaty itp. +Prosty styl graficzny +Jak ktoś lubi karcianki, RPG i gry indie to znajdzie tu coś dla siebie [h1]MINUSY[/h1] -Gdyby dodali polski język gra zyskałaby więcej graczy -Śmierci bohatera są podobne i nieróżnorodne -Po dłuższym posiedzeniu nudzi Mimo tego polecam grę. 6,5/10 6-Dobra gra,powinno się zagrać,możliwe,że ci się spodoba. Wszystkie 0,5+ oznaczają grę minimalnie lepszą od powyższego opisu. Ocena pozytywna, nie dałem większej, ponieważ szybko się nudzi...

Bardzo dobra oraz zajmująca czas gra. Interesująca i zmuszająca do myślenia gra. Jak najbardziej polecam. PS. Moglibyście zrobić polskie napisy? (Can you make polish subtitles?)