Recenzje Stars in Shadow

Feels like refreshed, combat oriented MOO2. Awesome. Ok, i LOVE this game! Highly recommend.

Gra robiona chyba na konsole, bo w zasadzie całą można przejść (i poniekąd trzeba) używając wyłącznie myszki. Co oznacza niewygodę dłuszczego grania, bo w takich strategiach skróty klawiaturowe to rzecz ważna. Banalna sprawa - koniec tury w bitwie. Za każdym razem trzeba celować myszka w maleńkie poletko i niby nic w tym złego, gdyby nie fakt, że np przy obleganiu jakiejś planety skromną eskadrą trzeba te 50 czy 100 razy powtorzyć rutynowo te same czynności - i tu by się bardzo przydał klawisz zamiast myszki. To samo z ekranami do obserwacji, co się w naszym iperium dzieje - znów celuj myszką w przycisk i wybieraj pozycję z list. Spowalnia, irytuje. Od strony technicznej - na mapie bitewnej nie zawsze statki reagują na ich wybieranie. Klikasz i nic, nie załapuje. No ale najbardziej mnie boli, że gdy próbuję oglądać mapę galaktyk z bliska, wyskakuja jakieś czarne prostokąty pokrywające połowę pola i guzik widać. Kilka dni grania i nikt tego nie naprawia, co by świadczylo o kiepskiej opiece producenta nad produktem. A tak poza tym, z dobrych stron? Gra jest fajna. Turowe starcia czyli możliwość taktycznego, na spokojnie, ich rozgrywania, to gigantyczna przewaga nad Galactic Cyvilizations czy Endless Space. Projektowanie statków też bardzo przyjemne i bogate w opcje, można sobie sporo pokombinować, choć niestety nie wyglądają potem te statki inaczej niż model wyjściowy, więc po opisach w okienku pod ekranem bitwy trzeba się orientowć, czy to model z takim czy innym działem, osłonami czy rakietami. Mogło być lepiej, ale jest naprawdę dobrze. Ogólnie to uproszczona w stosunku do wiodących strategia 4X, taka "konsolowa" właśnie, ale jak na konsolową zaskakująco pelna. Nastawiona chyba na tych, co wolą więcej taktycznej bijatyki i kierowania okrętami w walce niż administratorów, chcących podbić galaktykę przy pomocy rozszerzania stref wpływów i innych takich chytrych zabiegów znanych z GC. Dyplomacja i handel nie są jakieś wyrafinowane, ale przy takim podejściu - że sie szuka gry bardziej bitewnej , w zupelności zadowolą. Podsumowujac: gdyby nie te blędy techniczne (może naprawią czy poprawią, oby) i brak skrótów klawiaturowych (jedno Escape działa, chwała Bogu, i przynajmnie oknaj zamknąć mozna bez celowania w iksa w rogu) to byłaby świetna produkcja. Wiem, głównie wady wyliczyłem, bo irytują, ale irytują dlatego właśnie, że reszta jest dobra.

Duchowy spadkobierca Master of Orion 2. Bardzo przyjemna gra z dużym potencjałem rozwoju. Z jednej strony inspiracje są oczywiste i wiele mechanizmów jest żywcem skopiowanych z MO2, ale po pierwsze, całość ma swój własny, wyraźny styl, po drugie autorzy nie wahali się wprowadzać zmian i ulepszeń, ale też wycinać czy upraszczać inne elementy. W skrócie, co mi się podoba: - stara, dobra rozgrywka - uproszczona rozbudowa kolonii - zamiast tysiąca różnych budynków, których budowa w późniejszej fazie gry była zawsze niesamowicie upierdliwa, mamy pięć rodzajów ulepszeń i tylko kilka miejsc na te ulepszenia w każdej kolonii - ciekawie rozwiązana specjalizacja kolonii - interesujące rozwiązanie z dodatkowym surowcem (metalem) potrzebnym do konstrukcji statków - różne rodzaje kosmitów co prawda trochę w stylu MO2 (też odzwierzęce), ale jednak nie jest to proste kopiowanie, do tego różnice między rasami są wyrazistsze, także dzięki innym schematom statków - ogólnie gra nie przytłacza, nawet pod koniec rozgrywki nie ma co turę miliona komunikatów, którymi trzeba się zająć, a mimo to nie ma poczucia, że gra jest płytka. Co jest niefajne: - interfejs bitew jest tragiczny. Nie będę się rozpisywał, bo autorzy planują to zmienić. Na razie naprawdę wygląda to jak prototyp, byle to jakoś działało. Przy czym chodzi tylko o sam interfej, funkcjonalność bitew jest pełna, z wszystkimi spodziewanymi systemami (rakiety, myśliwce i bombowce, obrona przeciw tymże, tarcze energetyczne itd.) - muzyka jest bardzo słaba - broń i ogólnie technologie nie wydają się dobrze zbalansowane - sztuczna inteligencja radzi sobie średnio, szczególnie jeśli chodzi o rozmieszczanie statków na mapie galaktyki i w samych bitwach. Byłem w stanie bez większego problemu pokonać dużo silniejszego przeciwnika - dyplomacja z jednej strony ma ciekawe rozwiązania (z dodatkowym "surowcem" potrzebnym do zawierania różnych umów i generowanym za trwanie w tych pokojowych umowach), z drugiej jest trochę niedorobiona i zbyt uproszczona. Ogólnie polecam, szczególnie w promocji.