Recenzje LiEat
Witamy w świecie, w którym smoki rodzą się z pragnień ludzi. Każdy smok jest obdarzony unikalnymi mocami zgodnie z konkretnymi pragnieniami swojego ludzkiego przyjaciela. Pewien tajemniczy nieznajomy podróżuje po krainie w towarzystwie młodego smoka obdarzonego mocą zjadania kłamstw.
Identyfikator aplikacji | 373770 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | △○□× (Miwashiba) |
Wydawcy | PLAYISM |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Częściowe wsparcie kontrolera, Karty kolekcjonerskie Steam |
Gatunki | Niezależne, RPG |
Data premiery | 25 Luty, 2016 |
Platformy | Windows |
Obsługiwane języki | English, Portuguese - Brazil, Simplified Chinese, Traditional Chinese, Japanese |

83 Łączna liczba recenzji
80 Pozytywne recenzje
3 Negatywne recenzje
Bardzo pozytywna Ocena
LiEat otrzymał łącznie 83 recenzji, z czego 80 to recenzje pozytywne, a 3 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Bardzo pozytywna”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o LiEat na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
375 minut
Do zagrania raczej nie zachęcają ani screeny z rozgrywki, ani dość niska rozdzielczość pełnoekranowych grafik w stylu anime (bo czym innym są pixel artowe rysunki widoczne w trakcie dialogów), a ponadto opis na Steamie nie wydaje się jakoś szczególnie intrygujący i oryginalny. Kto by się jednak przejmował takimi rzeczami w grze skupiającej się na narracji, postaciach i łączących je relacjach.
[b]Historia[/b] - podzielona na trzy kolejno wydawane epizody w tym wydaniu zebrane w jedno miejsce - [b]prowadzi gracza przez bardzo przyjemne do obserwowania perypetie dwójki bardzo ciekawie napisanych bohaterów[/b]. Jeden z nich, postać grywalna, to zawodowy kłamca, a druga, mała dziewczynka-smok, zaspokaja swój głód przez zjadanie kłamstw. Brzmi to absurdalnie i głupio, ale czy i pomysł na wchodzenie do Metawersum w Personie 5 tak nie brzmi? Tymczasem to, co jest największym atutem zarówno Persony, jak i LiEat, to właśnie sposób, w jaki zarysowano bohaterów i relację, która ich łączy, i która rozwija się na przestrzeni czasu. Otoczką dla tego wszystkiego jest [b]historia detektywistyczna z możliwością osiągnięcia kilku zakończeń, w tym też niezupełnie pozytywnych[/b].
[b]Co prawda mechanicznie jest raczej średnio, zwłaszcza w pierwszym epizodzie[/b], w którym np. posunąć historię do przodu można analizując poszlaki tylko w zaplanowanej przez twórców kolejności, choć znajdują się w jednym pomieszczeniu i obiektywnie nie powinno mieć znaczenia to, czy najpierw zajrzy się w to miejsce, czy w inne. Wynika to pewnie z ograniczeń silnika, ale [b]w dwóch kolejnych epizodach jest to zrealizowane już lepiej[/b] - zwłaszcza w tym ostatnim.
Warto jednak przebrnąć przez te stosunkowo drobne uciążliwości dla tego, co jest najważniejsze w tej grze - postaci. I mowa tu nie tylko o parze bohaterów, ale także o postaciach drugoplanowych (szczególnie tych powracających w kolejnych epizodach) oraz zamieszanych w intrygi, które protagonistom dane jest przejrzeć. Tym ciekawsze jest to [b]zadanie detektywistyczne, że okraszone stosunkowo prostymi zagadkami logicznymi, uroczymi dialogami, humorem i słodko-gorzkim nastrojem[/b].
Ciężko o historii powiedzieć coś więcej bez zdradzania historii, dlatego polecam zaryzykować i poświęcić te kilkanaście (lub na promocji nawet mniej niż pięć) złotych, i zagrać w ciemno, dając grze czas na zaprezentowanie nam bohaterów i ukazanie ich rozwoju na przestrzeni czasu (nie tylko rzeczywistego, ale też growego, bo ten też mija, co odzwierciedla choćby rozwój naszej małej protagonistki i nabywanie przez nią coraz lepszej umiejętności czytania). [b]Cała opowieść rozciągnięta na trzy epizody[/b] - choć te można traktować jako zamknięte sprawy detektywistyczne niezależne od siebie - [b]spięta jest przepiękną i satysfakcjonującą klamrą[/b], ujawniającą pochodzenie, przeszłość i motywacje protagonistów. Zakończenia zaś - bo są różne - wzbudzają różnorodne emocje, w sumie trochę jak tytuły z serii To The Moon. Z jednej strony zabawnie i wzruszająco, z drugiej strony refleksyjnie i z łezką.
LiEat to nietypowa gra, chociaż z pewnością godna polecenia - może niekoniecznie ze względu na warstwę techniczno-mechaniczną (choć trzeci epizod wyróżnia się w tym aspekcie znacznie wyższą jakością), ale [b]z powodu przedstawienia postaci, zwłaszcza tych pierwszoplanowych, z którymi bardzo łatwo się zżyć i które łatwo polubić[/b]. W końcu [i]przytłaczająco pozytywne[/i] opinie są tu nie bez powodu. Gdy już ktoś się skusi prawie na pewno nie odejdzie rozczarowany.
PS To też nie jest czasochłonna pozycja - mi zajęła sześć godzin, ale można ją ukończyć spokojnie w okolicach czterech, czyli w jeden, dłuższy wieczór.
👍 : 1 |
😃 : 0
Pozytywna