Recenzje From Dust

całkiem całkiem mocne 2/10 niby spoko ale trzeba mieć mocne nerwy (malutka kałuża heeeelp) xD

Ciekawa gierka jednak zkonczenie zepsuli. Podoba mi się taka zabawa w boga. Gdybym jednak miał do dyspozycji misje podobne jak w Black and White byłoby dużo lepiej. Tak czy siak polecam.

Zdecydowanie jedna z najsmutniejszych gier w jaką grałem. Przecież to plemię nigdy się nie odnajdzie. Utknęli w pętli tworzenia i niszczenia światów. Z aspektu rozgrywki gra bardzo fajna. dużo myślenia jest potrzebne. Często bohaterowie umierają xD Jak cie nie zaleje lawa to potop lub drzewo spali całą wioskę

Jest to pierwsza gra w małe ludziki od czasu Lemingów, która mi się podoba.

Dla mnie gra warta uwagi. Wprowadza świeżość której od dawna nie było. (i pozwala się świetnie bawić) Jednak jak dla średnio 10 godzin gry jest stanowczo za droga.

Jeśli grałeś w "Populusa", "Black&White", "Black&White 2" to po "From Dust" też sięgniesz. Gra z ciekawymi rozwiązaniami fizyki wody i tytułowego "pyłu"-ziemi. Cudnie-miodni wyznawcy. Super wyzwania czasowe. Jak dla mnie bomba.

Game is very good with a great gameplay. DRM and Uplay destroys everything. To start it up i have to reboot from Linux into Windows 7 and even then DRM makes problems. That's why I'm playing "pirated version" without DRM and Steam.

Gra ciekawa, ciężko napisać coś więcej, dawno temu w nią grałem, ma swoją nietypową mechanikę "Drag and Drop" ale tu zabawa z substancjami, tak bym nazwał.

Dawno temu poznałem tą grę w postaci gameplay'ów i jak w nią teraz zagrałem wydaje mi się o wiele lepsza niż ja ją zapamiętałem. W aktualnym momencie fabułę, te śmieszne dodatkowe kamienie oraz roślinność 100% ukończyłem, jedynie zostało mi do zrobienia dodatkowe wyzwania. Więc, jeśli od tej gry oczekujesz tylko główną ścieżkę fabularną to w mniej niż 10 godzin powinieneś przejść

Cudowna. Tyle mogę powiedzieć o tej grze. Jest piękna. Dosłownie i w przenośni. Gracz jako duch natury ma za zadanie przeprowadzić "Lud" przez kolejne krainy by pomóc im zrozumieć co stało się z ich przodkami, a przy okazji odkryć naturę człowieczeństwa. "Lud" podróżuje po różnorodnych krainach dowiadując się na każdej z nich kolejnych fragmentów historii i sposobów manipulowania naturą. Gracz musi pomóc im zbudować (i chronić) wioski, po czym dotrzeć do portalu transportujące ich do kolejnego świata. Stawiając czoła różnorodnym wyzwaniom, gracz ma do dyspozycji możliwość manipulowania ziemią, wodą, lawą lub wszystkim na raz. Strona sklepu nie kłamie mówiąc o przełomowej technologii. Po tylu latach od premiery, symulacja wody wciąż jest jedną z lepszych jakie kiedykolwiek widziałem w grach komputerowych. Ogień też zachowuje się naturalnie (co ciekawe, dużo naturalniej niż w wydany nieco później, a reklamowany głównie pod tym względem Far Cry 2), piach/ziemia potrafi zostać spłukana lub zdmuchnięta, a lawa z zetknięciu z wodą stopniowo krzepnie tworząc skały. Przyglądanie się temu wszystkiemu sprawia niesamowicie sporo satysfakcji. Tak samo opieka nad nieco głupkowatymi, czarnoskórymi (tak, kolejna gra, która była krytykowana za rzekomy "rasizm") ludzikami. Ukończenie każdego kolejnego świata w kampanii fabularnej dawał mi ogromny zaciesz i choć zakończenie fabuły było nieco rozczarowujące, na ratunek przybywa tryb wyzwań. Każde z nich jest tak zwariowane... cierpliwość gracza jest poważnie wystawiona na próbę, ale ukończenie ich daje sporo satysfakcji. Zwłaszcza tego ostatniego. Grafika wciąż jest piękna, zresztą chyba już o tym wspomniałem, a muzyka to bardzo przyjemny mariaż stylizowany na afrykańskie rytmy. Dużo bębnów, fujarek i okrzyków. Bohaterowie zresztą właśnie tak kontrolują siły natury. Poprzez muzykę. Pięknie. Podsumowanie: Piękne, piękne, piękne. <3