Recenzje STAR WARS™ Jedi Knight: Dark Forces II

Chciałbym dać "Dark Forces II" ocenę neutralną, ale Steam takich nie oferuje. Gra mogła być hitem w swoich latach, dzisiaj przyćmiona została przez nowsze produkcje, chociażby "Jedi Outcast". Siermiężna walka na miecze, nieco żenujące aktorstwo w cutscenkach i momentami frustrujący level design mogą odrzucać. Swój klimat jednak ma i fanom Star Wars może się spodobać

Słaba optymalizacja na windows 7 ale gra jest calkiem ok. Problemy z rozdzielczością.

Dobra kontynuacja Dark Forces i gra wychodzi na plus bo nie jest taka pikselowata jak 1 część dark forcesa przez co oczów nie wypala

gra klasyk..jak ktoś nie grał to...niech żałuje..dobra historia ze świata sw...fallen order w drodze ..koniec 2019...widzialem jak ktos na ue 4 robi remake...masakra..jak to wyjdzie to ludziom łezka pójdzie

Ech grało się kiedyś w to grało! Chyba ze 2 płyty CD zajmowala! Wtedy jeszcze oczywiście były to "Ruskie Tłoki" z Giełdy na Grzybowskiej (Warszawa)... 😎 Teraz kupiłem z nostalgii przyznaję się... Star Wars! Do tego walczy sie mieczem świetlnym! Po filmie powrót Jedi każdy chciał byc Lukiem 😁 Do tego jedna z pierwszych gier z postaciami 3D a nie Spritami Warto sobie pograć dla samej historii gier...

Dwa lata po "Dark Forces" przyszedł czas na pierwszą grę z serii "Jedi Knight" i do tego w pełnym 3D! Jeśli chodzi o fabułę, ponownie ekipa LucasArts spisała się świetnie. Zatem znów wcielamy się w Kyle'a Katarna, który tym razem zamierza pomścić śmierć swojego ojca, za którą stoi mroczny jedi o imieniu Jerec. Tym razem Katarn wstępuję na ściężkę mocy by po raz kolejny zniweczyć plany Imperium. Ta misja może okazać się trudniejsza, niż poprzednio... Gra oferuje dwa zakończenia, a cutscenki nagrane zostały z udziałem aktorów. Kilka wad: wersja steamowa nie została zoptymalizowana pod współczesne systemy operacyjne, podczas samej rozgrywki nie przyjdzie nam usłyszeć świetnego soundtracka, gdyż ten w pudełkowej wersji był odtwarzany z płyty. Tak czy siak - obowiązkowa pozycja dla fanów "SW".

Kontynuacja wybitnego i wciąż grywalnego Dark Forces okazała się produkcją jeszcze lepszą niż jej starsza zaledwie o 2 lata siostra. Wręcz rewolucyjny skok jakościowy grafiki przełożył się na dużo przyjemniejszy gameplay oraz urozmaicił poziomy, na których rozgrywane są kolejne misje. O ile w pierwszej części również zwiedzaliśmy ciekawie zaprojektowane światy, tak przez konieczność infiltrowania imperialnych baz, których wnętrza nie były jakoś wyjątkowo zróżnicowane gra w większych dawkach stawała się nużąca, a dodatkowo bardzo łatwo można było się zgubić i nie wiedzieć gdzie należy udać się w następnej kolejności. Również mechanika oddawania przez Katarna skoków była bardzo nieintuicyjna i frustrująca, ponieważ często ta akcja kończyła się niepowodzeniem. Jednakże tych problemów nie posiada już kontynuacja, która poza olbrzymią dawką grywalności dodaje również widok w trzeciej osobie, ciekawą fabułę, świetnie wyreżyserowane przerywniki filmowe a także najważniejszą zmianę, czyli możliwość posługiwania się mieczem świetlnym oraz kilka misji w których możemy się pojedynkować z Mrocznymi Jedi na tę najbardziej cywilizowaną broń odległej galaktyki. Podsumowując: Dark Forces 2 to gra obowiązkowa dla wszystkich, którym podobała się część pierwsza.

Pomimo tylu lat ta gra sprawiła mi sporo radochy. Jak widać nawet bez sentymentu daje radę, polecam.

Jak na starą bardzo grafikę, bardzo przyjemnie się gra, klimat rozwalania wszystkiego co się rusza przy okazji myśląc jak rozwiązać kolejną zagadkę to właśnie to, czego oczekiwałem po tej grze. Bardzo przyjemna oprawa audio, a przede wszystkim świetne cutscenki z prawdziwymi aktorami <3

Star Wars Jedi Knight: Dark Forces II to druga gra o przygodach Kyla Katarna, byłego szturmowca Imperium, a następnie najemnika na usługach Rebelii. Poprzednia odsłona nosiła po prostu nazwę Dark Forces i była klasycznym 3D/2D FPSem starej szkoły pokroju Dooma. Ta część jest pierwszą z serii oznaczoną tytułem Jedi Knight, co samo w sobie już sugeruje, że czeka nas więcej prócz zwyczajnego strzelania... Fabuła dzieje się rok po wydarzeniach z filmowej szóstej części i stanowi kontynuację poprzedniej gry. Wraz ze śmiercią Imperatora i zniszczeniem drugiej Gwiazdy Śmierci, samo Imperium nie zostało pokonane i nadal stanowi zagrożenie dla odradzającej się Nowej Republiki, a i nie na tym koniec, ponieważ taki obrót wydarzeń dał wolną rękę do działania nowym frakcjom, które również pragną na swój sposób przejąć władzę w galaktyce. Mroczny Jedi Jerec, wraz ze swoimi poplecznikami poszukuje legendarnego miejsca bitwy między Jedi a Sithami, zwanego Doliną Jedi, podczas gdy główny bohater mierzy się z przestępczym półświatkiem celem zdobycia dysku zawierającego informacje pozostawione mu przez ojca. Jak nie trudno się domyślić, akcja będzie powoli prowadzić do nieuniknionej konfrontacji tych dwóch postaci, jednak nim to się stanie, Kyle Katarn dowie się o swoich powiązaniach z Mocą i nauczy się z niej korzystać... Jedi Knight: Dark Forces II okazała się grą przełomową. I to nie dlatego, że w przeciwieństwie do poprzednika oferuje pełne 3D, ale jest to pierwsza gra, w której autentycznie podjęto próbę oddania walki mieczem świetlnym i mocą, jednocześnie nie rezygnując z konwencjonalnych broni by wszystko było tak, jak to wyglądało w filmach. Dzisiaj drewniane ruchy kanciatych postaci mogą budzić pożałowanie, jednak na tamte czasy było to hitem. Szczególnie, że gra posiadała tryb Multiplayer pozwalający na potyczki na miecze między innymi graczami. Jak napisałem wyżej, Dark Forces II oferuje nam dowolność w wyborze uzbrojenia. Chociaż najpotężniejszą i główną z dostępnych broni będzie miecz świetlny (przynajmniej od momentu jego zdobycia), nie zabraknie standardowych blasterów (w tym obowiązkowego dla całej serii, ikonicznego E-11, będącego podstawową bronią szturmowców), ale i w nasze ręce trafi znana z filmu energetyczna kusza wookiech czy termalne detonatory, a także cięższe zabawki imperialnych, zatem styl walki nie będzie narzucony. Do tego do dyspozycji otrzymamy 3 uniwersalne moce, 5 należących do jasnej strony i 5 do ciemnej, w tym znane z filmów przesuwanie obiektów, dominowanie umysłów, duszenie czy rażenie błyskawicami, ale i szereg nowych pokroju leczenia czy spalania wrogów, pozwalające nam stworzyć własną kombinację. Moce mają swoje poziomy, a im więcej ich zdobędziemy, tym potężniejsze będą. Gra jest więc hybrydą strzelanki i slashera, oferującą zarówno widok z pierwszej jak i z trzeciej osoby. Prócz eliminowania zastępów wrogów, od bandytów i groźnych zwierząt poczynając, poprzez droidy i imperialnych wraz z ich pojazdami, na mrocznych jedi kończąc, staniemy przed różnymi łamigłówkami środowiskowymi, których rozwiązanie będzie konieczne do ukończenia danego poziomu. Wisienką na torcie jest pewien smaczek - jako, że Kyle Katarn jest raczej mało typowym Jedi (brak prowadzącego go mistrza, niezbyt świetlana przeszłość) rozgrywka oferuje alternatywną, niekanoniczną wersję wydarzeń, w której dokonując złych postępków, czy skupiając się na rozwijaniu mrocznych aspektów Mocy, bohater w pewnym momencie upada i zostaje zawładnięty przez ciemną stronę. Można zatem śmiało powiedzieć, że grę można przejść na 2 sposoby, obierając 2 różne style gry. Pozycja powinna być satysfakcjonująca dla każdego fana Gwiezdnych Wojen, zarówno pod względem fabuły jak i samej rozgrywki, chociaż drewniane sterowanie drewnianymi modelami może wzbudzić pewną irytację we współczesnym graczu. Warto jako ciekawostkę wspomnieć, że gra podobnie jak wiele pozycji z lat 90tych, zawiera przerywniki filmowe nakręcone kamerą z udziałem prawdziwych aktorów, zamiast korzystać z wymodelowanych animacji. Podsumowując, Jedi Knight: Dark Forces II jest tytułem raczej obowiązkowym dla każdego fana Gwiezdnych Wojen, jednak przed ograniem go, polecam zmierzyć się pierwszym Dark Forces.