Recenzje Assassin’s Creed® Rogue

Polecam polecam bo warto

Moim zdaniem overhated gra. Choć rozumiem zarzuty, to wciąż stary, dobry, przyjemny Assassin's Creed. Szkoda tylko, że Ubisoft wziął się za dodawanie osiągnięć długo po tym, jak ukończyłem te gry :/

Druga gra z serii assins creed jaką ukańczyłem, naprawdę dobry gameplay oraz jeszcze lepsza fabuła.

The Story is great, being able to switch sides gives alot of insight into the lore and how both Templars and Assassin's see eachother and their world view. The optimization is great and there is alot of content, though it's less than say Black Flag. Overall I highly recommend

Assassin's Creed Rogue" to unikalna odsłona serii Ubisoftu, w której zamiast asasyna wcielamy się w templariusza. Gra osadzona w XVIII-wiecznej Ameryce Północnej łączy elementy eksploracji, walki morskiej i intrygującej fabuły. Czy zmiana perspektywy wystarczy, aby uczynić tę część wyjątkową? Sprawdźmy. RozgrywkaGłównym bohaterem jest Shay Patrick Cormac, były asasyn, który po tragicznych wydarzeniach dołącza do templariuszy. Rozgrywka jest zbliżona do "Assassin's Creed IV: Black Flag", co oznacza dużą ilość żeglugi, eksploracji i dynamicznych starć na morzu oraz lądzie. System walki przypomina poprzednie odsłony serii, jednak nowością jest możliwość polowania na asasynów, co zmienia dynamikę gry i wprowadza elementy nieprzewidywalności. Zimowy klimat północnego Atlantyku dodaje grze specyficznej atmosfery. Grafika i dźwiękPod względem wizualnym "Rogue" czerpie z silnika "Black Flag", oferując przyzwoitą grafikę i klimatyczne lokacje. Ścieżka dźwiękowa jest dobrze skomponowana, a aktorstwo głosowe nadaje postaciom wiarygodności. Efekty dźwiękowe, takie jak odgłosy fal czy szum śniegu, budują immersję. Zalety✔ Interesująca perspektywa templariusza✔ Wciągająca fabuła✔ Mechaniki morskie z "Black Flag"✔ Ciekawy system polowania na asasynów Wady✖ Brak większych innowacji względem poprzednich odsłon✖ Krótszy czas gry✖ Mniej rozwinięta historia poboczna Podsumowanie"Assassin's Creed Rogue" to solidna odsłona serii, która pozwala spojrzeć na konflikt asasynów i templariuszy z innej perspektywy. Choć mechaniki nie różnią się znacząco od "Black Flag", to fabularna głębia i unikalne podejście do tematu czynią tę grę wartą uwagi. Jeśli podobała Ci się morska rozgrywka i chcesz poznać historię odmienną od dotychczasowych schematów, warto dać "Rogue" szansę. Ocena końcowa: 8/10

Bardzo podoba mi się, jak w tej części przedstawiono punkt widzenia asasyna – jest nieco inny, co dodaje świeżości całej historii. Pływanie statkiem, choć czasami wydaje się lekko zbędne i monotonne, w jakiś sposób daje mi poczucie relaksu i spokoju. Dzięki temu nie wyobrażam sobie tej gry bez tych chwil spędzonych na falach – to naprawdę ważna część doświadczenia.

Okay! My favorite game from the Assassin’s Creed franchise just got achievements, that’s fantastic news! Although, I have to admit, I’ve already maxed it out on Ubisoft. Just like the others, so I'll wait for AC1,2,BH (hope they will get it too)

AC Rogue - czyli jedyna część serii, gdzie głównym protagonistą jest templariusz. I samo to już czyni z tego interesującą pozycję. Fabularnie uważam że gra dźwignęła, jest ok - gameplayowo i silnikowo, jest to natomaist Black Flag z paroma nowinkami/zmianami. [b]Dobry templariusz[/b] Generalnie, zarówno postać jak i linia fabularna - spoko. Historia dość fajnie ukazuje przejście na stronę templariuszy i daje faktyczne podstawy, że to przejście a później podążanie tą drogą jest wiarygodne. Obok trójki, nieliczna odsłona gdzie templariusze mają aktualnie dużo racji i nie są typowymi złodupcami. Fabuła generalnie się klei, postaci kilka ciekawszych jest, w tym kilka znanych z AC III, sam Shay (którym kierujemy) jest nawet spoko postacią - z charakterem, plus ma jakąś aurę "badassa". Natomiast, wątek "rzeczywistości" według mnie całkiem nie ma sensu i jest zbędny - na szczęście tego nie ma dużo. Dlatego ogólnie - historia Shaya i to co w "Animusie" jest git, wątek "rzeczywistości" - do kitu. [b]Gameplay[/b] Gameplay stosunkowo niewiele odbiega od AC IV. Można chyba go nazwać reskinem Black Flaga. Jeśli chodzi o kierowanie statkiem, morskie potyczki - identyko, z tym że statek Shaya ma inne bajery - zamiast folgierza kartaczownicę, która pozwala na szybszy ostrzał, maksymalnie ulepszone armaty pozwalają oddawać podwójne salwy, zamiast wybuchających beczek mamy po prostu ogień który możemy zostawiać za statkiem. I to jest ok - morskie potyczki w Black Flagu były fajne, a jako że Rogue tylko zmienia kilka bajerów - to nadal jest fajnie. Jeśli chodzi o gameplay "lądowy" nazwijmy, gdzie kierujemy Shayem - zamiast dmuchawki mamy wiatrówkę która działa w zasadzie tak samo, z nowości mamy granaty usypiające, rozwścieczające i odłamkowe. Reszta w zasadzie bez zmian - skradanie się ogólnie jest przyjemne, parkour z grubsza też, nie licząc tego że czasami coś się lekko bugnie albo sterowanie nie będzie idealnie precyzyjne (co tutaj jest w miarę wybaczalne, realnie patrząc że raczej wszystko działa jak należy). Co natomiast fajne nie jest, to zwykła walka - i tutaj mam kilka "ale". Po pierwsze - walka jest zbyt banalna. Zabójcze kombinacje (gdzie po skasowaniu przeciwnika możemy one-hitować kolejnego) są OP, przeciwnicy nie są na tyle zróżnicowani i groźni, by zagrozić nam bardziej no i też nie jest często dobrze responsywna. Co do łatwości - kontry i zabójcza sekwencja załatwiają temat, czasami musimy wcisnąć najpierw spację w przypadku niektórych przeciwników i to tyle. A jak jeszcze użyjemy bomb dymnych lub innyc bajerów... Co do responsywności - w przypadku większych nierówności terenu, gra nie wychwytuje często ataków albo kontr, same kontry też potrafią nie wyłapywać albo ataki gliczować się. Ogólnie, walka zadanie spełnia, ale jest stanowczo za łatwa i ma za dużo niedoskonałości. Z innych gameplayowych nowości - jako że gramy templariuszem, to polują na nas asasyni - jest systemik, gdzie gra sygnalizuje nam, że w pobliżu jest takowy i chce nas skasować. Możemy wtedy albo go zlokalizować i wyeliminować pierwsi, albo możemy mieć niespodziankę w postaci ataku z zaskoczenia, który zabiera ponad połowę HP jeśli trafi. System ten raczej ujdzie. [b]Aktywności poboczne[/b] Uważam że są ok. Mamy tutaj przechwycenia asasynów (znajdujemy cel który mają zabić i zabijamy ich, zanim oni zabiją cel), wyzwania łowieckie (upoluj i zdobądź skóry x danych zwierząt w wyznaczonym czasie), legendarne bitwy morskie (gdzie ostatnia jest faktycznie bardzo wymagająca), klasycznie skrzynki, punkty widokowe, wyzwalanie osad, likwidowanie gangów, fragmenty animusa (po prostu zbierz znajdźkę), mapy ze skarbami, groty z malowidłami, indiańskie kamienie i jeszcze kilka innych. Generalnie - lokacje i umiejscowienie znajdziek są w miarę dobrze zrealizowane, nie uważam też że contentu jest napchane zbyt dużo na dane lokacje. [b]Niedoskonałości[/b] Rogue nie jest na pewno tytułem "wygłaskanym" - zdarzają się rzeczy takie jak: -bugnięty dźwięk (czasami, robiąc "finishera" na kimś, dźwięki się dublują - potrafi zdarzać się regularnie od czasu do czasu) -znalazłem jezioro, gdzie wizualnie nie było wody, ale silnikowo była -dziwne radgolle - zabijamy gościa z biegu, a on nagle podskakuje w powietrzu i kompresuje się na chwilę by zdekompresować się po chwili, innym razem gość wylatuje w kosmos, tego typu rzeczy -zdarzyło się że ze dwa/trzy razy zablokowałem się na mapie bez możliwości ruchu -nie wiem czy bardziej nie kwestia sterowania, ale czasami drobne bloki przy wspinaczce -miejscami praca kamery jest mocno średnia [b]Podsumowanie[/b] AC: Rogue to po prostu w mojej opinii ok tytuł. Fabularnie dostarcza coś świeżego, z racji że zawsze raczej gramy asasynami, więc możliwość zagrania templariuszem jest ciekawa. Gra robi dobrze to co robił dobrze Black Flag, mimo kilku niedociągnięć myślę że warto ograć.