Recenzje A Hat in Time

Zdecydowanie nie polecam. Miałam z tą grą dużo frajdy przez pierwszą godzinę i pół, ale od drugiego rozdziału pod względem gameplay'u wszystko idzie w dół. Ruch postaci w tej grze jest specyficzny; albo wszystko działa perfekcyjnie i dosłownie płyniesz przez poziom albo dostajesz combo stunlock na wszystkie 4 punkty życia bo animacja dostawania obrażeń jest dłuższa niż czas kiedy nie możesz oberwać drugi raz. Najgorsza jest kamera, jest bardzo blisko głównej postaci i nie da się jej za bardzo oddalić. Często gra blokuje ją w danej pozycji - co w platformówkach jest okropne bo nie masz jak zobaczyć gdzie skaczesz (przez co rozdział drugi sprawił że moje biurko ucierpiało). Najlepszym przykładem tego jest jak w akcie chyba 3 rozdziału 2 jest skok od ściany na takie rusztowanie gdzie kamera jest tak zablokowana przez gre że dosłownie nie widać rusztowania na które masz skoczyć! A według tego co czytałam rozdział 6 jest jeszcze gorszy pod tym względem(nie moge sie na ten temat wypowiedzieć bo sama tkwie w rozdziale 3). Walki z bossami też nie są najlepiej zaprojektowane, hitboxy mają dobrze dobrane ale czasami ciężko wyczuć gdzie dany atak uderzy. Fale uderzeniowe od spadających obiektów to w ogóle jakiś żart, bo raz cie zestunują że musisz podskoczyć a raz nie i wybijają cie z rytmu. W pewnym momencie dostajesz przypinke hookshot, do bujania sie jak spiderman na hakach. Samo bujanie znowu nie wiem na prawde po chuj blokuje twoją kamere, a to jak sie bujniesz też jest kompletnie randomowe; raz polecisz dalej raz bliżej nie ważne z jaką prędkością zaczniesz czy biegłeś przed. Z innych moich mniejszych minusów to: - nie da sie zmienić przypisania klawiszy(ani nawet zobaczyć sterowania przed rozgrywką), jak wyjdziesz z poziomu to musisz go zaczynać od początku nawet jeśli zaliczyłeś checkpoint - nie które elementy są nie oczywiste i gra ci nie da do nich żadnej wskazówki(jak np. że na ścianie gdzie masz kamere której nie możesz odwrócić są drzwi przez które trzeba przejść) - ale z drugiej strony jak coś jest tak oczywiste że masz to dwa metry przed sobą i znacznik na pół ekranu to jeszcze kamera tak ci sie zablokuje na widoku tego że nie da przegapić - gra nie jest warta swojej ceny, 140zł to wysoka cena za indyka i nawet kupując ją na przecenie 50% wydałam za dużo. Podsumowanie: chcesz fajną platformówkę? Kup Ori lub crasha. Chcesz tzw. collectaton? Kup Spyro, którąkolwiek z gier z serii lego czy batman. Chcesz fajne walki z bossami? Kup Hollow knight, Nine sols czy jakiegokolwiek rpg'a. Chcesz wkurw na sterowanie i kamere z prostą ale fajną fabułą? Kup to.