Recenzje Analogue: A Hate Story

Niewiele gry w grze. To prawdę mówiąc nawet nie jest Visual Novel. To po prostu... novel. Jeśli lubicie czytać, nie jest wam obca dalekowschodnia kultura i potraficie naprawić reaktor jądrowy polecam - wzrusza.

Gra jest całkiem ciekawa i bardzo nietypowa. To "staromodna" tekstówka w której dużo się czyta, a niewiele tak na prawdę robi. Akcji praktycznie tutaj nie ma, zagadka logiczna jest dosłownie jedna (i bardzo prosta na dodatek). Ale sama historia jest ciekawa i warto doczytać do końca. Minusem jest to, że gra jest bardzo liniowa i tak na prawdę gracz ma niewielki wpływ na jej zakończenie. Jest to bardzoej nowela niż gra i tak trzeba ją traktować. Niemniej jednak jeżeli lubisz czytać i nie odstręcza cię brak wartkiej akcji - warto zagłębić się na godzinkę (najwyżej) w historię jaką zaserwowali nam autorzy.

Nie będę ściemniać, nie do końca wiem za co lubię tą grę. Oczywiście Hyun-ae jest urocza i to ona jak dla mnie jest 90% tej gry, ale bez tej świetnej fabuły opisanej w logach, to była by tylko ładną postacią. Analogue należy do gatunku Visual Novel, ale nie ogranicza się tylko do czytania logów. Pomysł na przeprowadzanie interakcji z AI statku jest świetny, a już ten epizod z rdzeniem. Ah... uwielbiam tą grę, choć nie potrafię skazać co dokładnie mnie tu pociąga. W każdym razie polecam! I to bardzo!

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak świetnej fabuły, która w dodatku szybko zaczyna wciągać. Liczne zwroty akcji, sporo dramatu oraz kilka zabawnych wstawek (Mute się kłania). Naprawdę ciekawy indyk, warty polecenia (o ile kogoś nie odstrasza ciągłe czytanie ścian tekstu przez ~4 godziny).