Recenzje Ys: The Oath in Felghana

super muzyczka i sie fajowo bije z potworkami kozak gra

Super gra, zwłaszcza system walki oraz szybkość rozgrywki. Świat wydaje się mały, ale to tylko pozory - poczekajcie do 3 lokacji. Niekoniecznie polecam zaczynać serie YS od tej konkretnej gry, ale dla fanów pozycja obowiązkowa :)

Seria Ys kojarzy mi się... nie tyle z dzieciństwem i PS2 ale także z ciekawym podejściem do rozgrywki, jako dzieciak nigdy nie radziłem sobie w Hack'n'Slashash pokroju Diablo, aczkolwiek czerpałem z tego gatunku frajdę garściami, podchodząc do tej części, pamiętałem klasyki ze SNESa i wiedziałem że łatwo nie będzie, jest to ciężki jRPG, jak każda jego część, obeszło się bez przeszukiwania każdego pomieszczenia w poszukiwaniu kluczy do otworzenia kolejnych etapów jak w przypadku odrestaurowany dwóch pierwszych części, to co mi brakuje w Ark of Napishtim a jest tutaj zaimplementowane to możliwość bezpośredniego korzystania z lootujących herbów w trakcie walki, myślę że zdecydowanie bardziej się to przydaje w trakcie Grindu czy przechodzenia poszczególnych etapów niż Potiony zażywane w czasie potyczki i tak nigdy nie korzystam z healerów w trakcie walk z bossami, a w trakcie grindu nie mam za bardzo uwagi (szczególnie na wysokich poziomach trudności), ciągle grzebać w inwentarzu, aczkolwiek jest to moja subiektywna opinia i nie wbija aż tak bardzo w oko dla gracza który nigdy wcześniej nie miał do czynienia z tą serią, dla początkujących z Ys, ''Oath in Felghana'' to najbardziej komfortowe rozwiązanie, świetne połączenie platforemera (momentami skoski do 2.5D by oddać klimat ''Wanderers From Ys'' co ta gra robi świetnie) z jRPGiem. Ogólnie rzecz biorąc można tą grę śmiało określić jako połączenie Mario 3D World z 3DSa z Hack'n'Slashem i uproszczonym nie wymagającym systemem RPG, który w głównej mierze polega na Grindzie i paru mini questach... Aczkolwiek seria Ys łączy specyficzne mechaniki w kompatybilną całość dając całkiem smaczny torcik wielosmakowy, gra jednak (podobnie jak "Ark of Napishtim''), pozostawiła we mnie sentyment tak mocny, że bawiłem się doskonale w każdą osłonę serii, nie jest to gra idealna, jednak według mojej subiektywnej oceny 8/10, bardzo solidny jRPG, polecam szczególnie hardcore'owcom, wyższe tryby trudności które naprawdę dają solidnego kopa

Solidny miks platformówki i hack'n'slasha. Bardzo dobra mechanika walki i przyjemne tempo rozgrywki. Fabuła prosta, ale poprawna. Projekty poziomów są świetnym hołdem dla oryginalnego YS III. Niestety, paru ostatnich bossów jest zaprojektowanych dosyć nieintuicyjnie a elementy platformowe bywają męczące. Solidne 8/10