Recenzje REKKR: Sunken Land
Retro FPS osadzony w fikcyjnym nordycko-celtyckim świecie fantasy w środku wojny z umarłymi. Chwyć za topór i dokonaj zemsty.
Identyfikator aplikacji | 1715690 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Mockingbird Softworks |
Wydawcy | Mockingbird Softworks |
Kategorie | Single-player, Wieloosobowy, PvP, Online PvP, Spółdzielnia, Tryb współpracy online, Pełne wsparcie dla kontrolera, LAN Co-op, LAN PvP |
Gatunki | Akcja, Przygodowe |
Data premiery | 11 Paźd, 2021 |
Platformy | Windows |
Obsługiwane języki | English |

2 Łączna liczba recenzji
2 Pozytywne recenzje
0 Negatywne recenzje
Negatywna Ocena
REKKR: Sunken Land otrzymał łącznie 2 recenzji, z czego 2 to recenzje pozytywne, a 0 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Negatywna”.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
1044 minut
Bardzo ciekawy FPS czerpiący oczywiste inspiracje z dylogii Heretic/Hexen, ale zdecydowanie mający wystarczająco własnych pomysłów, by przykuć każdego fana "doomoklonów". Interesujące mapy, które pomimo ograniczeń silnika pierwszego Doom (tak, pomimo że ta wersja Rekkr uruchamia się nowoczesnym engine, nic nie stoi na przeszkodzie by go uruchomić pod czystym DOS-em!) potrafią zaskoczyć kreatywnością i pomysłowością współczesnych architektów map. Nie brakuje też okazyjnych "oczek" puszczonych w stronę gracza - jak chociażby szalenie ciekawy drugi etap w czwartym epizodzie, który nie tylko składa hołd słynnemu parkowi rozrywki z Blood, ale też można znaleźć parę bardziej współczesnych nawiązań, sprytnie zrobionych w dość prymitywnym enginie. A po pierwszym spotkaniu z eliksirem-mimikiem będziecie podchodzić z pewną rezerwą do następnych leczących mikstur.
Ale nie samymi mapami i śmieszkami żyje dobry, staroszkolny FPS. W arsenale dominują głównie magiczne różdżki, ale jest też miejsce na potężny, sześciolufowy (!), strzelajacy stalowymi szrapnelami, obracany za pomocą kołowrotka (!!!) shotgun czy "wyrzutnię" wybuchowych run. Do tego można znaleźć wielki topór, który potrafi zadać duże "kuku" nawet silniejszym stworom - ale trzeba umieć się nim posługiwać.
Skoro mowa o stworach, to nie ma w ich szeregach miejsca na "rewizyty" z Doom. Nawet pośledni humanoidalni typiarze poruszają się szybciej niż zombie, ale siła ich łap może zaskoczyć grających po raz pierwszy. Potem dołączają demoniczne mutanty rzucające fireballami (tak, tu nie da się uniknąć porównań do impów), latające dziwadła plujące ogniem i (uwaga!) wybuchające przy zgonie, stacjonarne posągi-wieżyczki, ożywione konary drzew itp. Jeśli idzie o zróżnicowanie i zajadłość przeciwników, gra nieco przypomina Blood - wrogów jest dużo, ale zazwyczaj ma się wystarczająco amunicji, by przeżyć. Gorzej z "apteczkami".
Styl wizualny gry bardzo mi się podoba, głównie dlatego że jest w pełni oryginalny, i mimo pewnych skojarzeń z Hexen czy Shadow Warrior (te bogato zdobione świątynie!), to gra ma własny klimat, i każdy epizod ma własny pomysł na siebie - począwszy od realistycznych lokacji, poprzez rozbudowane antyczne struktury i abstrakcyjne "zaświaty". Czwarty epizod pod tym względem najbardziej zaskakuje, oferując do zwiedzenia krainę zaawansowanej technologicznie, mitologicznej cywilizacji.
Jedyna rzecz która nie przypadła mi do gustu, to muzyka - nie jest zła per se, ale jest zbyt długo przeciągłych nut, a za mało charakterystycznych melodii. Poziom trudności też miejscami może być zniechęcający, ale w końcu to odległy, bardzo współczesny krewny The Ultimate Doom.
REKKR polecam bez większych zastrzeżeń - starzy fani gier FPP poczują się jakby znaleźli zapomniany skarb, a młodsi posmakują "dawnej szkoły" we współczesnym wydaniu. Warto kupić nawet w pełnej cenie.
👍 : 2 |
😃 : 0
Pozytywna