Recenzje Master of Magic

Please change the accuracy to damage procentage for the units, bicuse range units are complitli usles!!!!!!

Ta gra to STRATEGIA w dosłownym sensie. Czyli jest raczej epicka. Nie do szybkiej rozgrywki, przynajmniej na mapach średnich i większych (na małej nie sprawdzałem, ale pewnie też nie). Nawet przy umiarkowanym zagęszczeniu różnych lochów i innych miejsc bronionych przez NPC natyrać się można dłuuuugo, nim się w ogóle przejdzie do walki z bardziej konkretnym, bo aktywnym przeciwnikiem - czyli wrogim czarodziejem. I żeby marzyć najpierw o zdobywaniu np. węzłów magii czy rozmaitych lochów, kryjących łupy - trzeba zbudować całkiem potężne siły. A potem z duszą na ramieniu próbować, czy już można zaryzykować, czy jednak poczekać parę tur, na lepsze wojsko i czary. A strach pakować się w ryzykowne bitwy, bo ten komputerowy wróg jest nieprzewidywalny. W grze nie da się ustawić jego zachowań. Czort wie, czy napadnie zaraz po spotkaniu z tobą, czy będzie biernie spoglądał zza miedzy. Gra generalnie jest bardzo dobra. Z pozoru wygląda tak sobie, ale jest czytelna i to wypada na plus zaliczyć. Dzięki unikaniu nadmiaru pierdółek i wodotrysków - chodzi wszystko szybko i sprawnie, co jest ważne w przeskokach między planszami, zakładkami itd. Bitwy - miodzio. Do ideału brakuje im wpływu terenu na siłę jednostki - las nie chroni przed szarżą czy ostrzałem, wzgórze nie powiększa zasięgu i mocy łuków. Szkoda. Mogliby twórcy rzecz poprawić, bo byłby to potężny ukłon w stronę realizmu i dodanie smaczków. Ale przynajmniej na szybkość ruchu teren wpływa i to jest to przyzwoite minimum przyzwoitości. Wielkim pozytywem jest wielkość armii - 9 oddziałów to nie to co w Total War, gdzie ich się ma po 20, ale i tal lepiej niż w ubożuchnym pod tym względem dawnym liderze, czyli Hirołsach. Gra się też na sporych planszach, kolejny atut. I bitwy są niekiedy dość epickie, a dzięki magii - której używa i główny czarodziej, i niektóre jednostki - mocno urozmaicone. Wielki atut to logiczny system zadawania i parowania ciosów, oparty na losowych rzutach kością (chyba K10 - chyba, bo samego rzucania nie widać, mamy wyniki w okienku ewentualnego podglądu i warto tam zajrzeć, bo widać, jak się która jednostka sprawuje). Dzięki temu smok zwykle pokona niziołka, ale, jak w totolotku, jest też opcja, że przegra raz na ileś setek walk, bo niziołkowi wyjdzie seria udanych rzutów, a smokowi pudeł. I to jest oczywiście piękne, bo oddaje realny stan naszego świata, gdzie też Dawidowi czasem się uda z Goliatem. Rasy są różne i ekonomicznie oraz na polu bitwy różnie się nimi gra. Czarodzieje - to samo. Inne zestawy magii, choć czasem da się zdobyć księgę jakiejś wcześniej niedostępnej i przejmować obce zaklęcia. Na szczęście po zdobyciu miast obcych ras można poszerzać zestawy jednostek i mieć pod koniec gry bardzo multi kulti siły zbrojne. Ilość kombinacji jest zatem ogromna i to też wielka zaleta gry. Z logistyką się trzeba trochę napocić. Ale TO WŁAŚNIE jest ta tytułowa strategia, to planowaniem, wydajnością baz szkoleniowych i produkcją większej liczby lepszych wojsk, w dodatku w odpowiednich miejscach, odpowiednio połączonych z frontami a to liniami żeglugi, a to drogami - wygrywa się albo dostaje łomot. No i na tym polega sztuka wojny, to daje rasowym graczom wojennym frajdę z gry. Mnie ta gra wielkiej frajdy dostarczyła i serdecznie każdemu polecam. Z tym jednym zastrzeżeniem: chyba jest to rozgrywka na sporo godzin, więc trzeba mieć na uwadze, że zeżre sporo czasu. Dla mnie to zaleta, ale nie każdy ten czas ma. Chociaż może - mała mapa, jeden wróg, bez tych wszystkich lochów do zdobywania... I szybciej pójdzie.

Very nice remake ... basicly classic Master of Orion with better arts, graphics and music. Main change in gameplay that i have noticed is using of hex map instead of squares map.

Bit old-school, bit wooden - but overall quite nice and playable, especially for attractive for people who knew the original version.

30 years is a long time to wait for a remake. But it's here and it's glorious. There is a lot to like about this iteration of MoM, most importantly of which is the fact that it's very faithful, while at the same time, it adds just enough changes to set itself apart and stay appealing. Probably the biggest change is the AI which finally doesn't make ridiculous mistakes and it's actually good at playing the wizards to their strengths. Battles are quite interesting. It's possible to win battles that the game deems impossible if you run them personally. However, if you want to skip the tedious routine battles, you can safely do so, and unlike original MoM, you don't lose an ultra elite army to a bunch of zombies due to the random number generator. All in all, a very solid game and I eagerly await some bug fixes and gameplay enhancements, even if they come as DLC.

Gra ma potencjał, ale jest bezgranicznie prosta i nudna. Denerwujące są błędy w grze po dużej liczbie tur (błędy zapisu), które zmuszają do cofania się do poprzedniego zapisu. Mechaniczna i nudna rozgrywka, tury przeciwników ciągną się bez końca. Nie polecam.

Klasyczny remake starej gry - nigdy nie grałem w 1 ale wszystkie opisy 1 jakie można znaleźć w sieci są mniej więcej w 90% albo i więcej aktualne. Ma to swoje plusy i minusy. Czy MoM jest najlepszą grą tego typu na rynku tak jak kiedyś? No raczej nie za bardzo. Na pewno ma bardzo ładną grafikę. Ale już nawet porównanie do Deity Empires (niskobudżetowa indie) przynosi mieszane wnioski. Klasyczna warstwa taktyczna jest b. słaba. Właściwie od pewnego momentu bitwy to starcie zdolności magicznych - mamy lepsze czary to rozpykamy nawet dużo silniejsze jednostki wroga. Mamy słabsze to rozpykają nas. Teren nie daje żadnych zalet, tak samo bieganie obok jednostki wroga nie powoduje żadnej utraty ruchów. O tym kto atakuje pierwszy decydują zdolności jednostki a nie to która atakuje - formalnie możemy atakować ale faktycznie to w starciu jednostek się bronimy bo atakowana jednostka ma zdolność (perk) pierwszego ataku. Jednostkę wroga można otoczyć z wszystkich stron a ona i tak będzie (nominalnie się broniąc) atakowała każdego wokoło pierwsza - trudno więc mówić o jakichś defensywnych albo ofensywnych taktykach. Nie ma żadnego flankowania, żadnego obmyślania taktyki w bitwach. Kluczem do wygranej nie jest strategia/ taktyka w bitwach tylko zrozumienie jak funkcjonują czary. Jeśli nie zrozumiemy to może się okazać że mamy wygrywający czar ale nie wiemy jak go używać. Wiele opinii sugeruje że gra jest trudna. Jest trudna ale wynika to z uproszczenia schematów. Tam gdzie nie ma miejsca na specjalną finezję AI nie będzie popełniać koszmarnych błędów. A faktycznie je i tak popełnia tylko w trochę ukryty sposób bo gracz oceniając AI będzie skupiał się na ocenie ruchów jednostkami a tymi w grze własciwie niewiele można spieprzyć. Jak zaczniemy się zagłębiać w analizę ruchów AI to szybko zauważymy że w kluczowym elemencie (rzucanie czarów) zachowuje się idiotycznie. Dyplomacja w grze faktycznie prawie nie istnieje (tak samo jak w Deity Empires) a błędy strategiczne jakie popełnia AI są koszmarne (w starciu z dużo silniejszym wrogiem wystarczy jak popędzimy jeśli mamy taką możliwość nasza turbodoładowaną jednostką na jego stolicę a tam prawdopodobnie nie spotkamy praktycznie żadnej istotniejszej obrony). Plusy: grafika, solidna "nie-irytująca" mechanika bardzo wciągająca w czasie pierwszych 1-2 rozgrywek. Minusy: w 2023 gra nie oferuje faktycznie poza grafiką niczego co już nie istnieje na rynku (ale tego chyba się nie oczekuje od klasycznego Remake'a). Tak czy inaczej gra dziś chyba wygląda gorzej niż indykowe Deity Empires (o serii Age of Wonders nawet nie mówiąc).

Po 42 godzinach grania mogę wstępnie ocenić grę. Mimo (słusznych) zarzutów że UI na swoje wady a sama rozgrywka jest wolniejsza niż w wersję klasyczną to remake jest praktycznie w 100% wierny. Działają wszystkie moje ulubione taktyki czy kombinacje czarów i jednostek. Największa różnica to jednak nie tylko nowoczesna szata graficzna, ale AI które wreszcie potrafi stawić skuteczny opór. Wymaga to grania na wyższych poziomach trudności, ale o ile stare Master of Magic było zdecydowanie zbyt trudne dla komputera, tym razem jakoś ogarnia wielość oddziałów i magii. Nie jest idealnie, wciąż czasem dzieją się w grze dziwne rzeczy - ale to nie zmienia faktu że jedna z moich ulubionych gier 4x wróciła.

With all respect to the core of the game on which I spent a lot of hours in 90` (it was just behind Civilization and Colonization), I was expecting that remake would provide at least some life-quality improvements. Currently, it`s just the same game that you probably already have for a few "pennies." Not worth what they are asking. Presentation of your cities` food/production balance was fancier in the classic edition.

Negatywne recenzje dzielą się na tych, którzy liczyli, że ta gra będzie dokładnie taka sama jak stare Master of Magic oraz tych, którzy liczyli że będzie jak Master of Magic 2 (obie grupy są niezadowolone). Dla mnie jedynym minusem jest cena - ale taka polityka tego Wydawcy. Sama gra natomiast jest bardzo wciągająca, nie zawiera przesadnie skomplikowanych mechanik - w walce liczy się w zasadzie tylko podstawowa wartość bojowa jednostek i oczywiście magia. Nie miałem żadnego błędu w grze, AI stanowi pewne wyzwanie, Ogólnie miło spędzony czas - mam nabite ponad 20h - gram głównie offline.