Recenzje Floodland

Strategiczna gra survivalowa osadzona w postapokaliptycznym świecie, gdzie gracz prowadzi grupę ocalałych przez zalane tereny. Celem jest odbudowa społeczności, zarządzanie zasobami i podejmowanie decyzji wpływających na przyszłość grupy. Gra łączy elementy eksploracji, budowania osady i przetrwania, oferując bogate doświadczenie narracyjne i wyzwania związane z adaptacją do trudnych warunków środowiskowych. Dodatkowym atutem jest świetna ścieżka dźwiękowa z fantastycznym motywem utworu "Missed Signals," która doskonale podkreśla klimat gry i wciąga graczy w jej immersyjny świat.

Gra jest absolutnie mega wciągająca... rozbudowana, często wymagająca i nie zawsze oczywista, warto, naprawdę polecam. Jedyny zarzut jaki mam do gry, to niestety kulejąca optymalizacja i wydajność, która nierzadko kuleje...

Jako fan gier takich jak Tropico moja ogólna ocena dla Floodlands nie może być inna niż pozytywna. Ciekawy świat, złożona mechanika, bogactwo różnych możliwości i opcji rozwoju to z pewnością mocne strony gry. Jednocześnie uważam, że wykorzystuje ona wyżej wymienione Tropico dużo bardziej niż jako inspirację (identyczny model rozbudowy czy rozwijania budynków, podobne podejście do ekonomii gry) - jest to niewielki przytyk, który jest niczym przy największym problemie Floodlands - optymalizacji. Nawet na relatywnie dobrym sprzęcie gra potrafi (zwłaszcza na dalszych etapach rozgrywki, wraz z rozwojem osady) zacząć klatkować i zacinać się czyniąc rozgrywkę niemożliwą. Eksperymenty z ustawieniami nie pomagają i nawet maksymalne "zejście" z ustawień grafiki nie pomaga. Podejrzewam, że nie jest to coś, czego można pozbyć się szybko, a szkoda, ponieważ takie problemy wynikają zazwyczaj ze struktury kodu gry, wydaje się, że do sprzedaży trafiła niezoptymalizowana produkcja. Niemniej grę polecam - bardzo wciąga, ma pewien element losowości, i nie wywiera przesadnej presji przez przesadzony poziom trudności. Jeśli uda się pozbyć problemów technicznych i naprawić optymalizację to myślę, że w swojej skali zostanie sukcesem.

Pozytywy: Powiem tak, gra dostarcza dużo zabawy i jest świetna dla osób, które lubią tworzyć swoje kolonie i inne rzeczy. Zostajemy wepchnięci w świat po wielkiej powodzi, która kompletnie zniszczyła świat i musimy nauczyć się radzić sobie z wszelkimi problemami, wybieramy to jakie chcemy mieć poglądy, kogo nie chcemy przyjąć i jak połączyć różne frakcje razem (lub też kompletnie je odciąć od siebie). Jest to także coś innego niż gry, które były nam wcześniej dostarczane pod względem okoliczności w jakich się znaleźliśmy, co moim zdaniem jest na plus, ponieważ osobiście bawiłam się dobrze grając w tę grę. Minusy: Grałam w tę produkcję ponad 20h i póki co została przerwana ze względu na jej problematyczność... Nie chcę oceniać jej jako coś co nie jest godne polecenia, bo jest warta szczególnie, że skradła moje serce na PGA w 2022 roku i nie mogłam się doczekać jej premiery. Jedynie jaki jest problem to niedopracowanie i optymalizajca, bo przy komputerze, który bez problemu wyprzedza rekomendowane wymagania chciałabym mieć więcej niż 20fps. W takich warunkach cena też nie zachęca do spróbowania tej produkcji, ponieważ dostajemy grę z wieloma błędami. Podsumowując... Moja opinia jest pozytywna i zdecydowanie polecam tę grę nawet jako spróbowanie, cena nie do końca jest adekwatna moim zdaniem, chociaż trzeba wziąć też pod uwagę czas i wysiłek poświęcony na jej stworzenie, a jeśli chodzi o problemy, to zwyczajnie trzeba poczekać aż w końcu zostanie to naprawione.

gra była by świetna gdyby nie hamulec rozwojowy w postaci powiększania strefy wpływu. do poszerzenia terenu trzeba postawić na granicy magazyn i obsadzić go ludźmi których nie ma za wiele. ludzi brakuje przez co stale narzekają na niewystarczającą ilość pracowników. zamiast magazynu lepsza byłaby strażnica czy wieża widokowa do powiększania widoczności i strefy wpływu. każdy magazyn jest oddzielnym bytem nawet jak widzisz że masz 300 kamienia drugim magazynie to i tak nikt z 1 magazynu sie nie pofatyguje do 2 magazynu po kamień który jest potrzebny do budowy. jesteś ograniczony małą wyspą na której surowce w końcu sie skończą a ty nie masz surowców na dalszą ekspansje bo zużyłeś ostatnie znalezione surowce to na naprawę wieży, to na wynalezienie portu, stworzenie ekspedycji. cała mapa wygląda jak wielkie bagno. nie ważne jaki klan wybierzesz bo i tak zaczynasz w tym samym miejscu z surowcami w tym samym miejscu. pomysł na gry świetny, grafika też klimatyczna, klimat post-apo, to już Surviving the Aftermath jest lepszy od tego. tutaj jesteś ograniczany przez magazyny. na całej wyspie mam 2 magazyny a ruchu miedzy nimi żadnego, żadnej wymiany surowców, nic... ta gra jest tak słaba że aż nikomu nawet modów nie chce sie robić.

[h1] Kolejny Cyberpunk [/h1] Z przykrością muszę odradzić zakup gry. Na ten moment stan techniczny gry uniemożliwia komfortowe granie. Miałem wątpliwą okazję doświadczyć zawieszenia gry oraz softlock-u który zdeterminował niniejszą recenzję. Jest to niestety kolejna gra która została wydana przed jej ukończeniem i tylko możemy zdać się na łaskę dewelopera że zostanie doprowadzona do stanu użytkowania. Jest tym bardziej przykro iż sama rozgrywka jest niezwykle przyjemna. To jeden z tych RTS-ów, który łagodnie wprowadza Cię w grę i płynnie stopniuje poziom trudności wraz z postępem kampanii. Jedyne miałbym zastrzeżenia do mechaniki klanów. W późniejszym etapie kampanii musimy temperować nastroje wielu frakcji o zazwyczaj skrajnych poglądach i wpływać na ich wzajemne poglądy. Deweloperzy teoretycznie dali nam narzędzia (w postaci praw i dalej budynków) aby móc ocieplać ich wzajemne stosunki, jednak w praktyce jedyne długoterminowe rozwiązanie to eksmitowanie ich do oddzielnych dzielnic. Na plus zaliczyłbym oprawę audio-wizualną (zwłaszcza muzyka)

Za dużo bugów, zwłaszcza w późniejszych etapach gry, w moim przypadku miałem dobrze rozwiniętą gospodarkę i nagle przestali ludzie znosić materiały do magazynu co nie pozwoliło skończyć gry. Dziwny algorytm przydziału pracy. Po 16 godzinach nagle magazyny nie działają.

Nie jest to najlepszy colony sim, nie jest to też najtrudniejszy colony sim, ale jest to dobry colony sim. Grafika mogłaby być bardziej czytelna, ale za to bardzo wciąga.

Chodź jest to kolejny klon Frostpunka, Endzone itp. Fajnie się w to gra i wciąga na długie godziny. Śledziłem tą grę, trochę od premiery minęło i chyba naprawili to i owo. Optymalizacja jest już ok, mam stałe 60fps tylko przy auto zapisie trochę chrupnie. Jeśli dobrze pamiętam to gra kosztowała w dniu premiery około 125zł. Mogę śmiało polecić przy aktualnej promocji za te 25zł.

Przyznaję, że mam spory problem z oceną Floodland. Jest masa rzeczy, które sprawiają, że gra wciąga i nawet nie wiemy kiedy minęło te kilka godzin. Parę spraw psuje jednak immersję z tytułem i z całą pewnością nie można przejść wobec nich obojętnie. Zacznę od plusów. Na pewno szata graficzna wraz z wizją przedstawionego świata. Komiksowa kreska nadaje grze unikatowego sznytu i idealnie wpisuje się w postapokaliptyczny klimat. Świat, który oddano do naszej dyspozycji jest ogromny. Każdy skrawek lądu jest na swój sposób inny. W jednym miejscu znajdziemy ruiny starego domostwa, które po odrestaurowaniu posłużą naszym ludziom jako miejsce do zamieszkania. Gdzie indziej zniszczona fabryka zacznie prędzej czy później produkować dla nas. Jest tutaj co zwiedzać, a każda wyprawa powoduje lekki dreszczyk emocji. Ten element jest zrobiony po mistrzowsku. Podobają mi się także drzewka rozwoju technologii i nakładanych praw. Oba są ogromne i spełniają dobrze swoje role. Nim odkryjemy wszystko co gra ma do zaoferowania, nim wyspecjalizujemy się w każdej dziedzinie, minie dobre kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt godzin. Niestety jest kilka minusów. Wybór klanów z początku rozgrywki wg mnie nie ma wielkiego znaczenia. Brak tutaj technologii czy budynków typowych dla danej frakcji. Mało tego, stawiane obiekty nie różnią się nawet wyglądem. Namioty każdego z klanów są identyczne i tyczy się to całej reszty. Przydałoby się większe urozmaicenie co zachęcałoby do ponownego przejścia gry innym ugrupowaniem. Muzyka zdecydowanie nie pasuje do klimatu. Wesołe przygrywki w świecie post-apo gdzie liczy się każda miska zupy i każda kropla wody, jest nie na miejscu i psuje immersję ze światem. Prędzej czy późnej natrafimy też na zbyt długie przestoje. Spowodowane jest to brakiem rąk do pracy czy samych surowców. Niejednokrotnie w momencie braku drewna wybuchała epidemia. Nim zdążyłem uzbierać materiał potrzebny do budowy szpitala sporo ludzi zmarło. Mikrozarządzanie i zbyt wiele od siebie zależnych zmiennych, zostały w mojej ocenie źle zaplanowane w samym trzonie gry. Na koniec zostawiłem sobie największy koszmarek tej produkcji. Większość minusów można jeszcze wybaczyć bo sam gameplay absolutnie wciąga. Nie można jednak przejść obojętnie wokół optymalizacji. Floodland działa tragicznie. Producent podał wymagania minimalne i zalecane. Posiadam sprzęt powyżej zalecanych. Bez względu na predefiniowane ustawienia grafki: niskie, średnie czy wysokie nie jestem w stanie przeskoczyć 40 klatek. Zwracam też uwagę na cenę. W tym samym okresie ukazały się pokrewne tytuły: Land of the Vikings i Against the Storm. Za te dwie gry razem zapłacimy 150 zł, a za Floodland 125 zł. W obecnym stanie technicznym i przy dzisiejszej cenie, nie mogę polecić tego tytułu. Całość moich wrażeń w poniższym materiale: https://youtu.be/BW8vEP9MzVk