Recenzje Siege Survival: Gloria Victis

Jedna z najlepszych gierek surviwalowych z klimatem dla jednej osoby. Jeśli uwielbiasz dobrą muzykę, klimat skradankowy połączony z przetrwaniem i oblężeniem a także walkę, poszukiwanie zapasów i ich wydzielanie ta gra jest zdecydowanie dla ciebie. Dużo by o niej pisać. Warto zrobić kilka podejść, za każdym razem obierając inną taktykę. Bardzo wciągająca, Koniecznie muszę dodać, iż na wielki plus zasługuje książkowo prowadzona narracja. serdecznie polecam!

Prawie jak This War of Mine ale w rzucie izometrycznym. Gra się fajnie. Ot, średniowieczne miasto padło w wyniku niespodziewanego szturmu. My zaś dowodzimy garstką cywilów w pułapce nagłej wojny i stanowimy improwizowane zaplecze dla załogi broniącej ostatniego bastionu przed atakującym najeźdźcą. Nie dostarczymy dzielnym wojom oręża i posiłku - nie zdzierżą w boju i ostatni punkt oporu padnie. Nie zadbamy o własne zapasy, to nas samych wykończy, głód pragnienie lub ogień czy zaraza miotana przez wrogie katapulty. Trzeba się zatem uwijać bo dni krótkie a noce ciemne i pełne strachu. W grze czeka nas trochę skradania, trochę szabrowania oraz kalkulowanie jak wykorzystać zasoby, żeby nie umrzeć od powietrza, głodu, ognia czy miecza (bo wojnę już mamy). Obszar działania za każdym razem ten sam, więc w kolejnych rozgrywkach idziemy na szaber jak na zakupy do marketu. Brakowało mi trochę wpływu naszych działań na dalsze losy ocalonych czy jakiejś ekspresji przeżyć psychicznych. Statystyki mówią nam czego dana postać potrzebuje ale każdy z nieszczęśników cierpi w milczeniu. A poza tym? Grało mi się dobrze. Udźwiękowienie przyjemne. Graficznie w porządku. Utwór końcowy świetny, aż musiałem sprawdzić kto to. Ogólnie, udana symulacja przetrwania w klimacie średniowiecznym. Polecam fanom gier, których akcja toczy się w w/w epoce.