Recenzje Kontrakt

total shit dont buy it

Wymagająca i psychodeliczna strzelanka z widokiem z góry, w której wcielamy się w rolę psychopatycznego mordercy. Gra wymaga sporo refleksu i dobrego planowania działań. Naszym celem na każdym poziomie jest zabicie wszystkich przeciwników. Do dyspozycji dostajemy kilka rodzajów strzelb, pistoletów maszynowych i karabinów. Istotną umiejętnością jest wślizg, w trakcie którego możemy unikać wrogich kul. Jako że przeciwnicy posiadają bardzo dobry refleks, a nasza postać jest w stanie przeżyć co najwyżej kilka trafień, umiejętne korzystanie ze wślizgu jest kluczowe do przejścia gry. Ponadto, po zabiciu przeciwnika dostajemy krótkie spowolnienie czasu, w czasie którego możemy unikać nadlatujących pocisków i, oczywiście, łatwiej zabijać kolejnych wrogów. Śmierć cofa nas do samego początku etapu, a ginie się tu bardzo łatwo, musimy więc ostrożnie planować swoje ruchy i perfekcyjnie je powtarzać, dopóki nie popełnimy żadnego błędu. Gra oferuje psychodeliczną oprawę audiowizualną, co dobrze pasuje do postaci psychopaty z depresją w którego się wcielamy - świat bardziej przypomina halucynacje niż rzeczywistość. W mordowaniu pomaga nam żwawa, elektroniczna muzyka, a w przerwach pomiędzy zabijaniem możemy posłuchać klimatycznych, depresyjnych wręcz brzmień. W trakcie dialogów z naszym mentorem i czytania wpisów z pamiętnika możemy poznać przemyślenia naszego protagonisty, które wydają się być całkiem przekonujące.