Recenzje Blackwell Deception

One of the greatest adventure series

ocena:8/10 To co zawsze w serii blackwell czyli, dobra fabuła i zagadki czyli to co w części trzeciej prawdziwy przełom jest dopiero w ostatniej części

No i mam problem z tą częścią serii. O ile poprzednio mogłem bezproblemowo polecić, to już nie jestem pewien co do czwartej części przygód Rosy Blackwell. Generalnie, jest to najbardziej dopracowana część serii (może poza ostatniej, w którą jeszcze nie grałem). Lepsza grafika, ciekawa historia, do tego zarówno rozwój głównych postaci się udał, jak i historie pozostałych uczestników. Niemniej, są malutkie ale denerwujące, niczym pluskwy, wady, na przykład - jak duch dodzwonił się do Rosangeli? Na normalną komórkę przez widmową komórkę? To nie ma sensu w mitologii danej serii. Jak i sama komórka nie ma sensu, bo, jak wspominano w poprzedniej części, Joey blokuje sygnały bezprzewodowe i Rosa sama mówiła, że nie ma sensu kupować smartphone'a. No i jedna z końcowych sekwencji, kiedy Lisa, która nie jest tak naprawdę medium... odpowiada na niektóre repliki Joego. W dodatku historia jest napisana dosyć dziwnie. To nadal krótka gra, ale dłuższa od poprzedniczek, i fabuła jest skonstruowana w taki sposób, że nie ma tak dobrze napędzanej, jak w poprzednich częściach, dynamiki. Okej, gdyby jeszcze zagadki były, ale jest ich dwie, trzy na całą grę, i rozwiązania tych zagadek polegają na prostych skojarzeniach. Jak już wspominałem, mamy lepszą grafikę, ale gorszą muzykę. Pod tym względem najlepsza była jazzowata Unbound, i szkoda, że nie pociągnęli te motywy dalej w serię. No i mam problem. W poszczególnych momentach gra jest lepsza od poprzedniczek, ale też jest pełna głupich niedociągnięć. Więc raczej polecam, ale na wyprzedaży, jak i pierwsze dwie gry z serii.

Przykład tego, że biorąc kody do gry o której nigdy wcześniej nie słyszałem, można trafić na coś godnego uwagi. Przynajmniej tak sądzę, że zdobyłem tę grę... W każdym razie - bohaterem tej przygodówki jest dojrzała kobieta która razem z duchem rozwiązują sprawy kryminalna. "Blackwell Deception" to jedna, krótka sprawa (plus intro, w którym jest inna historia, typowo "wprowadzeniowa"), której poznanie to jakieś 4 godziny. Byłem cały czas zaskakiwany kierunkiem, jaki to wszystko obierało, i jak dobrze opowiadano o temacie życia po śmierci. Za każdym razem gdy jakiś duch uświadamiał sobie, że nie żyje, ja to czułem. Całość ma klimat filmu noir, tylko z nastolatkami i duchami (piszę poważnie). Do tego ta końcówka... tego nie mogłem się spodziewać. Dobra historia, świetni aktorzy, klimat i jazzowa muzyka, czego chcieć więcej? 7/10. Aha, jest to kolejna część serii, ja o tym nie wiedziałem, i spokojnie się odnalazłem w tym wszystkim.