Recenzje Fell Seal: Arbiter's Mark

awesome

a oki 2d trpg

Good Tactical RPG FF-like.

Jedna z najlepszych turówek w jakie grałem. (Jeszcze gram) Plus: -rozwój postaci - level up główny i level up specjalizacji -przyjemna fabuła - choć głównie w parze z google translate -patrole - trenowanie postaci -design Minus: -pomimo, że fabularnie jest spokojnie jakoś mi tu nie gra "dark magic" w tym zestawieniu. Dzisiaj moim zdaniem na siłę się jakby pcha koncepcję "zło złem zwyciężaj" -z czasem nieprzeszkadzający zbytnio, upierdliwy gamepadowy interfejs i tooltipy, albo ich brak. I tak lepiej na keyboardzie i myszce -jest dużo specjalizacji, ale wolałbym aby nabycie zestawu umiejętności nie polegało na zmianie klasy postaci tylko rozwój pierwotnej. Jeszcze lepiej byłoby może, że rozwijasz co używasz w walce + to na czym się skupiasz w obozie. Przydałoby się używane skille ulepszać np z levelem o te 0.1% i ogólnie nie iść na żywca z nowym skillem tylko gdzieś zademonstrować. -Trzeba było szukać w googlach dlaczego podklasa się nie rozwija. -fabuła nawet jeśli spoko to nieliniowe są głównie powroty na patrole -można sobie potem wynająć najemnika zbyt dobrego żeby szkolić starych niskopoziomowych - Wyrównywanie poziomów ma swoje zalety, ale może trochę jest to frajda typu "pay to win", ale chyba bardziej chodzi o to, że zbyt duży to gratis w odniesieniu do pracy włożonej w innych członków zespołu.

Very nice tatic game, good for fans XCOM and final fantasy tatic.

Naprawdę bardzo fajna gra, przywołująca pamięć o takich hitach jak Final Fantasy Tactics. W tysiącu poprzednich recenzji padało to porównanie, więc można mieć pewność, że coś jest na rzeczy. Właściwie w systemie rozgrywki, to praktycznie jest wspomniana gra. Fell Seal ma może gorszą muzykę i słabszą historię (siłą rzeczy nie ma też smaczków, jak Cloud z FF VII, którego mogliśmy zwerbować), ale FFT, to był klasyk gatunku, więc ciężko będzie go przebić. Zwłaszcza, że turowe strategie są dość odporne na graficzne wodotryski. DLC jeszcze bardziej kopiuje rozwiązania z Finala, umożliwiając posłania rekrutów na samodzielne misje rozgrywane gdzieś tam w tle, aczkolwiek nieco rozbudowuje ten pomysł, dając możliwość zakupu budynków, które na części mapy będą wspierać naszą ekipę bonusami. Fajnie się w to gra, choć do szewskiej pasji doprowadzały mnie zabójcze zepchnięcia do wody. Starałem się jak mogłem, ale mnie akurat ani razu nie udało się skyjackiem porwać przeciwnika w przestworza i utopić w głębinach. SI za to potrafi robić to znakomicie i właściwie od niechcenia. Lekiem na całe zło były buty lewitacji, lecz ich nie da się wytworzyć i można je zdobyć bodaj raz podczas rozgrywki, zabezpieczając tylko jednego członka drużyny. Gra oferuje dwa zakończenia. Pierwsze i łatwiejsze, jest zakończeniem smutniejszym, nie w pełni satysfakcjonującym. Drugie, to prawie pełen sukces. Prawie, bo filmiki końcowe zdradzają, że są członkowie teamu mający swoje własne, niekoniecznie zgodne z życzeniem ogółu plany na przyszłość. Rzecz prosta, dla dobra ludzkości. Cóż, niektóre rzeczy nigdy się nie zmienią. Fanom FFT chyba nawet nie ma co polecać tytułu, bo z dużym prawdopodobieństwem już go znają i kochają. Nie wiem natomiast, czy równie zadowoleni będą gracze, którzy nie grywali w takie gry. Proponuję, aby najpierw obejrzeli jakiś youtubowy filmik i ocenili samodzielnie, czy to ich klimaty.

Jeśli takie tytuły jak Final Fantasy Tactics czy Tactics Ogre są ci znane, jeśli przykuły cię na długie godziny, to Fell Seal jest ich doskonałym młodszym bratem. Jeśli nie znasz, to jest to dość specyficzne połączenie rpg ze strategią turową. Mechaniki rozgrywki są bardzo ciekawe, możliwość łączenia klas bardzo urozmaica rozgrywkę, zaś poziom trudności jest konfigurowalny w stopniu jakim się chce. Przedmioty które nasi wojownicy i wojowniczki mogą ubrać też prezentują się dość rozmaicie, chociaż niektóre typy uzbrojenia (jak np. kusze lub rapiery) wypadają dużo gorzej na tle reszty. Sama fabuła prezentuje się znośnie - postacie fabularne nie są wybitnie irytujące, ale też nie zapadają zbytnio w pamięć. Świat przedstawiony jest odrobinę za mało mroczny, ale to może tylko moje subiektywne odczucie. Brakuje większej ilości dodatkowych wątków fabularnych dla kompanów głównej bohaterki. Podsumowując: Ta gra zaspokoiła mój głód na współczesną odsłonę FFT/TO, dodatkowo jest ciągle rozwijana - twórcy pracują już nad dodatkowymi mechanikami i contentem. Zostaje mi tylko powiedzieć, że bardzo polecam :)

Kupilem ta gre, ze wzgledu na klimat Final Fantasy Tactic i... nie zawiodlem sie. czekam na wiecej.