Painkiller Redemption
1

W grze

327 😀     363 😒
47,76%

Ocena

Porównaj Painkiller Redemption z innymi grami
$4.99

Recenzje Painkiller Redemption

Witamy w świecie bólu. Niebo znów jest w niebezpieczeństwie i zagraża mu bezmyślna armia piekielnych potworów, które nie cofną się przed niczym.
Identyfikator aplikacji65560
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy
Wydawcy Prime Matter
Kategorie Single-player
Gatunki Akcja
Data premiery25 Luty, 2011
Platformy Windows
Obsługiwane języki English, German

Painkiller Redemption
690 Łączna liczba recenzji
327 Pozytywne recenzje
363 Negatywne recenzje
Mieszana Ocena

Painkiller Redemption otrzymał łącznie 690 recenzji, z czego 327 to recenzje pozytywne, a 363 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Mieszana”.

Wykres recenzji


Powyższy wykres ilustruje trend opinii o Painkiller Redemption na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.


Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 206 minut
ogólnie ciężka gra, poziom najwyzszy jest nie do przejscia. Mimo to jest to klasyka i mozna pozabijac czas. Polecam
👍 : 4 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 26 minut
Ta gra jest po prostu męcząca... Idziesz 10 metrów, a potem czołgasz się przez pierdyliard stworów ze starszej części Painkillera (żadnych nowych) i tak w kółko.
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 444 minut
Oto jak w wielkim skrócie wygląda "Painkiller: Redemption". Zdobywamy broń, robimy kilka kroków i już pojawia się pierwsza fala wrogów. Bach, bach - leżą trupem. Pojawiają się kolejne demony - strzelemy dalej aż wszyscy padną. Potem kolejna fala, i kolejna aż w końcu pojawi się takie żywe tsunami, że aż przypomina zombie rush w "World War Z". Demony po lewej, demony po prawej, z tyłu, przed nami. Levele malutkie więc wszyscy się tłoczą, wrogowie wchodzą sobie i nam na głowy. Amunicji brak, więc całe to tałatajstwo trzeba wybijać podstawową bronią. Gdzie byśmy się strzelili - trafiamy. Poziom życia spada jak szalony, amunicji nigdzie nie ma (zresztą i tak do niej nie dotrzemy, bo na łbie siedzi nam dwadzieścia potworów), kończyny fruwają, krew wylewa się z monitora, gracz czuje się jakby oglądał "kosiarkową scenę" w "Martwicy mózgu". W końcu wszyscy nie żyją. Stoimy po kolana w posoce, 5 razy zamieniliśmy się w demona, poziom życia na poziomie kilku punktów. Pot spływa nam po czole. Palce bolą od ciągłego wciskania przycisku "Fire". Jakimś cudem przeżyliśmy. Możemy sobie pogratulować: przeszliśmy pierwsze 100 metrów. Na poziomie normal. Do końca pierwszego etapu jeszcze ze 40 takich potyczek... - Gra do przejścia w 4 godziny - Na normal - za trudna; na "easy" - zbyt łatwa - Fabuła? Brak - Nowe potwory? Brak - Nowe bronie? Brak - To może chociaż jakiś nowy boss? Niet - Etapy wzięte z pierwszego "Painkillera" + Cena + Muzyka może być
👍 : 3 | 😃 : 2
Negatywna
Czas gry: 366 minut
Kupiłam tą część Painkillera ze względu na ogromny sentyment do podstawki, dodatku Battle Out Of Hell i części Overdose. Ta część jednak to lekkie nieporozumienie. Wydaje się być ona trochę biedniejsza od pierwszych produkcji, nie wkłada się w nią aż tyle serca. Sterowanie i bronie są typowe dla Painkillera i w zasadzie dużo się tu nie zmieniło, dalej walczymy z hordami wrogów na drodze ucieczki z piekła, dalej zbieramy dusze i artefakty. Testowo grałam na trybie bezsenności i tutaj już nie ma wyczucia co do wytrzymałości (i ilości!!!) wrogów. Plansze są nowe, jednak nie są zbytnio ciekawe, rozgrywka może być nużąca. Może to stanowić wyzwanie, lecz na dłuższą metę zdecydowanie zaczyna męczyć. Dźwiękowo jest okej, jednak w poprzednich częściach było dużo lepiej. Kogoś może to ucieszyć zwłaszcza, jeżeli tak jak ja ma sentyment do Czarnej Edycji, jednak to już nie jest to samo. Uwielbiam Painkillera, jednak nad tą częścią powinni podumać i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 151 minut
Gra przypomina bardziej fanowską modyfikację niźli pełnoprawną produkcję. Sztampowa. Do znudzenia powtarzalna. Charakteryzująca się spamowaniem setek przeciwników nadlatujących ze wszystkich kierunków w ciasnych miejscówkach. Ocena: 3/10
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 1573 minut
Sadystyczny gniot wydalony przez Eggtooth Team dla niepoznaki zwany Painkillerem Redemption. Jak bardzo nie pastwiłbym się nad tym syfem to i tak za mało. Poziomy skopiowane 1 do 1 z oryginału, armie klonów i klaustrofobiczne areny (checkpointy) gdzie nieraz mamy do pokonania 200, źle dobranych mobków. Przechodziłem to coś na koszmarze zdobyłem wszystkie karty ( prawie bo bug w Twierdzy uniemożliwia zdobycie kraty bez modyfikacji). Ten parch jest gorszy pod każdym względem od Resurrection, oglądając cutscenki robione przez małpę po trepanacji czaszki człowiek tęskni za bugami które by powiesiły Redemptiona. Szczytem lenistwa twórców jest poziom Entranece na którym łazimy po kilku skopiowanych z Katedry lokacjach, jednych i tych samych lokacjach, bez jaj .Wyłazimy z pomieszczenia by wejść do IDENTYCZNEGO pomieszczenia. W skrócie bezczelna próba wydojenia kasy z fanów Black Edition.
👍 : 1 | 😃 : 1
Negatywna
Czas gry: 221 minut
Chyba najgorszy Painkiller w jakiego grałem, zdecydowanie najgorszy! Strasznie nudne te poziomy, są tak słabo zaprojektowane i zrobione, że szkoda gadać. Całość na 3h, w II rozdziale po ukończeniu drugiej misji jest napis 'ciąg dalszy nastąpi'... mam nadzieję, że kolejny PK nie jest tak słaby jak ten... jednak pierwsze części typu BE czy Overdose to było coś a tutaj jest totalne nic. Zdecydowanie nie polecam i odradzam, omijać szerokim łukiem... jako fan serii jestem zawiedziony.
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 111 minut
Bardzo dobra modyfikacja będąca dystrybuowana podobno za opłatą pod przymusem byłego wydawcy i tak oto dostaliśmy kolejną mini grę spod marki Painkiller. Niestety jest to jedna z tych dosłownie czarnych owiec tej serii. Ta gra to nic innego jak mapy przeznaczone do trybu wieloosobowego z oryginalnego Painkillera, na których co sektor likwidujemy od groma zastępów piekieł. Stare bronie i przeciwnicy, a jeśli już zaszły jakiekolwiek zmiany/poprawki, wówczas są one wręcz niewidoczne. Na jednej z map używamy asortymentu z „Black Edition“, a w drugiej z "Overdose'a", Wszystko ma jakieś uzasadnienie pod pretekstem fabuły, z którą zapoznajemy się dzięki przerywnikom filmowym, chociaż to może za dużo powiedziane, ponieważ są nimi przewijające się ściany tekstu okraszone obrazkami. Ja ich nie czytałem i uważam, że niemal większość graczy zrobiła podobnie. Jest to DLC sprzedawane jako osobna gra, która bazuje na tym co stworzyły poprzednie zespoły developerskie. Wyróżnia się jedynie liczbą przeciwników. Tak, na tych 6 mapach przeprowadzimy ekstremalną eksterminację zastępów piekieł. W Redemption suma wszystkich potworów do unicestwienia jest największa w historii tej marki. Wynika to z tego, że na każdym sektorze, w którym prowadzimy większą bądź mniejszą batalię, gdzie zabijamy nieraz ponad setkę bałwanów lęgnących w naszą stronę. Miejscami respawnu dla nich są gęsto rozmieszczone, zatem czasami gameplay przypomina swoisty taniec śmierci przyprawiony nie najgorszą, chociaż zdecydowanie słabszą ścieżką dźwiękową aniżeli w „Black Edition“. Ot, jak dla mnie była taka sobie, ale już lepsza niż w „Overdose“. Niestety, ale założenia są źle zrealizowane. Ciasne areny może i zmuszają nas do zachowania szybkiego tempa, ale nie zawsze pasują i nie są dostosowane do tej rozgrywki. W połączeniu z bliskimi miejscami pojawiania się wrogów dochodzi do sytuacji zablokowania się i niechybnej śmierci w otoczeniu demonów. Złe wykonanie odczuwa się w trakcie gry. Projekty lokacji nie zostały stworzone z myślą o tej grze. Z tego powodu pewnie część graczy narzeka na zdecydowanie zbyt wysoki poziom trudności, ale moim zdaniem jeśli ktoś gra regularnie w gry tego gatunku, a zwłaszcza ten podgatunek i będzie fanem serii Painkiller, wówczas nie powinien mieć spalonych nerwów za sprawą frustrujących i częstych śmierci. Przynajmniej do poziomu "Insomnia" na którym grałem i takie są moje odczucia, ale mimo to próg przejścia jest podniesiony względem innych gier. Nie zaneguję tego, iż „Nightmare“ oraz „Trauma“ mogą być prawie nie do przejścia. Wystawiam rekomendację, ale polecam tę grę wyłącznie jeśli kupujemy ją w zestawie w czasie przeceny lub ewentualnie gdy trwa obniżka, a jesteśmy fanami PK i chcemy grę sprawdzić. Stosunek ceny do jakości w oficjalnej dystrybucji wygląda nieźle, a w czasie przecen kwota do uiszczenia jest stosunkowo uczciwa. Gdyby nie to, Redemption dostałby ode mnie negatywną ocenę. Pozostaje jedynie kwestia bycia świadomym konsumentem, który wie, na co przeznacza pieniądze i tym samym informuje wydawcę że tego typu projekty także mogą zarobić. W tym gry takie jak ta, będące zwykłym skokiem na kasę, gdzie wykorzystuje i ubija się przy tym dobre marki.
👍 : 5 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 297 minut
40/100 Not gonna sound so harsh in this review. This game is definitely not the worst game in existence, but it's not absolutely very good either! I'd say it's just ok/average. It can be fun indeed at times, but it will also get very repetitive due to the endless spawns of enemies. You literally spend hours of your life in these questionable designed levels with no ammo (on higher difficulties) and thousands of enemies inside small spaces (because the egniot team dudes thought this would be really fun loool). The levels are nothing more than multiplayer maps from Black Edition reused into this game as single player levels, not to talk about the cutscenes. The ost at least is somewhat good. Well if you're gonna pick this one, just wait for sale. Trust me this product should have been free especially if you take in consideration they added nothing new other than a painfully average and short campaign with the same assets and enemies from Black Edition and Overdose. I can suggest this expansion if you have nothing better to do, but don't go on Trauma unless you wanna experience pain without the killer.
👍 : 2 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 551 minut
Fajna gra 6.5/10 :) Plusy: + Dobry soundtrack + Jatka, mnóstwo mielenia mięsa + Optymalizacja oraz poprawki techniczne + Dużo rodzajów monstrów + Niska cena
👍 : 15 | 😃 : 2
Pozytywna
Przesyłanie plików