Recenzje aMAZE

50 min i po grze, dla osiągnięć można kupić ;)

NO CO TU PISAĆ, LECISZ KULKĄ DO METY I TAK PRZEZ PARĘNAŚCIE POZIOMÓW I MASZ PERFEKCYJNE UKOŃCZENIE GIERUNI, MAŁPA PO TREPANACJI CZASZKI I BEZ RĄK DAŁABY RADĘ, TO TY NIE DASZ? EZ

Prosta gra, w której trzeba za pomocą strzałek/wsad doprowadzić piłeczkę do mety :) 20minut gry i max osiagniecia. Sporo czasu córa spędziła, dla 4-5 latków jak znalazł :)

Amaze, mam na myśli aMAZE, jest grą w której przechodzimy labirynty, niby nudne ale jeżeli mam być szczery to bardzo przyjemne labirynty. Gra jest podzielona na 3 rodzaje trudności: Easy, Medium i Hard, (Łatwy, Średni i Trudny :) ). Ogólnie Łatwy jest za łatwy a Trudny nie rózni się zbytnio od Średniego, mam na myśli że z łatwego na średni jest *duży* skok a z średniego na trudny taki *skok* wręcz nie istnieje. Nie licząc tego powyżej to gra się w to bardzo przyjemnie, daje to syndrom jeszcze jednego, i tak za pierwszym podejściem przeszedłem już połowe labiryntów, razem jest ich 50. Co do osiągnięc to nie ma dużego problemu, ukonćż wszystkie labirynty będziesz mieć wszystkie osiągniecia. Napewno polecam na tak zwane 5 minut :)

Spoczko gra którą szybko się przechodzi. Dla zabicia czasu jak najbardziej, ale nie nastawiajcie się na długą rozgrywkę.Jeśli chcecie zabić czas to gra na taką godzinkę jest idealna. Ma jakieś tam małe błędy jak zaliczanie poziomu koło flagi zamiast po wjechaniu na flagę, ale to pikuś. 50 poziomów 3 trudności z czego 30 poziomów na średniej trudności .

Bardzo ładna muzyczka. No i lubię takie gierki, pomimo braku u mnie zdolności myślenia ;D xD Chciałoby się mieć takie ruszające tapety w pokoju..

Jak dla mnie zdecydowanie za łatwa , a poziomy trudności ( jest ich 3) tylko wydłużają rozgrywke . Jednka mimo wszystko polecam . Świetna gra do zabicia czasu .

Gra aMAZE przypomina mi labirynt , tu są 3 rodzaje poziomów: Easy , Medium i Hard (Łatwy , Średni i Trudny) wszystkich poziomów jest 50 i 14 osiągnięć do zdobycia to nie zajmuje dużo czasu ale gra jest bardzo ciekawa :)

Gierka spokojna, dosyć łatwa, przyjemna aczkolwiek powtarzająca się muzyka. Fajna na chwilkę relaksu.

A oto kolejna taniutka gierka, nastawiona na perfekcyjne przejście. Celowo podkreślam perfekcyjne, albowiem na mnogość osiągnięć nie możemy tutaj narzekać, jest ich niestety tylko 14. Tak, dobrze widzicie, słownie czternaście. Sama zaś gra jest... inna od dotychczasowych które opisywałem. Właściwie jest to najzwyklejszy labirynt, w którym musimy doprowadzić kuleczkę do celu. Tytuł ma trzy etapy, nazwane odpowiednio: easy, medium i hard, czyli teoretycznie wraz z gra poziom trudności labiryntu się zwiększa. A raczej powinien, nie zauważyłem bowiem żadnej różnicy pomiędzy poziomami średnim a trudnym. Dla jasności, aMAZE to pierwsza gra z sześciu tytułów o tej samej treści. Z tego co wiem, kolejne odsłony są nieco ambitniejsze od jedynki, ta zrobiona jest naprawdę w surowej oprawie graficznej. Nie zrozumcie mnie źle, ja wiem że w tego typu grach grafika nie jest rzeczą najważniejszą. Jednakowoż świadczy ona o tym, na ile twórca gry szanuje gracza, jak nastawiony jest na zysk tanim kosztem i ile włożył w grę pracy. Gry robione na przysłowiowym kolanie w przerwie na kawę w ciągu pół godziny, sprzedawane później setkom czy nawet tysiącom użytkownikom po euro, dwa czy nawet trzy to jest to, co uważam za nastawienie na zysk przy minimalnym wkładzie. Szczególnie że ostatnio zrobiła się istna moda na żerowanie na graczach i wypuszczanie gier nastawionych na 100% osiągnięć, zaś rynek Steama jest wręcz zasypywany słabymi graficznie produktami o małej wartości logicznej i merytorycznej. Przypomina mi to bardzo audiotele, gdzie pytania są tak głupio proste, aby tylko najwięcej durnych ludzi odgadło i zadzwoniło w cenie 10 zł za minutę. Grze aMAZE daję łapkę w górę na zachętę, w nadziei że w kolejnych odsłonach twórca przyłożył się bardziej.