Recenzje Riskers

Badziewna gierka, która ma gówniane sterowanie i ciągle się zacina. Szkoda czasu na tego gniota!

Grę kupiłem za niecałe 4 zł. Ze względu na semtyment do GTA 1 i 2 przeszedłem głóny wątek. Zajeło mi to około 12 godzin (ale grę można przejść pewnie w 3 godziny ). Graficznie gra jest taka na jaką liczyłem ale sterowanie avatarem jest strasznie oporne (zarówno podstawowe jak i alternatywne , które można wybrać w opcjach) próbowałem nawet kontrolera ale gra jest pod myszkę i na kontrolerze też dobrze się nie grało. Ostatecznie postawiłem na sterowanie alternatywne. Ze względu na sterowanie (czasami avatar zamierał, blokował się na niewidzialnej przeszkodzie i nie wykonywał poleceń podczas walki co kończyło się śmiercią) gra była czasami frustrująca dla mnie i musiałem podchodzić wielokrotnie do tych samych misji. Zawsze jednak wracałęm do gry bo miałęm syndrom jeszcze jednej próby. Nigdy jeszcze tak słaba gra nie dała mi tyle radości.... I napewo do niej jeszcze wrócę. P.S. Gra nie uruchamiała mi się prawidłowo po zainstalowaniu?! Po uruchomieniu miałem graficzne glicze na ekranie uniemożliwiające granie. Musiałem saodzielnie zmodyfikować plik gry zgodnie z opisem z forum. Za 4 zł TAK Za 40 zł NIE DLATEGO OCENIAM GRĘ NA TAK BO KUPIŁEM NA PRZECENIE.

[h1][b]Riskers[/b] próbuje zaoferować nam połączenie takich klasyków, jak GTA i Hotline Miami. Niestety, tytuł ten jest przykładem na to, że nie należy powielać wcześniejszych pomysłów w grach komputerowych, co gorsza robiąc to kompletnie nieudolnie, serwując nam produkt, który sprawia wrażenie taniej podróbki.[/h1] Bez owijania w bawełnę, wytrzymałem pół godziny grając w ten tytuł, a oto dlaczego. [h1]Fabuła[/h1] Wcielamy się w mężczyznę imieniem Rick, który pracuje przy wywozie śmieci z miasta. Pewnego dnia znajduje on teczkę z pieniędzmi w jednym z kontenerów. Tego dnia wszystko się zmienia. Wszyscy gangsterzy i szumowiny z miasta biorą Ricka na celownik. Od teraz będzie musiał częściej oglądać się za siebie, gdyż wszędzie czycha niebezpieczeństwo. [h1]Oprawa graficzna[/h1] [b]Riskers[/b] to kolorowe, cukierkowe GTA. Nie pasuje to kompletnie do gangsterskiego klimatu, jaki ten tytuł próbował stworzyć. Animacje są sztywne, bez życia. Nad głowami przechodniów co chwila wyskakują paski z dialogami. Nie jestem pewien czy są to dialogi, monologi, a być może ich myśli, w każdym bądź razie nie wygląda to zbyt dobrze. Stonowane kolory, uczucie miasta tętniącego życiem i szara rzeczywistość w GTA to był klimat. Tutaj tego nie ma, dostajemy kolorową papkę, która próbuje naśladować legendarny tytuł studia Rockstar North bez powodzenia. Efekt jest odpychający, w moim odczuciu. [h1]Udźwiękowienie[/h1] Słabo, bardzo słabo. Nie uświadczymy tutaj głosów aktorów, po kilku minutach będziecie mieli dość, cały czas ktoś trąbi, jeśli nie na nas to na innych uczestników ruchu i tak co kilka, kilkanaście sekund. Wszystkiego jest za dużo, za głośno i przytłacza, dźwięki drażnią i nie dają graczowi skupić się na rozgrywce. Braki w dźwięku środowiska, psuje to końcowy odbiór produktu. [h1]Podsumowanie[/h1] Nie mogę polecić nikomu gry próbującej na siłę być czymś, co zostało już zaimplementowane w grach dawno temu. Wszystko to już było, wszystko to już widzieliśmy. Czym wyróżnia się [b]Riskers[/b]? Niczym, niestety. Na dodatek sprawia wrażenie produktu niedokończonego, stworzonego w pośpiechu. Nie polecam, rozczarujecie się.