Recenzje Fate/EXTELLA
W cyfrowym królestwie SE.RA.PH wojna o Świętego Graala dobiegła końca, ale nowy władca krainy musi stawić czoła wyzwaniom i zagrożeniom ze wszystkich stron. Słudzy zawierają teraz napięte i nieprawdopodobne sojusze, przygotowując się do konfliktu, który może rozerwać SE.RA.PH na strzępy... lub całkowicie go zniszczyć.
Identyfikator aplikacji | 511680 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Marvelous Inc. |
Wydawcy | XSEED Games, Marvelous USA, Inc., Marvelous |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Częściowe wsparcie kontrolera, Karty kolekcjonerskie Steam |
Gatunki | Akcja |
Data premiery | 25 Lip, 2017 |
Platformy | Windows |
Obsługiwane języki | English, Korean, Japanese |

18 Łączna liczba recenzji
18 Pozytywne recenzje
0 Negatywne recenzje
Negatywna Ocena
Fate/EXTELLA otrzymał łącznie 18 recenzji, z czego 18 to recenzje pozytywne, a 0 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Negatywna”.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
8266 minut
Fun to play
👍 : 1 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
402 minut
Najlepszy H'n'S jaki grałem !!! Polecam w opór !
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
5606 minut
Great story and amazing characters.
👍 : 2 |
😃 : 1
Pozytywna
Czas gry:
1584 minut
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
3937 minut
Good read
fun gameplay
no astolfo :(
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
3370 minut
Świetna. Prosta mechanika, ciekawa fabuła, zwłaszcza ostatnie części. Polecam
👍 : 0 |
😃 : 1
Pozytywna
Czas gry:
3323 minut
Gameplay gry dość nudny, powtarzalny i żmudny. Natomiast fabuła 10/10. Altera waifu.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
3620 minut
[i]Oj, będzie długo.[/i]Zacznę od tego, że jako fan Nasuverse cieszę się niezmiernie, gdy cokolwiek na licencji Type-Moon ukazuje się oficjalnie na zachodzie. Tak samo było tym razem, gdy usłyszałem o tym. że Fate/Extella zmierza na Steam, mimo, że trailery nie do końca przekonywały mnie do gameplay'u co wynikało głównie z faktu iż nie jestem fanem musou. Mimo obaw wiedziałem, że będzie to dla mnie pozycja obowiązkowa. Po ponad 40h gry, przejściu wszystkich 4 głównych kampanii fabularnych i kilku pobocznych, dzielę się swoją opinią.
[h1]1. Fabuła[/h1]
Na wstępie odpowiem na pytanie, czy trzeba znać inne twory z uniwersum, żeby ogarnąć co się dzieje w Extelli. Moja odpowiedź brzmi tak i nie... do końca.
Wynika to z faktu, iż Extella nie jest w pełni sequelem Fate/Extra bądź Fate/Extra CCC. Na potrzeby Extelli, Kinoko Nasu spisał i udostępnił na swoim blogu własny,,headcanon" który dla Extelli zastępuje historię jej poprzedniczek. Z tego powodu nawet jeśli ktoś jest zaznajomiony z poprzedniczkami, które pojawiły się na psp, może głowić się momentami co jest grane. Z drugiej strony pozwala to na wygodne stwierdzenie - ,,główny bohater wcześniej wygrał i tyle nas interesuje". Natomiast faktycznym problemem są nie tyle wcześniejsze perypetie bohaterów, a świat Extelli - tu trzeba trochę zainteresować się tematem przynajmniej na wiki, inaczej nie zrozumiesz kompletnie nic. Co prawda gra ma wbudowany słowniczek pojęć, ale nie sądzę by komuś nie zaznajomionemu wcześniej z tym światem mocno pomógł.
W skrócie jeśli nie chcesz się odbić od historii Extelli musisz zaznajomić się wcześniej ze światem Extry - niekoniecznie poprzez gry, ale przynajmniej zerkając na wiki - gdyż ten setting jest wyjątkowo poplątany, nawet jeśli kojarzysz inne ,,fejty".
Teraz oceniając:
Gdybym nie wiedział i ktoś powiedział mi w czasie przechodzenia 2 pierwszych głównych scenariuszy, że historię pisał Kinoko Nasu nie uwierzyłbym. Tytuł powinien dla nich brzmieć Fanservice/Waifu Wars. Co prawda urocze to było, często mniej lub bardziej zabawne, ale koniec końców, dosyć miałkie. Na szczęściej im dalej tym lepiej i trzeci oraz czwarty scenariusz zaczynają trzymać jakiś poziom, może nie najwyższy, ale całkiem niezły - trzon historii robi się wyraźniejszy, żarciki potrafią faktycznie rozbawić, a kiedy ma być smutniej można się wzruszyć - innymi słowy historia zaczyna angażować i budzić jakieś emocje. Szkoda, że dopiero tak późno.
Podsumowując, miałem wrażenie że Nasu robił co mógł ale miał problem z odnalezieniem się w pisaniu scenariusza do musou. W dodatku główne zagrożenie z którym mamy sobie poradzić też nie jest zbyt oryginalne (Nasu chyba tuż przed pisaniem nagrał się Mass Effecta), a przez to niezbyt ciekawe.
No i jeśli chcesz kupić grę głównie dla akcji, ale mimo to śledzić historię, to ostrzegam - tekstu do czytania jest DUŻO, mimo że mówimy tu o musou, to wyraźne są tu elementy Visual Novel i ściany tekstu są na porządku dziennym.
Nie uznawałbym tego za wadę, niestety w tym wypadku ilość tekstu nie przekłada się na jego jakość i nawet w późniejszych scenariuszach, które chwaliłem wyżej, jest to problem - postacie mają tendencję do częstego powtarzania się, a przydługie dialogi potrafią być okrutnie puste i nic nie wnoszące.
[h1]2.Gameplay[/h1]
Pod względem czystej rozgrywki gra nie zawiera nic odkrywczego, ot poprowanie zrealizowane rąbanie wrogów. Cieszy ilość postaci którymi możemy grać, smuci natomiast mała ilość map. Walki z bossami (innymi servantami) mogłyby być bardziej wymagające, zaś sojusznicy wyraźniej zaznaczać swą obecność w walce.
Natomiast nie ukrywam, że urządzanie sieczki moimi ulubionymi postaciami - mimo że powtarzalne - sprawiało mi sporo frajdy. Poszczególne postacie udało się też nieźle zróżnicować i każda ma swój własny ,,charakter" w boju.
[h1]3.Audio i Wideo[/h1]
Mapy oraz modele postaci są sterylne i mogłyby być bardziej szczegółowe (tu liczę na zapowiedzianą niedawno kontynuację, która wygląda o niebo lepiej). Co prawda odnośnie sterylności map można jej bronić ze względu na specyfikę uniwersum, ale nie zmienia to faktu że są zwyczajnie nudne, mimo że twórcy starali się je ze średnim skutkiem urozmaić (doceniam smaczek w postaci mapy nawiązujacej do Fuyuki).
Nie będę się czepiał natomiast animacji postaci - są naprawdę miłe dla oka. Szczególnie kawał dobrej roboty odwalono przy animacjach Noble Phantasm'ów. Ścieżka dźwiękowa jest ok i nieźle się sprawdza jako tło do tego co dzieje się w danej chwili na ekranie, ale w przeciwieństwie do innych tytułów sygnowanych logo Type-Moon, mało w niej kawałków do których warto by było wracać (choć część jest naprawdę całkiem niezła).
[h1]4.Podsumowanie/ TL;DR:[/h1]
Średnia gra i średni Fate. Polecam zagorzałym fanom takim jak jak, obeznanym z uniwersum, bo mimo swoich wad całkiem nieźle można się przy niej bawić. Reszta może sobie tytuł odpuścić, a nawet powinna go unikać jeśli miałoby to być ich pierwsze spotkanie z Kinoko Nasu i Type-Moonem.
Ot, jak ktoś kiedyś powiedział ,,kolejne Naruto, dla fanów Naruto", tak tu mamy ,,kolejny Fate, dla fanów Fate". Na szczęście kontynuacja - Fate/Extella Link- zapowiada się dużo bardziej obiecująco i pozostaje mieć nadzieje, że również pojawi się na Steam.
Obiektywnie: [b]5/10[/b]
Subiektywnie (dla fana): [b]7/10[/b]
👍 : 4 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
1968 minut
[b]Fate/EXTELLA[/b] The Umbral Star to gra akcji w stylu Musou, osadzona w uniwersum Fate, które możecie kojarzyć z tytułów takich jak Fate/Stay Night, Fate/Extra czy Fate/Zero. Gra została wydana pierwotnie na PS4 i PSVitę, ale doczekała się także portu na konsolę Nintendo Switch oraz PCty. Co prawda grę w większości ograłem na Switchu ale z racji że niczym się nie różnią, pozwoliłem sobie napisać tą recenzję. Zacznijmy więc od początku:
FABUŁA ( może zawierać spoilery)
Fabuła kontynuuje historię przedstawioną w Fate/Extra ( lub Fate/Extra CCC) wydanej na PSP. Po wygranej Wojnie o Graala, zostajemy władcami SE.RA.PH, wirtualnego świata na Księżycu, który jest siedzibą Graala, super komputera o zaawansowanej inteligenci. Ale oczywiście, nic nigdy nie jest proste i już na samym starcie, pojawiają się nowe kłopoty które rozdzielają naszą postać na dwie kopie. Budzimy się w samym sercu naszej domeny, obok naszego Sługi aby dowiedzieć się że trwa wojna pomiędzy siłami naszymi a siłami naszego dawnego Sługi…
Nie będę ukrywał, jestem fanem uniwersum Fate ale z racji że nigdy nie miałem szansy ograć Fate/Extra a jedynie lekko liznąć fabułę oglądając filmy na YT, dość długo gubiłem się w tym wszystkim. Jasne, jest encyklopedia która wyjaśnia nam co się wydarzyło w poprzedniczce, sama gra wielokrotnie nam przypomina o przebiegu wygranej przez nas Wojny, ale w morzu tekstu to wszystko się zlewa i po chwili przestaje nas interesować. Same cutscenki zaś prowadzone są w stylu przypominającym Visual Novel. Wszystkie postacie mówią lecz my sami jesteśmy niemi i musimy czytać wszystkie nasze wypowiedzi,
Sama fabuła jest taka sobie i nie zachwyca. Mamy trzy historie, każda przedstawiająca wydarzenia innego sługi – Nero, Tamamo i Altery – po ukończeniu których odblokowujemy finał historii.
[b]Na pewno wielu ucieszy widok postaci i nawiązań historycznych[/b], mamy między innymi Sir Gawaina, Nero Caludius, Rzymskiego Cesarza ( który tutaj jest kobietą), Joannę D’Arc i wiele więcej( jeden sługa jest dość dobrze ukryty ale fani serii pokochają to ;) ). Ich interakcje są naturalne i ucieszą zarówno fanów uniwersum, jak i nowych graczy.
Każdy z 16 Sług ma swój wpis w Encyklopedii, który krótko opisuje jego umiejętności i historię oraz Side Story, czyli krótką historię do opowiedzenia. Nie są one długie i nic nie zachęca do ich ukończenia oprócz tego kogo w jakim stopniu polubiliśmy.
[h1]GAMEPLAY[/h1]
Na początku wspomniałem że Fate/Extella to gra akcji w stylu Musou. Czymże jest ten styl Musou?
Otóż wygląda to w sposób następujący: [b]Kierujemy sługą który samotnie, mierzy się z dziesiątkami wrogich jednostek[/b] na ekranie. Każda mapa podzielona jest na sektory, które zdobywamy anihilując wrogów aż pojawią się Agressorzy ( osoby które są ostatnią linią obrony przeciwnika), po ich pokonaniu zdobywamy dany sektor. Poziomy przechodzimy wypełniając misje podawane na bieżąco. Raz trzeba przejąć dane sektory nim zrobi to przeciwnik, czasem trzeba najpierw wyeliminować wrogiego sługę, innym razem trzeba doprowadzić wroga do sektora gdzie znajdują się nasi sprzymierzeńcy, aby mogli się nim zająć podczas gdy my będziemy wypełniać zadanie.[b] Jest więc dużo, szybko i intensywnie.[/b]
Nasz sługa ma specjalne paski, które po napełnieniu dają nam dodatkowe umiejętności. Jeden odpowiada za życie , drugi za Extella Maneuvers - ataki które zamykają grupę niemilców na małym terenie, gdzie nasz sługa sieka ich na prawo i lewo. Trzeci odpowiada za użycie Moon Crux, który ( w przypadku Nero i Tamamo całkowicie zmienia ich formę )pozwala nam zadawać dodatkowe obrażenia i łamać obronę przeciwnika, lecz odbiera nam możliwość używania Extella Maneuvers. Czwarty to Moon Drive, działa podobnie jak Moon Crux jednak jest on mniej potężny, ładuje się szybciej i pozwala nam na użycie E.M. Jest też specjalny pasek Phantasm Cricut. Ten napełniamy zbierając ukryte na mapach specjalne itemy lub przerywając ataki przeciwnika. Po jego wypełnieniu nasz sługa będzie mógł użyć specjalnego ataku Szlachetnego Widma (Noble Phantasm), które jest na tyle silne że z łatwością może zakończyć każdą bitwę. Szlachetne Widmo jest inne dla każdej postaci, ich animacje są piękne i dają poczucie epickości lecz można ich użyć tylko raz, dlatego warto zachować je na sam koniec.
Przed bitwą możemy też personalizować naszego sługę, instalując w nim dodatkowe ulepszenia ( np. niewrażliwość na ataki żywiołów, szybsze zdobywanie doświadczenia czy zwiększenie siły ataku) i wybierając itemy podręczne, których możemy użyć podczas walki aby uzdrowić naszego sługę, wyrzucić kukiełkę która przyjmie na siebie gniew adwersarzy, lub podmienić się na chwilę z innym sługą. Te odblokowujemy z rozgrywką zdobywając kolejne plany, które potem możemy wytworzyć za walutę w grze.
Każdy sługa ma do dyspozycji szybki atak, silny atak, skok( a raczej trójskok), Dash ( czyli pęd) i obronę.[b] To jakiego sługę weźmiemy ma wpływ na rozgrywkę[/b]. Grając Nero będziemy siekać wrogów mieczem w piekielnie szybkim tempie przy akompaniamencie płomieni i róż, Bezimienny walczy wolniej lecz z większym zasięgiem, używając swoich sztyletów i łuku oraz broni które może dowolnie materializować, zaś Lu Bu to powolny acz potężny tank, który jednym atakiem niszczy nawet silniejszych przeciwników. [b]Każdy znajdzie tutaj postać dla siebie.[/b]
Dodatkowo, możemy wybrać sobie misje poboczne – te dotyczą drobnostek, np. pokonania 1300 przeciwników, wykonaniu wysokiego combo czy zjedzeniu kilku itemów leczących - które podniosą nasz poziom więzi z danym sługą. Ten ma wpływ na to jak szybko zdobywa się doświadczenie, daje nam dodatkowe ulepszenia które można instalować i decyduje ile slotów na ulepszenia można wykorzystać.
[h1]OPRAWA AUDIO/VIDEO[/h1]
Nie ma co ukrywać –[b]Fate Extella to nie arcydzieło[/b]. Kiedy gramy i na ekranie widać dziesiątki adwersarzy, wszystko działa płynnie i jesteśmy zachwyceni ale kiedy rozgrywka zwalnia i kamera zbliża się na postać, widać dlaczego. Nie zrozumcie mnie źle, jest ładnie ale jeśli ktoś spodziewa się ultra realizmu , niech idzie gdzie indziej. Grafika przypomina raczej poprzednią generację ale jest wystarczająca i ma swój styl.
Boli sterylność i liczba poziomów - jasne, odwiedzamy różne mapy ale tych mamy 6. Wliczając 4 główne nurty fabularne i 16 wątków pobocznych, każdą odwiedzimy kilka albo nawet kilkanaście razy – i mała różnorodność wrogów – używa się praktycznie tych samych modeli dla każdej ze stron, zmieniając tylko ich tekstury. Wszystkie wypowiedzi (oprócz wypowiedzi gracza ) są udźwiękowione japońskimi głosami( brak angielskiego dubbingu). Muzyka jest zaś nijaka, niby jest ale nie zapadła mi w pamięci.
[h1]JAKOŚĆ PORTU[/h1]
[b]Gra działa w stabilnych 60 FPSach Full HD[/b], posiada kilka opcji konfiguracyjnych i [b]pozwala wyświetlać obraz w 4K[/b]. Port jest solidny jednak ma jedną wadę:
Sama gra kosztuje 50 Euro i ma od groma DLC, każde z nich kosztuje po jedno lub dwa euro. Te są co prawda głównie kostiumami dla postaci i nie są obowiązkowe ale do czego pije. Sama gra ma pół roku i dziwi mnie fakt że na Nintendo Swicth otrzymałem wszystkie te DLC oraz jedno ekskluzywne jako wartość podstawki, nawet jeśli podbiło to cenę o 10 euro. Mając do czynienia z obiema wersjami, PCtowa wydaje się niekompletna i zrobiona jako skok na kasę.
Aha, bez pada nie podchodzić.
[h1]Opinia własna[/h1]
[b]Spędziłem z grą prawie 70 godzin ( dziesięć tutaj i blisko 60 na Switchu) i bawiłem się świetnie[/b] . Kocham uniwersum Fate i głównie dlatego rzuciłem się na tę grę z marszu, odkrywając że to porządny slasher. Jeśli jednak nie jesteś tak zajadłym fanem jak ja lub jest to twoja pierwsza gra z tego uniwersum, albo po prostu szukasz dobrego i szybkiego slashera – poczekaj na obniżkę minimum -50%. Ta gra jest dobra ale nie jest warta 50 euro.
[quote=Plusy]
-Bogactwo postaci
-Soczysty, intensywny gameplay
-Interakcje między postaciami[/quote]
[quote=Minusy]
-Grafika zeszłej generacji
-Momentami Fabuła
-Cena!!![/quote]
👍 : 28 |
😃 : 0
Pozytywna