Recenzje Wheels of Aurelia
A narrative road trip game set in the roaring Italian 70s, it tells the story of Lella, a restless woman driving on the roads of the western coast of Italy, the famous “Via Aurelia”.
Identyfikator aplikacji | 508740 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Santa Ragione |
Wydawcy | Santa Ragione |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Pełne wsparcie dla kontrolera, Remote Play na telewizorze, Karty kolekcjonerskie Steam |
Gatunki | Niezależne, Przygodowe |
Data premiery | 20 Wrz, 2016 |
Platformy | Windows, Mac, Linux |
Obsługiwane języki | English, French, Italian, German, Spanish - Spain, Russian |

2 Łączna liczba recenzji
0 Pozytywne recenzje
2 Negatywne recenzje
Negatywna Ocena
Wheels of Aurelia otrzymał łącznie 2 recenzji, z czego 0 to recenzje pozytywne, a 2 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Negatywna”.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
9 minut
Nawet nie wiem co napisać :( Może tak: muzyka jest OK, reszta bez komentarza...
👍 : 0 |
😃 : 0
Negatywna
Czas gry:
432 minut
[quote][i]Zapraszam na moją stronę [url=http://store.steampowered.com/curator/27231431/]kuratora Steam[/url]. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.[/i][/quote]
[h1][i]Wheels of Aurelia[/i] - w podróży do Francji ze znajomymi i nieznajomymi, czyli jak jedna nieodpowiednia kwestia może wpłynąć na resztę życia[/h1]
O historii Włoch wiem niewiele. Nigdy nie interesował mnie ten kraj, nawet pod względem turystycznym, więc po prostu nie czułam potrzeby czytania o jego dziejach na przestrzeni lat. Wheels of Aurelia, niezwykle krótką grę od mediolańskiego studia Santa Ragione, możemy potraktować jako komentarz polityczny do sytuacji we Włoszech w latach 70. ubiegłego wieku. O tej powieści wizualnej postanowiłam napisać głównie dlatego, że jest obecnie do pobrania za darmo na Epic Games Store (do 23 kwietnia), a w mojej bibliotece Steam zalegała od dość dawna. Była to dobra okazja do tego, by pozbyć się kolejnej pozycji "do ogrania" i sprawdzić, czy warto polecić ją osobom posiadającym konto na platformie konkurującej z większymi od siebie graczami, zwłaszcza GOG.com i Steam. Niestety, zamiast zaciekawienia odczuwałam głównie znużenie, choć nie jest to wina bohaterów przedstawionych w Wheels of Aurelia, tylko sposobu zaserwowania historii i licznych logicznych wpadek.
Chcąc mniej więcej wiedzieć, wokół jakich tematów krąży omawiana produkcja, wystarczy przeczytać trzy pierwsze akapity podrozdziału o Republice Włoskiej [url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_W%C5%82och#Republika_W%C5%82oska]w jednym z artykułów[/url] na Wkipedii. Twórcy sami postanowili posiłkować się tym źródłem w wersji anglojęzycznej (do wyboru jest jeszcze kilka innych języków w ustawieniach) i stworzyli wewnątrz gry [i]Wheelspedię[/i], czyli zbiór zagadnień pojawiających się w grze. Nie są to zredagowane i skrócone przez nich publikacje, tylko skopiowane fragmenty z linkiem do pełnego artykułu. Jeżeli w dialogu będzie mowa o Aldo Moro (mamy pełne prawo nie wiedzieć, kim była ta postać, zresztą historyczna), to krótkie wyjaśnienie znajdziemy właśnie w tej zakładce. To samo dotyczy Czerwonych Brygad, filmu "Ecce bombo", koncernu Fiat, paru włoskich miast i wielu innych osób oraz miejsc i wydarzeń. Wheels of Aurelia jako lekcję historii oceniłabym wysoko, bo doceniam wykorzystanie gier jako medium do przekazania wartościowych treści.
Główną bohaterką powieści wizualnej jest tajemnicza Lella. Tajemnicza, bo niewiele się o niej dowiadujemy. Poznajemy ją w momencie, gdy udaje się na imprezę do klubu, w którym poznaje Olgę, kobietę w zbliżonym do swojego wieku. Olga staje się towarzyszką podróży Lelli. Celem koleżanek jest dotarcie do Nicei, miasta położonego w południowej Francji i około dwudziestu kilometrów od granicy z Włochami. Motywacje obu znajomych są różne. Lella poszukuje zemsty na swoim dawnym oprawcy, a Olga planuje znaleźć w sąsiednim kraju klinikę aborcyjną. Jednak do Nicei nie docieramy wspólnie z bohaterkami, ponieważ jedna rozgrywka pokrywa wycinek trasy o nazwie Via Aurelia, starożytną rzymską drogę łączącą Rzym z Pizą. Jak przystało na powieść wizualną, w grze dominują dialogi wyświetlane przy zilustrowanych wizerunkach bohaterek. Gracz wybiera jedną z dwóch opcji dialogowych, jaką ma wypowiedzieć Lella, przez co niejako kształtuje jej osobowość. To głównie te zdania decydują o tym, jak zakończy się podróż, a zakończeń jest aż szesnaście. W tle odbiorca stale śledzi samochód prowadzony przez Lellę i przewijające się włoskie krajobrazy. Chociaż zaczyna się od dość powolnego modelu auta, podwożenie autostopowiczów odblokowuje kolejne pojazdy (szczególnie przyda się to osobom chcącym odblokować wszystkie możliwe epilogi). Uproszczona kontrola nad jazdą obejmuje poruszanie się na lewo i prawo oraz przyśpieszanie Spacją. Równie dobrze można zignorować tę część, jako że auto porusza się samoistnie, i skupić się na rozmowach.
Wheels of Aurelia podejmuje trudne tematy. Niechciane ciąże, porwania i realne zagrożenia życia. Robi to jednak w dość niezręczny i mało naturalny sposób. Ni z gruszki, ni z pietruszki Lella albo Olga informują się nawzajem o czymś istotnym, ale powaga ich słów umyka przez niski poziom empatii względem siebie i monotonne tło. W pewnym momencie Lella postanawia podążać za pomarańczowym samochodem należącym do przestępców, a Olga nakazuje jej zatrzymać się obok autostopowicza i zaproponować mu podwózkę. Na innym przystanku Olgę można całkowicie zostawić samej sobie (ciężarną, w nieznanym mieście) i zgarnąć byłego wyścigowca, który wykorzystuje Lellę do napadu na bank. Sami autostopowicze nie wnoszą do gry nic, nie licząc możliwości odblokowania kilku pojęć w Wheelspedii. Nie do końca odczytałam też poziom relacji łączącej Lellę z Olgą. Niby znają się krótko, ale wymagają od siebie tyle, ile można móc wymagać od wieloletniej przyjaciółki. Ich znajomość ma zadatki na trochę toksyczną. Nie podoba mi się to, że fabuła została wyłożona w Wheels of Aurelia w tak nieangażujący sposób. Rozmowy o poważnych sprawach (bo przecież kobieta zastanawiająca się, czy usunąć ciążę, jest poważną sprawą) były najzwyczajniej w świecie nużące. Było mi wszystko jedno, co zrobią bohaterki i w jakich okolicznościach się rozstaną albo się ze sobą zwiążą.
Wheels of Aurelia ma swoje małe i dość urocze plusiki, ale czułabym się źle, gdybym poleciła tę grę, zwłaszcza że na mnie działała dość usypiająco. Uważam, że sztuką jest zaprojektować dobrze powieść wizualną, a w przypadku Wheels of Aurelia Włosi próbowali połączyć ten [i]statyczny[/i] gatunek z czymś dynamicznym, z kontrolowaniem, do pewnego stopnia, pojazdu należącego do głównej bohaterki. To nie wyszło dobrze, podobnie jak chęć upchnięcia jak największej liczby zakończeń. Myślę, że rozgrywka byłaby znacznie przyjemniejsza, gdyby tłem do przedstawianej historii nie były kiepsko wykonane plansze (lubię prostą grafikę, tutaj niestety psuje ona odbiór całości), a statyczne ilustracje narysowane w takim stylu, w jakim wykonano portrety postaci. Osobiście zrezygnowałabym z większości zakończeń na rzecz bardziej rozwiniętej fabuły, która pozwoliłaby na zbliżenie się do Lelli oraz Olgi, zapałanie do nich sympatią.
Jeżeli macie ochotę, skorzystajcie z oferty Epic Games Store. Nie spodziewajcie się jednak wartkiej akcji i wciągającej historii.
👍 : 11 |
😃 : 0
Negatywna