Recenzje The Crow's Eye

Chcę zacząć od tego, że osobiście The Crow's Eye mi się podobało. Jednak nie wydaje mi się, że bym mógł polecić tę grę komuś innemu. Twórcy chcieli mieć bogatą rozgrywkę i umieścili w niej dużo elementów, które są zbędne. Jest system życia, które tak naprawdę ubywa głównie tylko przy elementach platformowych. Jest system tworzenia przedmiotów, tylko więcej niż raz można stworzyć trzy przedmioty, głównie bandaże, dla straconego w elementach platformowych życia. Jest otwieranie zamków, bardzo proste, ale wytrącające gracza z chwili. W późniejszej fazie rozgrywki jest specjalne narzędzie, którego celność pozostawia wiele do życzenia. Gra próbuje mieć elementy horrorowe, ale dość szybko z gry ubywa całe napięcie. Zwłaszcza, kiedy zmusza do rozwiązywani prostych zagadek, przerywając obecną narratywę. Elementy platformowe są znośne, tylko ze względu na dość szybko odblokowywaną mechanikę, ale jeśli potrzeba dodawać specjalne mechaniki, aby element gry był znośny, to czy nie znaczy to, że może lepiej ten element wyciąć? Inną sprawą jest zły balans światła. Gra jest ciemna, aby próbować utrzymać napięcie, ale jak pokazuje przerywnik wskazujący, gdzie się udać, to praktycznie nie widać co pokazuje. Chyba że uda ci się przewidzieć, że w tamtym miejscu należy być, to można pójść ze źródłem światła i zaobserwować, że główna postać nie ma żadnego modelu. Zrozumiałe, ale wytrącające z imersji. Jeśli chodzi o historię, to jest ok, ale nic więcej. W pewnym momencie wydawało mi się, że zmierza w innym kierunku, ale jest czym jest. Jedyne co, to aktor głosowy głównego antagonisty za bardzo się stara brzmieć na niezrównoważonego. Należy nadmienić, że rozgrywka jest dość długa, więc przynajmniej otrzymuje się dużą zawartość za cenę. Dodatkowo specjalne wyzwania też ją wydłużają. (Chociaż jest w nich nieznośne to, że nie można w nich resetować elementów czasowych, zwłaszcza jednego z wyznaczonym czasem dwóch minut..) Twórcy gry dalej się udzielają w dyskusjach, także wsparcie jest na plus (chociaż trzeba poczekać parę dni, aby dostać odpowiedź)

Miłe zaskoczenie. Nie spodziewałem się aż tak przyzwoitej gry. PLUSY: + w miarę ciekawa historia + świetny voice acting (aktor podkładający głos Kansasowi - rewelacja) + dźwięk i muzyka + choć nie jest to survival horror, to można się przestraszyć + Długość rozgrywki (zazwyczaj gry tego typu kończą się w okolicach 3 godziny. Tutaj minimum 6) + brak błędów + cena MINUSY: - zakończenie choć wyjaśnia wiele rzeczy pozostawia niedosyt - graficznie jednostajna - elementy platformowo-zręcznościowe Warto kupić.

[h1]Pchnąłem okno. I z łopotem skrzydeł, z czarnych piór furkotem Wdarł się przez nie szumnym lotem kruk, ptak święty w dawnych dniach.[/h1] Pozytywne zaskoczenie, nie spodziewałem się tak dobrej i w miarę długiej gry, niby przygodówka z elementami horroru (szkoda tylko, że takowych jest tak bardzo mało, ale za to inni, którzy nie lubią się tak bać będą miło widziani) i elementami platformowymi, zręcznościowymi, zabawą z magnesami i nie tylko, a tu taka niespodzianka. Można ją też zakwalifikować jako dobry Walking Simulator z pokręconą psychodeliczną historią w stylu bioshocka. Widok taki jak lubię najbardziej, czyli FPP, interfejs oraz sterowanie intuicyjne i przyjazne dla naszej dłoni (oczywiście zależy to jeszcze od naszej wprawy i ilości przeżytych gier, ja już takie klimaty mam w małym palcu, więc z radością przyjąlem takie ustawienia). [h1]Musiał znać swą przeszłość - zatem, jakby gardził ludzkim światem, [/h1] Grę rozpoczynamy w zamkniętym od dawna Uniwersytecie medycznym w Crowswood (aż pasuje do tytułu, chciałoby się powiedzieć ;p), zamknięto nas tutaj bez naszej zgody, mamy brać udział w eksperymencie na który nie wyraziliśmy zgody. Wiemy jedynie, że zaginęło tutaj kiedyś wielu studentów, głos w głośniku informuje nas także, że jest tu nasz zaginiony ojciec, co miał z tym wspólnego, czy był tylko obserwatorem, a może także przyłożył swoje trzy grosze do tej historii? By poznać wydarzenia sprzed lat, będziemy musieli zabrnąć w mroczne i stworzone szaleństwem miejsca. Pod czujnym okiem obserwatora (o którym nie wspomnę nic, by nie spoilerować za dużo), który co rusz informuje nas o tym, że wie co robimy i gdzie mamy się udać, brniemy w przygotowane specjalnie dla nas testy. Co rusz napotykamy jakieś łamigłówki, zagadki, które wymagają czasem sporej zręczności i dużego pomyślunku, mamy też typowo przygodówkowe elementy (jak znalezienie odpowiedniego przedmiotu i użycie go w określonym miejscu, mamy nawet możliwość łączenia kilku przedmiotów), nie są one zbyt trudne, ale odpowiednie, by zatrzymać nas przez chwilę i dostarczyć emocji naszym szarym komórkom ;p Mamy też sporo skakaniana na przeróżnych, często nawet ruchomych platformach, te wymagają naszej zręczności i uwagi (dostajemy też lekkie spowolnienie czasu, tutaj ukazane za pomocą adrenaliny). Aby nam się zbytnio nie nudziło, możemy też zbierać notatki i nagrania, opisują one przeróżne historie ludzi, ich dramaty, szaleństwo, nieudane eksperymenty, przekazując nam conieco o historii tego miejsca i ludziach, którzy byli w podobnej sytuacji do naszej. Czy na końcu naszej drogi czeka nas nagroda? Kara? A może to tylko początek eksperymentu... Tego już musicie dowiedzieć się sami ;p [h1]Z wielkopańskim majestatem zasiadł w ciszy tuż przy drzwiach, [/h1] Gra posiada swój specyficzny klimat, zagubienia i szaleństwa, specyficzny śmiech obserwatora wywołuje u nas przeróżne myśli i odczucia. Dodatkowo podkład muzyczny uzupełniający całość, doskonale podkresla nastrój i wygląd lokacji, które graficznie trzymają całkiem dobry poziom. Pod względem technicznym jest teraz bez zarzutu (teraz, bo wcześniej było parę błędów, ale na szczęście developer był stale tam gdzie być powinien i słuchał graczy, wypuszczał nowe patche i mamy teraz grę praktycznie bez bugów i niedoróbek), optymalizacja jest bardzo dobra (ale jak wiadomo gra powstała na silniku Unity, co niektórym sprawia trudności, sam nie wiem czemu, ja z nim nigdy problemów nie miałem, na moim Intel Core i3-3250 CPU 3,50Ghz, GeForce GTX 750 Ti i 8Gb Ramu, gra śmigała na najwyższych ustawieniach bez problemu). [h1]Na Atenie marmurowej tkwiącej w niszy tuż przy drzwiach: Siadł, a mnie ogarnął strach.[/h1] Na koniec dodam, że gra posiada także sporo acziwków (za zdobycie wszystkich notatek i nagrań, za tworzenie przedmiotów, a nawet tłuczenie butelek i innych przedmiotów łatwo się tłukących, aż po rozgniatanie karaluchów ;p). Na sam koniec w menu mamy jeszcze wyzwania, jak ktoś nie ma gry dosyć to się dodatkowo może pobawić. Ja ze szczerego serca polecam, gra jest na tyle długa, że można, a tym bardziej warto zagrać. W promocji jest tania, kosztuje parę groszy, więc czemu nie ;p Ja czasu na nią poświęconego nie żałuję :) [h1][u]PLUSY:[/u][/h1] - Ciekawy klimat i muzyka, przypominający trochę bioshocka. - Rozmaite wyzwania i zagadki, elementy zręcznościowe, - Dobra muzyka podkreślająca nastrój i wygląd lokacji. - Dużo notatek i nagrań do przeczytania/odsłuchania. - Przyzwoita grafika. - Dobre głosy postaci. - Dobra optymalizacja i intuicyjny interfejs. - Dla amatórów - acziwki ;p [h1][u]MINUSY:[/u][/h1] - Fabuła mimo, że ciekawa, to jednak chciałoby się więcej. - Jak na grę z elementami horroru, nie ma się w niej praktycznie czego bać.