Recenzje Sparkle 2 Evo

Przyjemna gierka do zrelaksowania sie. ;)

Замечательная игра. Подходит для тех, кто хочет просто расслабиться и пособирать шарики, смотреть как развивается твой прототип. На первый взгляд не интересно. Но с эволюцией становиться очень даже забавно.

Pierwsze moje uczucie gdy spojrzałem na trailer? Pierwszy etap ewolucji Spore. Jest coś bliźniaczego w tych tytułach jednak jest między innymi różnica. O czym jest Sparkle2Evo? Wcielamy się w pierwotną komórkę. Naszym zadaniem jest ewolucja przechodząc kolejne stadia-formy. Pojawiając się na mapie musimy spożywać pokarm: Mięso-czerwone; Rośliny-zielone lub Składniki mineralne-niebieskie. To co zje nasz pupil będzie przenosiło się na wygląd i stetystyki. Plusy: +Przejrzysta oprawa graficzna +Motyw kodu genetycznego +Wybór rozgrywki +Możliwości ewolucji Minusy: -Brak multiplayera -Brak SteamWorkShop Polecam

Po oglądnięciu filmiku zapowiadającego grę miałem nadzieje, że trafiłem na coś podobnego do etapu komórki z gry Spore, oczywiście z bardziej odpowiadającą moim oczom grafiką, oczywiście to mój ulubiony etap gry, gdyby tylko był dłuższy i bardziej rozbudowany... Niestety... to nie jest to czego się spodziewałem... Gra jest słaba, jedyne na co mamy wpływ to to którym z 3 żyjątek będziemy grać, choć i nie zawsze... owszem gra jest ładna, ale szybko nudzi, po dwóch pierwszych planszach przestaje bawić. Zostaje tylko żmudne zbierania, zjadanie czy jak kto tam woli innych żyjątek, zresztą mało zróżnicowanych... Taki kolorowy odpowiednik gry Snake na komórki... A plansze finałowe żenujące, tej gry nie da się nie ukończyć nawet starając się, przy założeniu że ma się silne postanowienie ukończenia każdej gry jaką się rozpocznie, ja tak mam, czasem to ból i udręka jak przy tej grze. Zdecydowanie nie polecam tej gry nikomu, nawet za kwotę jednego euro za którą ją zakupiłem, lepiej dorzucić parę centów i kupić co innego na promocji. Ale oczywiście to tylko moja ocena, zapewne jest wielu którym się spodoba nie tylko wygląd ale i sama gra w nią... tymże życzę powodzenia...

Przyznam, że podchodziłem do tej produkcji z lekkim sceptyzmem. Na szczęście, okazało się to nie potrzebne, gdyż jest to giera naprawdę wyśmienita. Zachwyca nie tylko ładną oprawą graficzną, ale również wpadającą w ucho muzyką. Idealnie sprawuje się w chwilach nudy, jak i przerwach pomiędzy obowiązkami. Nie żałuję ani jednego grosza, wydanego na ten tytuł. Gorąco polecam. ;D

Będąc wrednym z natury napisałbym, że ta gra w zasadzie to dość ubogi krewny Spore. Ale jako, że sprawiedliwość to coś co też lubię to rozwinę kwestię w paru słowach. W Sparkle zaczynamy jako niewielkie żyjątko morskie, które robi w zasadzie tylko to co każde małe dziecko, a mianowicie je. Je dużo. Na początku mamy do dyspozycji tylko malutkie cząstki planktonu w trzech kolorach. Wraz z wcinaniem ewoluujemy w większe stadia. Wraz z ewolucją będziemy mogli pałaszować większe istoty, na niektóre będzie trzeba znaleźć sposób, ale z reguły trwa to tylko parę chwil. Co ciekawe wraz z jedzeniem odpowiedniego koloru możemy ewoluować kolejno w roślinożercę, mięsożercę i wszystkożercę. Każdy z nich ma dodatkowy atut w formie umiejętności. Zielony wchłania całym ciałem wszystko wokoło. Czerwony porusza się szybciej, a niebieski odstrasza. W głębinie napotkamy przeróżne formy życia, ale to co robi wrażenie to na pewno grafika. Choć nie jest to poziom Crysisów ale ma swój styl. Jedyny istotny minus to jak zwykle długość rozrywki. Godzina dwie i w zasadzie pozamiatane, a szkoda. Można niby pograć w dwóch trybach, ale powiedzmy szczerze nie zatrzyma to na długo przed monitorem.

Gra ma proste zasady. Zbieramy trzy rodzaje punktów rozrzuconych na mapie. Czerwony rozwija siłe organizmu, zielony szybkość, a ostatni niebieski to pośrednie rozwiązanie. Mamy tutaj dwa tryby gry. Pierwszy to zbieranie wyznaczonej ilości punktów ewolucji, nic nam nie przeszkadza, Gdy już osiągniemy limit danego koloru, to mapa się skończy. Jest to spokojny tryb. Drugi natomiast to ściganie się z innymi organizmami, kto szybciej zbierze większość punktów na mapie. Niby wszystko fajnie, gra zachęca do ewolucji w jednej dziedzinie. Dodatkowo ubarwia wybór zmianą w wyglądzie naszego organizmu. Jak wybieramy czerwone punkty siły, stajemy się bardziej drapierzni z wyglądu itd. Bardzo fajnie, ale jest jedno ale. Jak przecholujemy w zbieraniu innych kolorów niż to co obraliśmy na początku, to gra cofa zmiany w organizmie. Tracimy tylko drapierzny wygląd i spowrotem stajemy się podstawowym organizmem. Na szczęście punkty które zebraliśmy zostają i pomiędzy mapami możemy w menu zobaczyć nasz "brudny" kod dna. Sprawa z cofaniem wyglądu rozwiniętego organizmu jest bardzo irytująca. Nie ułatwia sprawy też sama gra. Oba tryby opierają się na zbieraniu punktów. Pierwszy spokojny daje możliwość zebrania tylko jednego koloru. Drugi tryb już wymusza zbieranie wszystkiego. Nie można niczego pominąć gdy trwa wyścig. Trzeba zebrać więcej niż inni punktów, a ich jest limitowana liczba na mapie. Nie można wybrzydzać. Wtedy rozgrywka jest bardzo chaotyczna. Co chwile rozwijamy wygląd w damym kierunku i go tracimy na rzecz podstawowego "węża" i tak w kółko. Psuje to efekt ewolucji. Grafika wygląda na mniejszych rozdzielczościach bardzo ładnie. No właśnie na mniejszych... Gra to kopia aplikacji na smarfona. Wygląda łądnie na małych zdjęciach, ale wszystko jest rozmazane i w słabej rozdzielczości. Zmiana głębokości rozgrywki jest miłym dodatkiem, ale efekty znowu wyglądają tragicznie. Twórcy powinni się wstydzić, bo zrobili bardzo ładnie otoczenie, niesamowity styl organizmów, przezroczysta i świecąca fauna i pokazali to w postaci kanciastych modeli z rozmazanymi teksturami... Mimo wszystko można się jednak przyzwyczaić i czerpać pełną przyjemność z gry. Taka ciekawostka. Gra na laptopie w 1080p działa w 30-60 fps i nieraz spada do 20. Nie trzyma płynności. Za to Dungeon Defenders II ogrywany w tym samym czasie na tym samym sprzęcie osiąga 45-60 i spada nieraz do 30. Nie będę rozpisywał się o tym jak bardzo bogatsza jest w detale gra DD2. Polecam sprawdzić zdjęcia w necie. Do tego jest w wersji Alfa! Sparke 2 Evo technicznie niedomaga. Jest to przykre bo kupuje się gre na PC a dostaje się gówniany port który dzięki silnikowi Unity można zrobić w jeden dzień. Wstyd. Pozostało z androida odpalanie dodatkowej umiejętności poprzez dwukrotne przyciśnięcie na kontrolowanym przez nas organizmie. Jest to niewygodne kiedy kierujemy organizmem przesuwającym się w kierunku kursora. Oczywiście nie można zmienić ustawień przycisków. Sparkle 2 nie zachowuje też ustawień grafiki. Kolejny "plus". Zdarzyło się że gra nie uznawała połknięcia ostatniego punktu. Walka z pierwszym bosem "przezroczystą ośmiornicą" to zbugowany syf. Zamiast ciekawej mapy mamy bugującą się szarże na świecące punkty ośmiornicy. Na koniec bugujemy się i nie można wyczyścić jej środka. Brawo. Po pokonaniu drugiego bosa (skolopendry?) pojawia się biały kwadrat w dolnym rogu ekranu i bos znika. Żadnej animacji śmierci bosa. Kwadrat miał pewnie błysnąć zakrywajac ekran, ale nie zmieniono jego rozdzielczości i jest wielkości ekranu smarfona. Ha Ha ha... Za 2 zł można ją kupić, śmieszna cena. Szkoda tylko że niesmak pozostaje. Czuje że zarobili na mnie leniwi twórcy. Już olalbym fakt, że w zasadach gry są luki, mapy małe i zdarzają się pomniejsze babole. Ale nie podoba mi się że grafika, która miała być przyjemna, to rozmazane gówno z androida. Czekam na rekompensate w postaci "darmowego remejku w HD" wtedy będzie pozytyw.

Dobra gra dla tych co nie chcą się wysilać. (czyli dla mnie) Gra sprawiła mi wiele radości i prawdę mówiąc, wyciszyć się przy niej można. Plusy: + Gra jest spokojna i trzyma fajny klimat + Miłe ambientowe tune'y (tjuny) + Miłą odmianą zjadania tylko glutków, są inne stworki, które też trzeba podjadać + Możliwość grania z AI jak i również bez przeciwnika + W grze nie możemy zginąć + Kilkanaście różnych poziomów, między innymi trzy z bossami Minusy, czyli coś co trzeba autorom wytknąć: - (działam trochę w muzyce i dlatego jestem na to trochę bardziej wyczulony) Mała ilość soundtracków!!! W całej grze możemy posłuchać tylko 4 czy 5 utworów. Za mało na ambientową gre jak dla mnie (albo soundtracki dłuższe, albo więcej ich) - Brak możliwości skalowania trudności AI - Gra jest nudna bez AI i trwa średnio 3 razy dłużej (trzeba zjeść wszystkie stworki i glutki) niż z gra z komputerem - Mała rozmaitość poziomów (pojawią się dwa, może trzy różne od pozostałych, oprócz poziomów z bossami) - Bezsensowny system DNA. Po co komu patrzeć na DNA, skoro i tak trzeba zjadać wszystko co popadnie, żeby być lepszy od AI? (w DNA jedyny plus jest taki, że gra liczy nam zjedzone glutki określonego rodzaju) - Jak wyjść z gry do menu na ostatnim poziomie? (tym z napisami końcowymi). Ja musiałem użyć menadżera zadań, bo żadnego przycisku wyjście nie widziałem, a menu też nie chciało się włączyć. Ogólnie rzecz ujmując gra jest bardzo przyjemna. Ode mnie zacne 8.5/10 Polecam ^;;^

The Sparkle 2: Evo to gra logiczno-zręcznościowa, w której gracz kieruje poczynaniami niewielkiego morskiego stworzonka – Sparkle'a wskazując mu miejsca, do których ma dopłynąć oraz pożywienie do skonsumowania. Rodzaj tego ostatniego wpływa na sposób ewolucji zwierzęcia. Rozgrywka podzielona jest na 13 poziomów, odpowiadających kolejnym stadiom ewolucji Sparkle'a. Na każdym z nich gracz stara się nakarmić zwierzę pożywieniem odpowiednim dla jednego z trzech kierunków rozwoju (czerwone – drapieżnik, zielone – roślinożerca, niebieskie – wszystkożerca). W miarę postępów w grze ma ono także coraz większy „apetyt”, a dodatkowo pojawia się wielu konkurentów, z którymi trzeba walczyć o pokarm. Gra posiada interesująca oprawę wizualną, a muzyka pozwala się zrelaksować.

W grze gracz kieruje wodnym żyjątkiem, którego celem jest pożeranie składników odżywczych w trzech kolorkach. Kolorki kodują genotyp - z założenia gracz poprzez odpowiedni dobór diety żyjątka ma wpływ na jego ewolucję. Niestety jest to wybór w sporej mierze iluzoryczny. Coś tam niby się zmienia w wyglądzie i cechach osobniczych naszego żyjątka ale zmiany te nie mają praktycznie żadnego znaczenia dla rozgrywki. Graficznie wszystko wygląda całkiem dobrze. Całości dopełnia nastrojowa, utrzymana w ambientowych klimatach ścieżka muzyczna. Gra nie wymaga ani wysiłku intelektualnego ani małpiej zręczności. Niestety gra jest bardzo krótka - nie spiesząc się można ją ukończyć w czasie poniżej 3 godzin a potem nie za bardzo jest sens grać od nowa. Mimo wszystko polecam. Kupując grę na promocji za mniej więcej równowartość jednego piwa jednak będzie można się pobawić nieco dłużej niż jednym kufelkiem.