Recenzje Full Throttle Remastered

whole box of furry things

Piękny klasyk w pięknej oprawie graficznej.

Great game, great soundtrack

Zdaniem Fidelio: Full Throttle to remaster gry z 1995 roku. Ta gra ma klimat przygodówek z tamtych czasów, jest zabawna, ale... brakuje tutaj mocnej fabuły oraz bardziej rozbudowanej rozgrywki. Ale muszę tej grze oddać sprawiedliwość - Full Throttle ma bardzo profesjonalnie zrobiony remaster, co się rzadko dzisiaj zdarza i za to właśnie zasługuje na plusa. Plusy: + ładny styl graficzny w stylu lat 90. + odnowiona grafika w dobrej rozdziałce + fajna muzyka metalowa budująca klimat + poczucie humoru (heh... te lizanie czy kopanie przedmiotów ;)) + dobry voice acting (zwłaszcza głównego bohatera) + bonusowe dodatki (komentarze audio, dodatkowa muzyka w menu) + bardzo solidnie przygotowany remaster Minusy: - taka sobie fabuła (mogła być lepsza) - scenariusz jest trochę trochę mało logiczny i czasami naciągany - niepotrzebne elementy fantastyczne w grze rozbijające jedność świata - trochę antyczna rozgrywka (mogłaby być bardziej urozmaicona) - trochę zbyt wysoka cena jako na mało znaną grę sprzed ponad 20 lat - czasami można się tu przyciąć Komu polecam? / Komu odradzam? + polecam fanom klasycznych przygodówek z lat 90. + polecam fanom muzyki metalowej, motocyklistów i kultowych harleyów - odradzam graczom szukającym nowoczesnej przygodówki z rozbudowaną dramaturgią - odradzam graczom szukającym przygodówki z mocną fabułą, bo tu jej nie ma Rada: Full Throttle należy się plus za dobrze zrobiony remaster tak starej gry. + Szukasz więcej recenzji gier? Zapraszam do obserwacji mojego kanału: Kurator Fidelio de Krytyk: ➥ https://store.steampowered.com/curator/10437106/

Jako dzieciak zawsze chciałem w to zagrać i w końcu się udało. Bardzo dobry remaster a raczej remake, widać to po wciśnięciu F1 które przełącza grę w tryb orginalnej grafiki z przed lat :) + humor + postacie + fabuła + świat!! +/- przygoda na jeden wieczór, ale za to jaki :) - elementy zręcznościowe - tylko jedno konkretne rozwiązanie, gdzie mogło by ich być parę np w zagadze z pasem na złomowisku ;) ale moze się tylko czepiam. 8/10

Nie polecam kompletnie, mogę śmiało powiedzieć, że to jeden z najsłabszych point and clicków w jakie grałem. Mało postaci, ten świat nie żyje, mało obiektów do interakcji, mało lokacji, fabuła dość cienka, sterowanie samochodem/motocyklem nieintuicyjne w ogóle (chodzi tu głównie o walki), denerwowałem się przy tym jak nie wiem co. Często dość głupie sytuacje typu z psem na złomowisku albo autem na arenie. Nigdy tak się nie męczyłem, żeby przejść grę. Postać chodzi jakby była ślimakiem. Myślałem, że to będzie jedna z lepszych przygodówek a skończyło się fiaskiem, nie marnujcie choćby złamanego grosza na tą grę, nie jest warta uwagi, mało się dzieje w samej grze i mało jest do roboty. Z plusów jedynie dubbing. Napisałbym o wiele więcej o minusach typu animacje w chyba 5 fpsach albo bugi, które uniemożliwiają rozgrywkę do zresetowania, ale jestem tak zły, że prawie 4 godziny straciłem na tę grę, że nie wiem. oczekiwałem na pewno czegoś więcej, zawiodłem sie.

Nigdy nie wiesz, kogo droga ci zniesie do baru - czasem tirowca, rzadko gliny, a jeszcze rzadziej kultowego twórcę uwielbianych motorów. Ben - milczkowaty przywódca wiecznie spłukanego gangu - dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że kapitalistyczne potyczki w limuzynach to nie to samo, co okładanie się pięściami na wylotówce. Choć są równie subtelne. Co jest HOT: + niezbyt może rozbudowany, ale klimatyczny świat przedstawiony balansujący między postapokalipsą a fantazją o kulturze kształtowanej przez motocykle pachnące smarem i pyłem z drogi; + lubię głównych bohaterów, dialogi bardzo dobre (i wiele im robi świetny dubbing); + prosta, ale (a może dlatego?) dobra historia; + możliwość grania i przełączania w dowolnym momencie między retro a zremasterowaną grafiką; + zdecydowana większość zagadek jak najbardziej okej; + Ben ma komentarz na niemal każdy rekwizyt; + końcowonapisowe haiku. Co jest NO WIESZ, TO ZALEŻY: ~ ta gra ma element bijatykowo-zręcznościowy, niestety, nieopcjonalny. Z jednej strony, fajnie, próbowano czegoś nowego w przygodówkach, z drugiej... No jest on w zasadzie upierdliwy, a po dłuższym czasie polowania na odpowiedniego wroga, żeby po raz en-ty sprawdzić swoją teorię dotyczącą strategii i ileś tam razy nawalić bez uzyskania nowych informacji, za to oglądając już któryś raz, jak nasz bohater zalicza glebę... Wcale się nie zdziwię, gdy ktoś z tego powodu zrobi rage quit, łapka w dół, oblanie benzyną i podpalenie. (Pssst, jest prosty cheat, użyjcie, nerwów szkoda, czasu szkoda, rzucania gry szkoda, kontynuujcie fajną historię). A co NOT: - zagadka z królikami-saperami, gdzie musisz patrzeć, jak wolniutko dreptają i trzymać kciuki, że ci starczy; - że Ben za każdym razem jęczy, że do innej lokacji z buta na idzie, motor ma; - no jednak smutek, że ta dystopia nie została bardziej rozbudowana (jak choćby wątek motocyklistów-kultystów). "Full Throttle" to specyficzny tytuł. Ma dobry humor, ale zdecydowanie nie jest tak komediowy, jak inne tytuły LucasArtu. W porównaniu z nimi jest także dość krótki, bardziej przemocowy (nic flakowego, ale jednak giną ludzie w dość brutalnych okolicznościach), wyróżnia się też dziwnym elementem zręcznościowym (bijatyki drogowe, auta na stadionie), który był swego czasu interesującym eksperymentem, ale dość brzydko się zestarzał (nawet remaster nie naprawił tej upierdliwości). Nietypowa jak na LA przygodówka, którą warto obczaić przede wszystkim dla klimatu i oprawy.