Recenzje The Last Starship

Another update, hours spent building the ship, and the battle mode button is gone again.

Cena tej gry za to co oferuje to pomyłka. Grałem 11h łącznie i już kompletnie się znudziłem. Zainteresowałem się tą grą bo miała klimat Prison architekt i lubię takie klimaty. Początek był spoko, game play zapowiadał się bardzo dobrze. Po ogarnięciu podstaw i przejściu do kolejnych galaktyk zabawa się skończyła. Schemat zawsze ten sam, dostarcz ładunki bądź ludzi, coś wyprodukuj albo kogoś uratuj. Pojawia się również od 1 do 3 wrogów w galaktyce ale generalnie zero wyzwania. Po porządnym rozbudowaniu statku nikt nie stanowi zagrożenia, nie mówiąc że miałbym budować całą flotę. Żadnej przypadkowości nie ma, żeby ktoś nas ścigał albo było jakieś wyzwanie. Rozumiem, że to wczesny dostęp ale kasować 130 zł za 11h gry to trochę przesada. Znając życie gra trafi na cyfrową półkę skąd już nigdy nie wyjdzie. Szkoda.

Gra ma olbrzymi potencjał, patrząc na to co twórcy zrobili z Prison Architect. Natomiast przy dzisiejszym koszcie 125 zł (=/- 26€) to trochę przesada, ale... może i inwestycja. Nie rozpisuje się w swoich opiniach za plusami i minusami tylko zazwyczaj piszę jak jest i jak sytuacja wygląda... Na razie wygląda to trochę gorzej niż ruscy na Ukrainie. Bardzo mało contentu, monotonna powtarzalność, w kilka godzin możemy stworzyć statek ala Gwiezdny Niszczyciel, który wciągnie każdego wroga jak Mejza swoje mięso w drogiej restauracji. Graficznie jest spoko jak na taki klimat, walki kosmicznie w formie starych automatów z grami wyglądają przednio... sorry gimby nie znajo starych automatów i salonów gier ;) Posiadanie kilku statków również na propsie, tylko że często gęsto zaczyna brakować jedzenia/wody na ich pokładach, której na dzień dzisiejszy nie możemy produkować. Ilość wykonywanych misji/zleceń mocno ograniczona do praktycznie trzech, weź towar, pasażerów, uratuj kogoś - KONIEC, szał w uj! Kolosalne braki w doposażeniu naszego frachtowca/floty, brak kabin dla naszych zombiaczków pałętających się po pokładzie, brak centrum dowodzenia (co tyczy się również walk w kosmosie - fajnie by było żeby np. jeden z naszych dodatkowych statków otrzymał jakiś rozkaz i trzymał się jego, np. okrążać i strzelać w danej odległości, zwykły mały przykład nic dużego) Brak ku*** w sumie wszystkiego :D Dużo fajnego można zrobić z tą produkcją, przewóz niebezpiecznych stworzeń też byłby spoko, abordaże UUuuu no to by było coś, załoga z karabinami laserowymi, napad na wrogie/transportowe statki... no pomysłów mam bardzo dużo :) Wydarzenia/usterki losowe, coś co podkręci klimat tej gry. Przewożenie niebezpiecznych więźniów no cała masa pomysłów, jak ktoś ma telefon to twórców chętnie doradzę ;) I żeby nie było... po co nam dronbay skoro te debilne drony wylecą same ale już nie wrócą? kto to wymyślił? Sam mam drona i po jednym kliknięciu wraca do punktu startowego, ale tu nasz zombiaczek musi go przytargać żeby nie został czasem w czelusi kosmosu... Dużo, dużo jeszcze pracy żeby ta gra nabrała jakiejś struktury, poczekam cierpliwie, mam nadzieję że będzie dużo więcej do roboty bo na dzień dzisiejszy po kilku godzinach wielka nudezja. Pozdro kosmiczni marynarze!