Recenzje Need for Speed™ Unbound

Nie polecam gra crashuje przy ladowaniu do gry probowalem wszelakich mozliwosci i to nic nie dalo brak slow

Niedość że najgorszy need for speed to, to kurwa jeszcze najgorsza gra wyścigowa.

zajebista gra ale hujowo sie troche gra na logitech g29 bo żeby skręcić to musze skręcić 180 stopni żeby skręciło troche

Szczerze? (ale tak szczerze) Całkiem niezłe, na pewno lepsze niż NFS HEAT

gra jest bardzo fajna wszystko jest w niej super grafika itp. ale ocena negatywna bo kot mi do buta nazygoł

Story kind of good and bad, i wanna get the legends edition BMW M3 GTR, but my teammates are either: Dumb and get caught fast or get wrecked, They can't communicate normally or They don't help. So i always go to save their butts, while i either get wrecked, busted or somebody wrecks me.

Najnowsza odsłona serii ale czy dobra raczej nie ale o tym zaraz pomysł na efekty to jakieś nieporozumienie dobrze że chociaż na pc można te efekty za autem wyłączyć. Postacie anime w grze takiej jak nfs moim zdaniem się nie sprawdził i ogólnie nie jestem za takimi pomysłami ale no cóż .EA chciało zrobić coś innego tak jak np w przypadku nfs shifta gdzie ścigaliśmy się po torze lub the Runa gdzie mieliśmy przejechać przez całe stany w wyścigu obie te koncepcje sprawdziły się genialnie. Natomiast unboundowi to nie wyszło i to widać fabuła nie ciekawa i nudna powinni się skupić na gameplayu jak kiedyś a nie na nudnych fabułach które juz nawet w tych nowych nfsach w ogóle nie wychodzą. Duży plus za duże updaty i urozmaicone tryby gry no i w miare duży wybór aut. Gameplay to co najważniejsze w nfsie no to tu jest średnio da się jezdzić ale to nie jest ten model jazdy jak z najlepszych nfsów jest średni i tyle. Soundtrack to kwestia indywidualna dla mnie średni niektóre utwory spoko na pewno plus za kilka rapowych kawałków które pasują do nfsa. ogólna ocena basic gra za 20 zł warta spróbowania ale nie jest to dobry nfs.

Ten nfs jest jednym z ciekawszych nfs jakie grałem. Podoba mi się zamysł fabuła za wyjątkiem tego stylu anime. Jak na autach ten efekt wygląda fajnie tak na postaciach mi się nie podoba. Zamysł fabularny jak i sama fabuła może wciągnąć, bohater ma cel, jest sporo aut jak i tuningów do nich ale jedna rzecz która w tej grze nie umożliwia mi dobrej zabawy czyli błędy. W tej grze jest poważny problem z doczytywaniem tekstur a potem znikanie kolizji, obiektów, jak i znaczników na mini mapie który na dłuższą mete nie umożliwia grania w tą grę. Polecam spróbować może na innych komputerach lub konsolach nie ma takich problemów. Daję negatywną ocenę z powodu błędów które nie umożliwiają mi dobrej zabawy ale reszta tym nfs jest warta zagrania i naprawdę gdyby nie te błędy naprawdę mój jeden z ulubionych nfsów .

Kiedy patrzę na tą grę, to zdaję sobie sprawę ile lat już przeleciało, odkąd nfs miał jeszcze jakąkolwiek duszę, nie mówię tu o most wanted z 2005, gdyż wtedy to ja ledwo składałem zdania, pieję tu do nfs'ów z lat 2007-2012, to była moja era, dla wielu jest ona gorsza od tej ze wczesnych lat 2000-2007, i jasne można się spierać, jednakże obie te ery są znacznie lepsze niż to co mamy tu i teraz. A więc co mamy teraz, beztalencie będące cieniem samego siebie, próbujące przyciągnąć nowych odbiorców jak i jednocześnie próbując zaspokoić tą starszą widownie, wszystko robiąc marnie. Nowicjusze widzą grę w której model jazdy przypomina rosyjski czołg, mam wrażenie że musiałbym młotkiem nawalać w kierownicę by to skręciło, a już nie mówiąc o jeździe bokiem, Jakbym na szynach kolejowych jeździł wózkiem inwalidzkim Stylistyka też niczego sobie, przypomina 50 letniego typa mówiącego yolo albo swag w wielkim roku 2025, znacie vibe, stary oblech próbujący flirtować z licealistkami Starsi zaś grają bo liczą że dostaną to... to coś co niegdyś sprawiało im frajdę, i spojler, tego tutaj nie znajdziecie, w każdej następnej odsłonie też chyba że BMW M3 GTR wam wystarcza to muszę przyznać że macie bardzo niskie wymagania. Bądźmy prawdziwi Nfs jako seria zdechła, już dawno temu, bo jak wytłumaczyć to wszystko, ten cały bajzel brak kreatywności i komunikacji z fanbasem oraz to marne granie na nostalgii i bejtowanie że "uuu następna część to będzie spadkobierca undergrounda bądź most wanteda". Prawdę mówiąc nie ważne jaką erę lubisz, to co teraz jest wypuszczane serwuje jako ponure przypomnienie dla nas że z dnia na dzień gnijemy kapkę bardziej, ale przynajmniej dożyliśmy czasów gdzie jest tona indyków które znacznie lepiej zaspokajają żądze prędkości niż to coś.

Jak każda poprzednia część, rozgrywka daje mi dużo radości. Ale liczę że w kolejnych częściach zobaczę Seata albo Cuprę