Recenzje The Last Hero of Nostalgaia

polecam super gierka

Gra na pewno dla fanów soulslików. Walka jest raczej z tych toporniejszych przypominająca bardziej pierwsze odsłony DS1-2 niż DS3 czy bloodborne. Mamy tu klasycznie silny i szybki atak, blok unik i czy odblokowywany atak specjalny. Nie zabrakło też odpowiednika magii, "czarów" jest dość sporo, a "dostęp" odpowiednik many często wypada z przeciwników. Ciekawostką jest na pewno statystyka szczęścia. Gra pozwala nam krytować, co komunikuje nam humorystyczny napisem, że mieliśmy farta. Dodatkowo co 5-10pkt dostajemy różne bonusy bierne. Gra bawi się oprawą graficzną, świat jest posklejany z kilku rodzajów grafiki od "pikselozy" do schludnych modeli 3D. Wykorzystywane jest to zarówno w fabule jak i w gameplayu. Przedmioty znajdywane w grze są początkowo pikselowe, ale w odpowiednich miejscach możemy przywrócić ich pamięć co poprawia ich statystyki, dodaje sp.atak i poprawia grafikę. Ilość przywróconych broni jest zliczana podobnie jak szczęście dając nam przydatne bufy bierne. Co do broni jest ich w zasadzie kilka rodzajów sztylety, miecze topory, buławy, wielkie miecze, halabardy. Po wybraniu ulubionego oręża patrzymy głównie na statystyki, bo każdy topór ma taki sam schemat ataków. Podoba mi się na pewne odejście od skalowanie literowego na cyfrowe. Przeciwnicy są dość różnorodni, ale trzeba pamiętać, że na pewno nie jest to boss rush. Bossów jest w zasadzie tylko kilku, częściej będziemy eksplorować i eksterminować gruby mobów. A jest co eksplorować jest dużo znajdziek, skrótów, wind. Gra sama w sobie jest liniowa, ale każda kraina jest połączona z kilkoma innymi, ma to zapewne pomagać w przemieszczani, bo podobnie jak DS1 nie mamy teleportów na początku gry, choć gra pozwala przypisać 1 miejsce do dowolnego teleportu. Hitboxy są trochę trudne do oceny przez 2wymiarowe modele niektórych przeciwników, więc czasem broń może przelecieć przez wroga, ale i jeżeli twoja postać schyli się po zamachu to unikniesz niektórych ataków. Pomaga też to mamy dużo tzw klatek nieśmiertelności po uniku. Co się przydaje bo przeciwnicy biją często za dużo, a przedmiotów leczących mamy mało. Gra na pewno stawia na humor, przez większość gry towarzyszy na narrator, który będzie nas obrażał, czasem nam pomoże, a czasem rzuci gdzieś krową, czy puści pociąg. Na pewno każdy zwróci uwagę na rozbudowany kreator postaci. Dla mnie^^ najzabawniejsze, jednak okazały się nazwy niektórych przedmiotów, jak tyłkotrzepy, czy niszczyciel wymion. Grę podobnie jak w grach od Fromsoftware rozgrywkę urozmaicają notki od graczy, kto zna ten wie gdzie wsadzić palca i gdzie wskoczyć. Jeżeli chodzi o stan tech gra ani razu mi się wysypała, ale potrafi przycinać zwłaszcza przy przechodzeniu między strefami zatrzyma na niewidzialna i z 2 razy zdarzyło mi się wylądować pod mapą przy zbyt gwałtownym powrocie. Grę przeszedłem w około 16godzin(nie robiłem misji pobocznych), mniej wiecej tyle, co Jedi Upadły zakon. Ja kupiłem ją na promce za trochę ponad 26zł, ale sama gra też nie jest droga, więc patrząc też na stosunek jakości do ceny dałbym tak mocne 7/10.

Cool and interesting design, clunky combat and Instant attacks on some bosses, generally cool, but coop desync is horrible, so i dont recommend playing it with a friend