Recenzje Still Wakes the Deep

oi

👍

Spoko gierka.

veri nice story

Miał być realistyczny Call of Cthulhu, ale wyszedł trochę symulator szambonurka. Końcówka gry była całkiem fajna. Początek również był niezły. Tylko ten farsz w środku zamulający i ciężko strawny. Bo ileż można przeciskać się przez rury i kręcić zaworami? W wielu grach zdarzają się takie etapy w ciemnych lochach i zawsze się chce by się szybko skończyły. Tutaj praktycznie jest tylko ten etap przez całą grę. To są całkiem klimatyczne rury, jest kilka naprawdę wartkich, pomysłowych momentów, adrenalinka czasem skoczy. Ale wolałbym, żeby wycieli 30% hydrauliki na rzecz fabuły, dialogów, postaci. Bo tam co chwila ktoś ginie, główny bohater lamentuje, a ja nawet nie pamiętam kto jest kto, bo po 5-minutowym wstępie od razu na głęboką wodę i akcja. Recenzenci zwabili mnie obietnicą dobrej fabuły, nietuzinkowym klimatem i porównaniami do najlepszych walking sim. Z tych trzech rzeczy zgadza się tylko klimat - platforma wiertnicza jest przedstawiona bardzo prawdziwie, a zwyczajni ludzie, jako bohaterowie, z tym zgrzytającym szkockim akcentem są jedyni w swoim rodzaju na rynku gier. Ale te postacie po prostu są, nie mówią nic zajmującego, nie są interesujący. Nie ma tutaj również żadnej ciekawej koncepcji sci-fi, ani opowieści. Jest tylko gonitwa z wtórnymi potworkami i przeciskaniem się. Nic więcej. A szkoda, bo jest tu materiał na coś znacznie głębszego, niż klon "The Thing" klasy B. Był moment, kiedy w imieniu bohatera czułem się brudny, styrany, prawie mnie wszystko bolało. Potrafią budować atmosferę, ale trzeba ją jeszcze umieć wypełnić ciekawą treścią.

Bardzo dobry symulator chodzenia z elementami skradania. Fabuła przewidywalna, ale dobrze wyreżyserowana (o ile można tak to ująć w kontekście gry). Pod koniec już się dłużyło. Przyznam również, że zakończenie nie do końca satysfakcjonuje. Grafika i audio na bardzo wysokim poziomie. Prawie interaktywny film. Miła rzecz dla miłośników horrorów s-f ze szczyptą thrillera psychologicznego.