Recenzje CROSSBOW: Bloodnight

# ZDECYDOWANIE NIE ! # "Crossbow: bloodnight" to niewielka amatorska gierka, która polega na bieganiu po arenie i strzelaniu z kuszy do tłumów pojawiających się na nowo wrogów. Po pierwsze, autorzy zupełnie nie zauważyli, że kusza jako broń nie nadaj się do tego typu walki i tego typu gier, o czym piszę dalej. Po drugie, gra została wykonana bez uwzględnienia doświadczeń bardzo udanych gier o podobnej mechanice takich jak "Serious Sam" lub "Painkiller". Twórcy postawili na własną fantazje i koncepcje, a w rezultacie ponieśli porażkę, ponieważ powstał produkt niegrywalny (nawet jeśli recenzje pisane przez dzieciaki mówią co innego). # ZALETY GRY: + Oprawa graficzna - ładna i klimatyczna oraz ładne i klimatyczne lokacje, które - co zaliczam na plus - nie wymagają wielkich wymagań sprzętowych + Menu gry - ładne i klimatyczne, co zapowiada fajną grę, a co okazuje się obietnicą bez pokrycia # WADY GRY: - Kusza nie nadaje się do tego typu walki i tego typu gier - jest zbyt wolna i ma małą siłę rażenia. Np. w grach typu "Painkiller" lub "Serious Sam" używamy różnych broni o większej sile rażenia niż kusza. - Cała mechanika gry sprowadza się do tego, że przeciętny gracz - a takich jest 99 proc. - przebywa na arenie ok. 1 do 1,5 minuty, nieprzytomnie biega i strzela prawie na oślep, a następnie ginie. I to już koniec grania. - Brak jakiegokolwiek stopniowania poziomu trudności. Od pierwszej sekundy gry jesteśmy wrzuceni w tryb hard, a potem jest tylko trudniej. Brak mechanik rozwoju naszej postaci, jej uzbrojenia i umiejętności naszej postaci. - Bronie o słabej sile rażenia. W grze typu szybka strzelanka arenowa trzeba przeciwnika trafić 2-3 razy aby go zabić. To kompletnie psuje mechanikę walki - Bronie dramatycznie niecelne. Rozwój umiejętności i możliwości celowania z broni (podobnie jak wiele innych umiejętności) mógłby być jednym z mechanizmów rozwoju postaci, ale jak powiedziałem nie jest. - Areny na których walczymy są zbyt małe i zbyt ciasne, a wrogowie materializują się zbyt gęsto. To kolejny element ewidentnie wadliwy, który wynika - jak sądzę - z braku wykorzystania doświadczeń innych podobnych, ale udanych gier (patrz. początek recenzji) - Niebotycznie wyśrubowany poziom trudności gry i to od pierwszej sekundy. Już jedno zderzenie z wrogiem (czyt. dotknięcie przez wroga-potwora) powoduje naszą śmierć, a więc koniec rozgrywki (patrz. także brak stopniowania poziomu trudności) # PODSUMOWANIE: # Tak, wiem to nie jest gra klasy AAA, i wiem, z jakich powodów powstają takie gry... Z tych samych powodów powstają wszystkie inne gry. Ale to nie zmienia faktu, że jest to produkt - moim zdaniem - nieprzemyślany i źle wykonany. Tym co oferuje nie jest radość z grania lecz jedynie frustracja i puste nerwy. Zdecydowanie nie polecam. # MOJA OCENA: 2,5/10