Recenzje A New Beginning - Final Cut

"A New Beginning" różni się od większości przygodówek Daedalic Entertainment, czy też przygodówek ogółem. Nie ma tu elementów fantasy, a fabuła prowadzi nas wokół wątku środowiska i destrukcyjnej działalności człowieka. Mamy okazję zwiedzić zarówno dzisiejszy świat, zmierzający ku katastrofie, jak i postapokaliptyczne pejzaże przyszłości. Zagadki są raz łatwe, raz trudne, ale z pewnością trzymają poziom. Podczas rozgrywki przychodzi nam sterować Benem i Fay - dwiema skrajnie różnymi postaciami, co tworzy ciekawy kontrast. Niestety postać Fay wypada gorzej niż Bena, a szkoda, bo ich relacja mogła być o wiele ciekawsza i skomplikowana, co byłoby zapewne dodatkowym atutem gry. Z kolei przy polskim tłumaczeniu pojawiło się sporo błędów, ale nie uniemożliwia to rozgrywki - od czasu do czasu pojawia się wtrącenie po rosyjsku lub literówka. Tak jak wszystkie pozostałe gry Daedalic Entertainment, polecam "A New Beginning" - ze względu na odmienną fabułę, jak i inny styl rysowania (z cutscenkami w stylu komiksowym) z pewnością wyróżnia się on spośród pozostałych tytułów tego wydawcy.

Grę ukończyłem. Bardzo fajna, nigdy nie przepadałem za grami P'n'C, A New Beginning mnie do nich przekonało. Przemyślane łamigłówki, sporo czytania. Polecam zagrać.

Bardzo fajna gra dająca do myślenia :) Polecam szczególnie fanom klasycznych przygodówek point-and-click. Jakbyście się zastanawiali jakie przedmioty można wykorzystać z otoczenia wystarczy nacisnąć i przytrzymać spację :)

Nice story, good music. I noticed some translation errors. A few dialogues appeared in another language, but it was fun to play. In two moments I had to help myself a bit with the walkthrough, but in general the game is intuitive. I recommend it.

Może gra nie ma tak doskonałego humoru jaki znajdziemy w grach z serii Deponia. natomiast w zamian otrzymamy dość nudną grę z mało ciekawą fabułą i mega irytującym sterowaniem

Muszę przyznać, że gra mnie bardzo zaskoczyła. Kupiłem ją jakiś czas temu za grosze. Zaciekawiła mnie oprawa graficzna na stronie sklepu. Jednakże nie miałem wobec niej żadnych oczekiwań. Praktycznie nie wiedziałem jakie mógłbym mieć oczekiwania. Po tym jakże długim czasie od zakupu postanowilem w wolnej chwili sprawdzić jaki kot trafił mi się w tym worku. Pomyślałem "Dobra, zobaczę co to jest i koniec na dziś". G**** prawda! Przesiedziałem 8 godzin bez przerwy, nie sposób było przerwać, ze względu na powody, o których wspomnę poniżej. Lecz zacznę najpierw od początku ;) Pierwsze wrażenie nie było zbyt piorunujące. Trzecioosobowy point and click nie zachwyca zbyt dużego grona graczy. Niemniej jednak, mechanika gry i sposób poruszania się przypomniały mi miłe (jak i te wprowadzające w furię) momenty spędzone przy serii SteppenWolf, choć A New Beginning wydaje się być mniej dynamiczna. Ów niedobór dynamiki jest w dużej mierze rekompensowany licznymi cutscenkami, wzbogacającymi przy okazji grę w ładunek emocjonalny, dodającymi postaciom cech charakteru, ich historii oraz wgląd w ich mentalność. Cutscenki mają charakter komiksowy, lecz nie statyczny; wprowadza znaczny ruch do fabuły. Właśnie... fabuła! Jest to główny powód dlaczego nie mogłem zostawić tej gry w środku rozgrywki. Fabuła jest okropnie wciągająca, ogromnie rozbudowana, logiczna, merytoryczna, wzbogacona w wiele wątków, mniej lub bardziej tajemniczych. Mimo, iż jest ona bardzo złożona, w całej swojej okazałości daje nam jedną, logiczną, spójną całość, również mimo faktu, iż mamy do czynienia z wieloma czasami akcji w jednym czasie (tak jest!). Historia przedstawiona w tej grze nie jest banalna, nie podaje nam wszystiego na tacy, zaskakuje nagłymi zwrotami akcji oraz nowymi elementami. Jest to bardzo, bardzo mocna strona tej gry i za fabułę mógłbym spokojnie dać 10/10 ;) Tematyka gry jest śliska, ponieważ odnosi się do zmian klimatu, globalnego ocieplenia i postępującej niezdolności planety do utrzymania życia na przestrzeni przyszłych wieków, jako skutek działalności ludzkiej. Niemniej jednak temat podjęty został w mistrzowski sposób. Grafika Oprawa graficzna bardzo ładna, staranna oraz wprowadzająca w niepowtarzalny klimat. Background przepiękny, a postaci i ich rysy twarzy w cutscenkach idealnie oddają ich nastrój, myśli, zamiary. Gdyby nie rysunkowy charakter postaci, mógłbym się przyczepić do ich ruchów za widoczną wręcz klatkowość (jednak w tych okolicznościach finalnie się nie czepiam ;) ). Widoczny kontrast między prostymi i konturowymi postaciami, a łagodnym, rozbudowanym artystycznie backgroundem. Dźwięk O dźwięku też mogę rzec dużo dobrego. Ambient pyszny, jak i dźwięki tła, które dają wrażenie przestrzeni adekwatnej do tej, w której znajdujemy się w danej chwili. Całość ta potęguje klimat tworzony przez grafikę (co również sprawia, że gra bardziej wciąga). Dialogi postaci (liczne zresztą) nagrane bardzo profesjonalnie. Smooth as butter. Bohaterowie Każdy bohater ma swój charakter, swoją bogatą przeszłość oraz swoje tajemnice. Antagoniści wyraźni, lecz nie w banalny, czy przerysowany sposób. Protagoniści nie nieomylni, nie niezniszczalni, lecz ludzcy, co jest dużym plusem. Śmierć bohaterów nie jest pusta, ma znaczenie dla fabuły i również nie jest banalna. Łamigłówki Bardzo przyjemnym elementem gry są łamigłówki - mniejsze liczniejsze, większych jest kilka. Są one logiczne, lecz niezbyt łatwe. Ogółem całość tej gry można uznać za jedną wielką, sycącą umysł łamigłówkę. Więcej nie powiem, żeby nie spoilerować ;) Serdecznie polecam!

Jednym zdaniem: A New Beginning w skrócie wymaga... nowego początku. Najlepiej gry zrobionej niemal od nowa. I to ma być Final Cut? Zamiast dopracowania wciąż bugi i crashe. Plus toporny interfejs oraz udźwiękowienie. Tak ważny temat (co czeka nasz świat, gdy ludzka chciwość zwycięży nad ekologią), tak fajna fabuła dotycząca nadchodzącej przyszłości Ziemi została zmarnowana tak słabym wykonaniem technicznym gry. Słowo Final Cut to w tym przypadku chyba sarkazm. Naprawdę szkoda, bo gra ma swoje zalety. Plusy: + ważny ekologicznie temat (globalne ocieplenie) + bardzo ładne komiksowe menu w klimacie gry + ciekawa komiksowa grafika a la Daedalic + przejmująca, emocjonalna muzyka + ogólnie fajnie zarys fabularny + tutorial na początku w wersji FC Minusy: - sztuczne głosy postaci (bez emocji, w stylu lektorów z książek do nauki angielskiego) - crashowanie się gry podczas oglądania komiksowych scenek (serio to Final Cut?) - trochę archaiczna rozgrywka (za dużo tu do bólu klasycznej gry point and click) - brak podświetlenia przedmiotów, które możemy wziąć (więc trzeba się naszukać) - kiepska mimika i animacje postaci (np. Fay jest brzydko narysowana) - brak synchronizacji ruchu ust z nagranymi głosami - trochę irytujące zagadki, mające sztucznie przedłużać grę - nieintuicyjny interfejs gry (trzeba się naklikać) - zbyt szybkie tempo mówienia postaci - czasami drętwo napisane dialogi - kretyńska scena z psycholożką Svena - brak polskich głosów (a przydałyby się) - brak kart kolekcjonerskich i Steam Cloud - wciąż są bugi utrudniające grę Komu polecam? / Komu odradzam? + polecam graczom, którym leży na sercu dobro środowiska i świata, w którym żyją + polecam fanom momentami trudnych zagadek, nad którymi trzeba pokombinować + polecam fanom gier zrobionych przez Daedalic - odradzam graczom oczekującym prawdziwej jakości Final Cut - odradzam graczom szukającym dobrej gry aktorskiej (głosem) - odradzam graczom, którzy nie lubią zacinać się na łamigłówkach Rada 1: Do deweloperów z Daedalic Entertainment- jak już robicie Final Cut gry, to róbcie go porządnie. Taka wersja powinna mieć wszystko dopieszczone i ulepszone na najwyższym poziomie. A New Beginning paradoksalnie do tego bardzo daleko. Rada 2: Podobną wizualnie grą do ANB jest przygodówka Shadows of Vatican, ale stoi ona na znacznie powyższym poziomie. Tylko tematyka jest inna. Rada 3: Słowo obrony dla A New Beginning. Ta gra nie jest propagandą, jak przeczytałem w niektórych recenzjach nawiedzonych libertariańskich zwolenników teorii kapitalizmu. 30 lat temu, gdy naukowcy ostrzegali przed destrukcją środowiska i problemów, jakie nas dopiero czekają, to niektórzy ludzie mogli w to nie wierzyć. Bo to miała być jednak przyszłość. Ale dzisiaj? Kiedy globalne ocieplenie i zanieczyszczenie środowiska w ostatnich latach realnie zaczęły wpływać na nasze życie - smog, wyspy z plastiku na oceanach, mikroplastiki w powietrzu, wymieranie gatunków zwierząt, masowe topnienie lodowców na biegunach, tsunami, susze, migracje społeczne, zmiana prądów morskich itd. Dzisiaj tylko opłaceni lobbyści (albo zaślepieni fanatycy) mogą jeszcze mówić, że próby ochrony środowiska to jakaś tam propaganda. Lobbyści wielkich firm oraz niektórych państw, którym nie są na rękę zachowania proekologiczne i którym zależy jedynie na czystym (a raczej brudnym) zysku, wciąż sieją fałszywe treści w sieci. Jest to naprawdę smutne i podłe, że po tylu latach można być tak zaślepionym lub tak chciwym. Czasami wstyd, że jest się człowiekiem. Ech... Podobne gry: Shadows of Vatican ============================================== ➥ Obserwuj mnie jako kuratora ⤵ https://store.steampowered.com/curator/10437106/

Fajna przygodówka z ciekawą fabułą i naprawdę niezłym wykonaniem. Do przejścia w jeden dzień, ale świetnie się przy niej bawiłem. Taka w starym, dobrym stylu. Polecam! :)

Bent Svensson, bioinżynier to zgorzkniały starzec na emeryturze. Cierpi na depresję. Prowadzi samotny tryb życia na zupełnym odludziu, a mieszka w małym, aczkolwiek przytulnym domku, umieszczonym głęboko w lesie, by mieć święty spokój. Niespodziewanie coś zakłóca jego sielankowe życie. Kobieta, która zjawia się znikąd na pokładzie helikoptera. Fay, bo tak ma na imię owa osoba, opowiada Bentowi zatrważającą historię o prawdopodobnym końcu świata, na skutek globalnej katastrofy, która pozbawi życia miliardy istnień. Ponadto twierdzi, że przyleciała z przyszłości, by uratować ludzkość przed zagładą, a jedyną osobą, która może jej w tym pomóc, jest właśnie Bent. Jest to gra typu point'n'click. Mamy do dyspozycji dwie postacie, zupełne przeciwieństwa. Z jednej strony sędziwy mężczyzna, samolubny, generalnie negatywnie nastawiony do świata. A z drugiej drobna, niewierząca w siebie kobieta, niezwykle wrażliwa na krzywdę innych. Benta nic nie interesuje. Z początku wyśmiewa Fay’e, zarzuca jej kłamstwa. Dziewczyna próbuje przekonać gospodarza, opowiadając mu poruszające historię. Opowieści o jej życiu, o trudnościach, z którymi musiała sobie poradzić, o przyjaciołach, których straciła. Starzec jest jednak nieugięty, więc przybyszka musi wesprzeć się siłą. Z początku płytkie relacje, zamieniają się w głęboką, bezinteresowną przyjaźń, dla której przedstawiciele obu stron, są w stanie zrobić wszystko, nawet za cenę życia… Dodatkową trudność sprawia, że niektóre momenty są niejasne i zagmatwane. Twórcy wymagają od gracza ogromnej spostrzegawczości i szybkiego zapamiętania elementów otoczenia. Często po zebraniu jednej rzeczy, trzeba się cofnąć kilka miejsc wstecz, by ją wykorzystać. Ponadto fanty da się łączyć, tworząc zupełnie nowe twory. Jest to typowa produkcja na myślenie. W niektórych miejscach trzeba chwilkę odczekać. Przeanalizować dostępne rozwiązania. Próbować do skutku, by otrzymać pozytywne rezultaty. Z wieloma elementami otoczenia możemy wejść w interakcję. Przejawia się to m.in. obejrzeniem, użyciem, czy przeszukaniem rzeczy. Oprawa graficzna mnie urzekła, za sprawą niecodziennego, rysowanego wyglądu. Daje to na swój sposób niezwykły urok. Na pierwszy rzut oka to totalna prostota. Ale gdy przyjrzymy się bliżej, dostrzeżemy masę szczegółów, nawet tych najdrobniejszych, na które nigdy byśmy nie zwrócili uwagi. Samych lokacji jest naprawdę dużo. Ponadto piękna muzyka łączy się idealnie z otoczeniem, podnosząc znacznie ogólną ocenę. I dlatego też produkcja niesłychanie mnie zachwyciła. Bohaterowie poruszają się niezwykle sztywno. Stoją praktycznie w jednej pozycji. Ale przejdźmy do pozytywów. Przede wszystkim dzieło porusza bardzo nietypowy temat, który przestrzega nas poniekąd przed katastrofalnymi skutkami obecnych ideologii. Niektórzy mogą powiedzieć, że jest to apel, ostrzeżenie dla świata. Sama historia jest ciekawa, interesująca, zawiera elementy fikcyjne, fantastyczne, co wychodzi na plus. Niejednokrotnie doznamy momentów wstrząsających, wręcz makabrycznych. Będziemy świadkami okrutnej intrygi opartej na wielu kłamstwach. Prawda nas zaskoczy… [b]Grywalność: 7 Wideo: 7 Audio: 8[/b] [h1]Ogólna ocena gry: 7 [/h1]

Grafika 4:3, voice acting jak z syntezatora mowy, bezsensowne rzeczy do zrobienia w równie nielogiczny sposób gdy fabuła chciałaby iść do przodu(vel prolog). Może i historia byłaby ciekawa, ale gra jest tak archaiczna i niedopracowana że ciężko przebrnąć przez mechanikę. Tylko dla ortodoksów point&clicków.