The Eternal Castle [REMASTERED] Reviews

The Eternal Castle [REMASTERED] is a remake of the original "ETERNAL CASTLE" from 1987, with additional game mechanics, sophisticated sound design, polished 2-bit CGA animated graphics, and modernized game design.
App ID963450
App TypeGAME
Developers , ,
Publishers Playsaurus
Categories Single-player, Steam Achievements, Multi-player, PvP, Co-op, Full controller support, Shared/Split Screen Co-op, Shared/Split Screen, Remote Play Together, Shared/Split Screen PvP, Steam Leaderboards
Genres Indie, Action, Adventure
Release Date5 Jan, 2019
Platforms Windows, Mac, Linux
Supported Languages English

The Eternal Castle [REMASTERED]
68 Total Reviews
65 Positive Reviews
3 Negative Reviews
Very Positive Score

The Eternal Castle [REMASTERED] has garnered a total of 68 reviews, with 65 positive reviews and 3 negative reviews, resulting in a ‘Very Positive’ overall score.

Reviews Chart


Chart above illustrates the trend of feedback for The Eternal Castle [REMASTERED] over time, showcasing the dynamic changes in player opinions as new updates and features have been introduced. This visual representation helps to understand the game's reception and how it has evolved.


Recent Steam Reviews

This section displays the 10 most recent Steam reviews for the game, showcasing a mix of player experiences and sentiments. Each review summary includes the total playtime along with the number of thumbs-up and thumbs-down reactions, clearly indicating the community's feedback

Playtime: 125 minutes
This game is absolutely amazing. I just wish it was longer.
👍 : 0 | 😃 : 0
Positive
Playtime: 300 minutes
Very unique art. Is amazing how the scenes can be built with only 3 or 4 colours
👍 : 0 | 😃 : 0
Positive
Playtime: 159 minutes
The Eternal Castle [REMASTERED] – remaster gry, której nie było. Produkcja nie próbuje być wierną rekonstrukcją rzekomego zaginionego klasyka, ale raczej oddać ducha tamtych doświadczeń – tego, jak mogło wyglądać granie w tę legendarną pozycję, przynajmniej w wyobraźni. Legenda oryginału służy przede wszystkim jako ciekawy zabieg marketingowy oraz wyraźny kierunek artystyczny - uwspółcześniony hołd dla epoki Another World i Flashbacka. Już od pierwszych chwil rzuca się w oczy charakterystyczna estetyka wizualna, oparta na dwubitowym trybie graficznym CGA z jego ikonicznymi odcieniami cyjanu i magenty. Choć paleta tych czterech kolorów bywa zmieniana w niektórych scenach, pozostaje to zgodne z ograniczeniami technologicznymi epoki, którą przywołuje. To, co wykracza poza możliwości tamtych czasów, to zdumiewająca płynność animacji oraz imponująca liczba sprite’ów pojawiających się jednocześnie na ekranie. Gracz niejednokrotnie staje w obliczu hord przeciwników, a także masywnych, zaskakująco szczegółowych bossów, którzy mogliby doprowadzić ówczesne komputery do palpitacji procesora. Mogłoby się wydawać, że cztery kolory nie wystarczą na pokazanie czegokolwiek. Jednak twórcy udowodnili, że nawet z takimi ograniczeniami można stworzyć szereg różnorodnych i pełnych detali lokacji będących pulpowym przeglądem postapokaliptycznych scenariuszy. Od mrocznych korytarzy posiadłości rodem z Resident Evil, przez zrujnowane wojną miasta, po pełne kultystów ruiny - każda sceneria zachwyca kreatywnym wykorzystaniem obrysów i subtelnym sugerowaniem detali za pomocą zaledwie kilku pikseli. Rezultatem są unikalne i wyraziste obrazy, które na długo zapadają w pamięć. Całości dopełnia hojna dawka efektów cząsteczkowych, tchnąca życie w te minimalistyczne pejzaże. Ulewny deszcz rozświetlają potężne błyskawice, rozgrzane powietrze wiruje wokół statku kosmicznego wchodzącego w atmosferę, a drobinki szkła sypiące się z rozbitych szyb przypominają śnieżne płatki w mroźny, zimowy wieczór. Nie brakuje tu dynamicznych scen. Jedynym problemem jest czasami bardzo nieczytelny font. Rozczytanie tego bez mrużenia oczu to wyzwanie. W tę podróż przez minimalistyczną, pogrążoną w wojnie Ziemię wyrusza Adam lub Ewa – ostatnia nadzieja statku pełnego kolonistów krążącego na orbicie planety. Zasoby są na wyczerpaniu, a poprzednia misja ratunkowa zaginęła bez śladu. Nie ma czasu na wahanie – trzeba postawić wszystko na jedną kartę, by ocalić zaginioną poprzedniczkę i uratować kolonistów przed niechybnym końcem. Pod względem rozgrywki The Eternal Castle przypomina tzw. filmowe platformówki, jak wspomniany wcześniej Another World. Charakteryzowały się one skupieniem na narracji oraz płynnym, niemal naturalistycznym odwzorowaniem ruchów postaci – efektem zastosowania techniki rotoskopii. Gdy bohater przeskakuje przepaść, prawdopodobnie zawiśnie na krawędzi, a upadek z wysokości wymusi przewrót, aby uniknąć obrażeń.W gruncie rzeczy to Nathan Drake w 2D – choć z mniej responsywnym sterowaniem. W duchu klasyków epoki ruchy postaci cechuje pewna ociężałość, co wymaga planowania każdego działania z lekkim wyprzedzeniem. Taki styl sterowania bywa frustrujący, szczególnie podczas walki, ale idealnie wpisuje się w retro atmosferę. Podobnie jak konieczność zachowawczego podejścia do eksploracji, bo gra nie stroni od nie fair rozmieszczonych pułapek czy przeciwników zdolnych zabić jednym atakiem. Śmierć czai się tu na każdym kroku i jest częstą dolegliwością. Nawet bardzo częstą. Na szczęście przy pierwszym przejściu punkty kontrolne są hojnie rozmieszczone, co łagodzi frustrację. Prawdziwe wyzwanie pojawia się dopiero w trybie NG+ oferującym rozgrywkę godną DOS-owej pozycji. Myślę, że miłośnikom retro nie trzeba więcej polecać The Eternal Castle. Nie tylko idealnie trafia w nostalgiczne struny, ale też pozwala uniknąć frustrującego zderzenia z wyższym progiem wejścia dawnych pozycji. Niemniej, nie trzeba pamiętać czasów kartridża łupanego, by docenić fenomenalną, minimalistyczną oprawę graficznę, cudowny synthowy soundtrack czy wciąż świetną rozgrywkę i atmosferę. To nie tylko kapsuła czasu, ale też małe i krótkie dzieło sztuki. Gwarantuje dobrze spędzony wieczór.
👍 : 0 | 😃 : 0
Positive
Playtime: 151 minutes
The Eternal Castle is a pretty interesting game. Honestly the main reason I picked it up was its art style, it only uses up to 4 colors at one time which is both a blessing and a curse. It can look super interesting, but at times some of the action is hard to see due to these graphics. But I mean the gameplay honestly while ok is not the best. They tried to go for a realistic movement "Prince of Persia" style which is cool but sometimes the weighty nature doesn't feel that good. Especially with the bosses which shoot projectiles in a bullet hell manner which are absolutely nearly impossible to dodge like this until you find out about the roll. The game also doesn't explain a lot of mechanics to you which are really important like the roll, switching weapons or more. The parkour is quite nice, but the combat is boring, it's either spamming while not knowing what's going on, or the bosses are just spamming 1 same mechanic, and the last one is extremely artificially difficult with its annoying sphere mechanic. The other bosses, even if they look cool, have super basic ways to defeat them, like the 2nd to last one, who I actually played the game for, as I thought the mech's design was cool, is just simply baiting it to try and hit you, climbing on its fist and attacking the pilot, about 4 times in a row... For the price though, I'd say it's worth it, the story is short and sweet, the lore is interesting, but the gameplay isn't really there outside of the parkour, being only £6, but £3.59 on discount, I'd say to give it a go. I'd say it's about a 6/10
👍 : 0 | 😃 : 0
Positive
File uploading