Recenzje Mary Skelter: Nightmares

Jak Każda Gra Idea Factory z Podgatunku JRPG, Strzał w Dziesiątkę Oraz Dobrze Przeportowany Port z Konsoli na PC Plusy Tej Produkcji, Według Mnie To: - Dobry Kilmat, Oraz Dungeon Crawl - Interfejs, Muzyka, OP - Grafika Niczego Sobie - Niezłe Ślicznotki, I Ich Forma Sinner - Męski Bohater Uwzględniony - System Wlki Minusy, Natomiast To: - Nie Zauważyłem, Póki Co, A Przeszedłęm Połowe Gry Można Ją Polecić Każdemu Fanu Gier Idea Factory, JRPG, Czy Faną Gier Typu Dungeon Teraz Tylko Czekać Do Momentu Gdy Zostanie Wydana Druga Ćzęść Tej Gry

Ogólnie gra jest dobra, zwłaszcza w początkowych fazach rozgrywki, ale bardzo szybko sobie zdajesz sprawę, że tytuł nie szanuje Twojego czasu. Mapy cały czas rosną i w pewnym momencie rozrastają się do gargantuicznych rozmiarów nawet 100x100 pól. Cała masa zakątków jest pusta i często wchodzisz gdzieś tylko po to, by odkryć kawałek mapy. Najszybsza metoda podróży to ustawienie się twarzą na północ i chodzenie góra dół strafe lewo strafe prawo, ale tak nie otworzysz drzwi. Autopodróż długo liczy ścieżki i jeśli są dwie, to wybierze tą bez pułapek, nawet jeśli jest dłuższa. Rozmowy. Wyjdę na seksistę, ale co mi tam. Dziewczynom jadaczki się nie zamykają. Gadają dużo, w miarę często i rzadko kiedy dialogi wnoszą coś do historii. Ot 70% tekstu to zapychacze "budujące poczucie więzi". No i walki. Na samym początku stanowią wyzwanie i urozmaicenie, ale mniej więcej w 5tym akcie ma się ich dość. Na szczęście łatwo przekoksować drużynę i mieć wszystko na strzała maga. Niemniej pierścienie zmniejszające ilość walk są niezastąpione. Marudzę i marudzę, ale gra jest dobra. Tylko biorąc się za nią miej z tyłu głowy, że wymaga dużo czasu.