Recenzje ZeroRanger

I have attained enlightenment.

The visuals and the soundtrack make playing this a very pleasant experience

W skrócie, gra jest zaje**sta. Usłyszałem o niej oglądając jeden z filmików Youtubera videogamedunkey, który w swoim Top 10 najciekawszych według niego gier 2018 roku, właśnie ta gra pojawiła się w jego zestawieniu. To było zaskakujące, gdyż nic a nic o tej grze nie słyszałem, a wyglądała tak, jakby się w niej wszystko zgadzało. A ponieważ mam słabość do muzyki z gier, to jak usłyszałem na tym filmiku jeden z utworów, to z miejsca mnie gra po prostu kupiła. Nie jestem co prawda fanem gier Shoot 'Em Up, ale jak tylko była promocja na grę, to zwyczajnie zakupiłem przy pierwszej lepszej okazji (zapłaciłem około 40 zł). Po krótkim intrze, gdzie w skrócie, nastała inwazja z kosmosu, atakująca naszą planetę i tylko my jesteśmy w stanie ocalić świat. Z pewnością rzuci się pod uwagę fakt, że na start gra ma bardzo małe okienko. Da się wejść do opcji i zwiększyć to okno, jednakże to zawsze będzie w formacie paska, więc na długość waszego ekranu możecie ustawić sobie max. ale na szerokość będzie to mniej więcej 1/4-1/5 waszego ekranu. Jest to z pewnością inne, ale da się szybko przyzwyczaić. Poza tym standardowo, zmiana głośności efektów i muzyki, zmiana szaty graficznej i inne mniej istotne ustawienia, w tym zmiana przycisków klawiatury lub pada. Warto wziąć pod uwagę, że w grę da się grać w dwie osoby na jednym ekranie od początku do końca. Co do samej rozgrywki, jest szybka. Pierwsza mapa wydaje się być ogólnie standardowym Shoot 'Em Up jakich wiele na rynku, niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ale widać że gra ma tożsamość. Na ekranie dzieje się dużo, a okazji do maksowania punktów jest tyle, harkorzy będą w pełni usatysfakcjonowani, bo mechanik do ich maksowania jest sporo i gry najzwyczajniej w świecie trzeba się nauczyć. Lecz jak jesteś po prostu osobą, która chce po prostu przejść grę, tak jak ja zresztą, to trzeba wziąć pewien ważny czynnik pod uwagę, gra jest cholernie trudna. Jak na grę, którą da się w całości ukończyć w około 45 minut, to mnie prawdziwe przejście całej gry ze zdobyciem acziwmenta zajęło około 9-10 godzin. A najlepsze jest to, że grę mogłem ukończyć 3 godziny wcześniej lecz... Nie chcę spojlerować, ale powiedzmy, że jest pewien moment w grze, gdzie twórcy dosyć mocno do serca biorą pewną mechanikę z gry Hellblade: Senua's Sacrifice, który trzeba zrobić, jeśli się chce zobaczyć True Ending gry i zdobyć jedyny w całej grze acziwment i odblokować dzięki temu tryb Endless Mode, od którego już faktycznie się zaczyna maksowanie wyniku gry. Co do mechanik, mamy dwa statki do wyboru, jeden mocno różniący się od drugiego, choćby nieco innymi atakami głównymi, jak i zachowaniem się do nowych zdolności bohatera, które teoretycznie każdy latacz może zdobyć takie same. Zmiany wydają się w porównaniu między nimi kosmetyczne, ale przy samym gejmpleju mają znaczenie. Do tego przy pierwszych podejściach, jak po raz pierwszy stracimy wszystkie życia i zobaczymy napis Game Over, to nagromadzone w sumie wcześniej punkty odblokowują nam, tak jakby kolejne kulki umożliwiające nam odrodzenie się na ostatnim czekpoincie w grze ze zresetowaną liczbą punktów. Oczywiście z każdą kolejną kulką trzeba zgromadzić więcej punktów do ich odblokowania, w sumie jest ich do zdobycia 8. Warto wziąć pod uwagę, że w chwili gdy to piszę, to trochę osób już zdążyło kupić grę, ale acziwment ze wszystkich kupujących zdobyło nieco ponad 13% wszystkich użytkowników tej gry. To powinno tylko utwierdzić was w tym, że gra jest naprawdę ciężka do przejścia. Ja już jest po zdobyciu go, ale i tak grę przeszedłem całą jeszcze raz, bo taka jest dobra <3 Podsumowując, gra ma to coś w sobie. Wszystko się zgadza i chce się w nią grać, ma naprawdę dziwną fabułę, której do końca nie rozumiem, a która przyciąga przez to (przynajmniej mnie) jeszcze bardziej, wiele niespodzianek, mnóstwo przeciwników do pokonania, świetną muzykę, kilka utworów można na spokojnie ściągnąć sobie i w kółko przesłuchiwać, kreatywne mapy do przejścia i co najważniejsze, przez całą grę nie wieje nudą i jest naprawdę momentami bardzo intensywna, zwłaszcza w walce z ostatnim bossem (oj tutaj będziecie mieli prawdziwy test cierpliwości). Jeśli uważasz, że żadna gra nie spowoduje u ciebie rejdż kłitu, to może warto spróbować tego tytułu i się przekonać. Jak dla mnie mocne 8/10 Polecam serdecznie hardkorom, każuale grają na własną odpowiedzialność, bo duża szansa, że gry nigdy nie ukończą.