Recenzje Freeman: Guerrilla Warfare

Na start powiem, że piszę tą recenzję jako gracz Mount & Blade, do którego ta gra jest bardzo podobna jeśli chodzi o kampanię. Dokładniej jest to taki M&B, z tym, że osadzony w nowoczesnym świecie. Jak na razie oczywiście gra jest rozwijana i jeszcze wiele jej brakuje do osiągnięcia sukcesu, ale mimo wszystko jest bardzo fajna, w miarę rozbudowana, chociaż dość powtarzalna po jakimś czasie. Grafika nie jest najgorsza, dźwięki tak samo, jedyne co, to komunikaty przez radio są w dość niskiej jakości. W grze jest sporo broni, choć mogłoby być zdecydowanie więcej, jeśli chodzi o dodatki, to przydałoby się trochę więcej celowników itp. Chciałem też zauważyć, że mimo obecności slota na latarkę, czy coś podobnego pod bronią, nigdy żadnej nie widziałem w sklepie ani nie znalazłem w łupie. Bardzo fajnym smaczkiem jest możliwość zuploadowania własnej customowej flagi z pliku .png, pod którą będziemy walczyć. Jest jeszcze jedna sprawa - dość mało lokacji, co prawda są dodawane, ale nadal mapa jest dość mało zabudowana, szczególnie po drugiej stronie wyspy, niż zaczynamy grę. Po niedługim czasie też niestety z mapy znikają mniejsi przeciwnicy, jak na przykład bandyci, przez co na początku ciężko jest grać, bo są zabijani przez inne armie i pojawiają się tylko po wyjściu i wejściu do gry. Wydaje mi się, że można przejść do oceny, najpierw wymienię plusy i minusy: + Ciekawa rozgrywka wzorowana na M&B + Zróżnicowane jednostki i możliwość ich ulepszania + Bardzo przyjemne strzelanie + Możliwość dania broni i innego wyposażenia poszczególnym jednostkom + Podział naszej armii na oddziały, które możemy dowolnie modyfikować + Możliwość ustawienia własnej flagi w postaci pliku w formacie .png - Mało dodatków do broni - Trochę za mało broni - Zdecydowanie za mało ubrań/mundurów/pancerzy i hełmów - Jak na razie na mapie nie dzieje się zbyt wiele - Opisany wyżej problem z mniejszymi armiami/grupami Jeśli chodzi o ocenę, to: Grafika: 6,5/10 Dźwięki: 7,5/10 Rozgrywka: 8/10 Ogólnie grę oceniam na 7,5/10 i bardzo polecam, mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś ciekawszego, bo gra ma wielki potencjał.

Typowy przykład jak nie robić gier komputerowych. We wczesnym dostępie były pojazdy, ogólnie więcej mechanizmów i grało się naprawdę super. Wyszła wersja 1.0 i co się okazało? Że niby mody były ale tak naprawdę żaden nie działał, że gra nie cieszyła się dużym zainteresowaniem. Chociażby dlatego że twórcy usuneli większość mechanik z EA. Otóż po tej porażce ogłosili że będą od nowa przeprojektowywać grę po czym słuch po nich zaginął. Podsumowując: Na 99% to kolejny abandonware. A szkoda bo pomysł był ciekawy, szkoda że na dobrym pomyśle na grę się skończyło bo wykonanie fatalne.

I really love this game. F:GW has a great potential and I believe that one day this game will be great as Mount & Blade. I would like to say thank you to developes who are giving their best to make this game better. If the bigger dev team=better game.

Gra wciąga jak bagno system bardzo podobny do mount and blade, mieszanka fps strategi i sandboxa, dużo fajnych rozwiązań .. lecz niestety po ostatniej aktualizacji ... pojawiła się masa błędów przy których idzie rzucić tą grę o ścinane. pierwszych z tych najgorszych to że podczas trybu walki chowanie za drzewami przykleja naszą postać do tego drzewa i już od tego drzewa nie odejdziecie .... Drugi błąd który strasznie mnie drażni konfrontacja ze 100 osobowym wrogiem wybiłem wszystkich na mapie i było napisane że jeszcze 4 żyje przeszukałem całą mapę i niestety chyba ten npc wpadł gdzieś pod mapę ... Studio też zapowiedziało rok temu. Dodatkowa gra zniechęca rzadkimi aktualizacjami raz dwa razy na rok jakaś wyjdzie aktualizacja .... Gdy by nie to te błędy była by pozytywna ocena a tak to daje negatywną. bo to naprawdę fajna gra z dużym potencjałem lecz niestety olewana ....

Jeszcze jakieś 10 godzin temu (licząc w czasie gry) miałem grę ostrożnie polecić, teraz jednak mój entuzjazm znacznie stopniał i po początkowym zauroczeniu, na spokojnie, dopiero widzę jak ta gra jest nie-do-ru-cha-na. Proszę Państwa, rację mają ci komentujący co zwracają uwagę, że to praktycznie poziom moda do Mount-ę-Blę. Takiego zresztą niedorobionego, niekochanego i porzuconego w oknie życia. Mój wczesny entuzjazm wyjaśnia trochę cena z równie wczesnego wczesnego dostępu (koło 5 dyszek), teraz ta cena to 90 zł, lel. Zacznijmy jednak od plusów. Pomysł działania najemnikami w skali mikro (taktycznej, FPS) i makro (mapa świata, zdobywanie miast, zarządzanie oddziałami) jest co by tu nie gadać bdb, nawet jeśli to tak naprawdę właśnie Mount&Blade z kulkami w łeb. Nadal tęsknię za jakimś spadkobiercą Jagged Alliance 2 i całkiem niedawno jeszcze grałem ze świetnie rozwijającymi JA2 modami typu 1.13. [nowe xcomy nie są dla mnie spadkobiercami jakby co] W F:GW jest ten posmak tworzenia własnych oddziałów jak z JA2, nawet jak w JA każdy z najemniorów miał charakter, a tu mamy tylko stado klonów. Jest to jednak zrobione całkiem fajnie, ze statystykami, ubraniami, kamizelkami, nazywaniem oddziałów, etc. Mamy spory i podobno coraz większy wybór broni i "rodzajów" [trudno nazwać to klasami] najemników. Przyjemny jest też pomysł rozbudowy i zarządzania miastem, wędrówek po wioskach i miastach żeby handlować, brać questy, werbować kompanów, etc. - w sumie większość z tych rzeczy już była w Warbandzie, ale ok. Walka, chociaż często irytująca [o czym za moment], jest w miarę satysfakcjonująca. No i to w sumie wystarczy na trochę beztroskiej zabawy. Alealeale Dlaczego ta gra jest taka brzydka i niezoptymalizowana? Jasne, musi udźwignąć to, że to spore przestrzenie i sporo ludzików do walki, ale jezu, z tym samym muszą sobie radzić gry od wielu lat i cholerni samurajowie z total wara 2 wyglądają kilka razy lepiej. Podobnie tereny. Drzewa nawet. Plansze są biedne, puste i smutne jak Sosnowiec. Miasta wyglądają kanciasto jak z pierwszego Stalkera. Tak naprawdę trudno się nawet znęcać, bo nie ma za bardzo nad czym. AI - wrogowie to tylko dwie opcje, albo przekoksy z aimbotami, albo banda tłuków, którzy się zacinają i stoją w miejscu. Dzięki debilizmowi przeciwnika nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przy obronie miasta przed 140 napastnikami mieć na koncie 90 głów. Zero taktyki, zero czegokolwiek. Podobnie najemnicy - po co wyposażać ich w dodatkową broń, apteczki czy granaty, skoro nawet nie umieją tego użyć? Rozkazy to tak naprawdę tylko follow me i waypointy, nie muszę chyba pisać jak to się kończy, kiedy coś pójdzie nie tak? Osłony? Zapomnijcie. Kule przelatują przez drzewa, skały i ściany budynków jak przez tekturę. Ekonomia, zarządzanie, misje - całkowita wolna amerykanka i chaos, absurdy na każdym kroku. Często wygląda to tak jakby nie było żadnego spójnego pomysłu. Budynek podczas ataku ucierpiał mocno? O cholera, trzeba go naprawić, ok, 10 k. Ten sam budynek ucierpiał tylko troszeczkę? To nadal 10 k za naprawę. Walczysz ramię w ramię z sojuszniczymi oddziałami przeciwko bandytom? Pod koniec potyczki otrzymujesz sojuszników jako więźniów. Zero wyjaśnienia jak różne wskaźniki jak poziom infrastruktury czy bezpieczeństwa wpływają na miasto. Niektórych towarów jest albo zatrzęsienie (żelazo), albo ciągły deficyt (drewno) i nigdzie nie można go dostać. Pierwszy Medieval TW miał lepszą dyplomację. Nagrody za misje są często głupie (prócz expa jakieś portki, które można kupić za grosze), albo śmiesznie niskie. Losowy system punktów dośw. - przy 14 poziomie postaci nadal nie dostałem żadnego punktu Dowodzenia potrzebnego, żebym mógł wystawiać w pole kolejny 7-osoby oddział. Nieraz dostawałem za to punkty dla kradzieży, chociaż wcale jej nie używałem. Dlaczego nie mogę dowolnie rozdać punktu dla drzewka umiejętności? A cholera wie. Żadnej historii, żadnego tła, żadnych interesujących postaci, po prostu idź i szczelaj razem z takimi samymi najemnikami do kolejnych, takich samych ziomków. Może kiedyś coś z tego będzie, na razie czarno to widzę.

Polecam tę grę ale są też wady + Jest fajna + Tryb Kampanii jest spoko + Możesz na spokojnie nie zwracać gry + Dyplomacja jest spoko + Są mody +- Podróbka Mount & Blade +- Grafika mi nie przeszkadza - Jest droga warto poczekać na promocje - Słaba Optymalizacja - Jest mało modów

Graphic is good,. Gunplay is slightly higher than mediocore. Game itself is very easy to learn and progress. Two main problems for me are : bugs (such as concrete leaves you cannot shoot thrue) and unbalanced weapons (tbh, balancing modern guns is impossible)

Co tu dużo mówić - gierka z potencjałem, szumnymi zapowiedziami i początkowo całkiem sensowną ceną została porzucona przez developerów, bo przecenili nie tylko swoje umiejętności, ale i możliwości finansowe. KK Softworks wyrzuciło mnóstwo pieniędzy na idiotyczne tytuły dla weebów pokroju She Will Punish Them, czy po prostu głupie podróby na wzór The Viking Way. F:GW zostawiono samej sobie, zamiast aktualizacji otrzymywaliśmy redukcję treści bo albo coś nie działało tak, jak chcieli, albo po prostu nie potrafili czegoś zrobić. Sama gra jest "ok", jeśli ma się niskie oczekiwania. Kupiłem ją jak kosztowała 40 ziko i uważałem to za całkiem sporo (wtedy jeszcze myślałem że będzie rozwijana niczym Bannerlord), 90 złotych to zdecydowanie za dużo za martwy tytuł. Jak ktoś jest niedzielnym graczem i po prostu chce sobie postrzelać w "mount&bladzie z karabinami" to będzie zadowolony. Jeśli ktoś spodziewa się symulatora, no to się zawiedzie. To typowa giera na unity z raczej brzydką grafiką, rzężącym dźwiękiem, brakiem stabilności i głupimi rozwiązaniami, które zostały wprowadzone na szybko, byleby pokazać kupującym że "hej, robimy to co obiecaliśmy"... Tylko każdy z tych ficzerów jest po prostu albo upośledzony, albo działa jedynie w konkretnych przypadkach. Ostatnia aktualizacja była w lipcu zeszłego roku, od tego czasu nie ma żadnej komunikacji z członkami KK Softworks czy KK Game Studios, podobno ogłosili bankructwo, ale po cichu, bo wspierający projekty nie otrzymali żadnej informacji. Kanały social media zdechły, Tina czy Melamori pousuwały swoje konta lub zawiesiły ich działalność, wszystkie produkty ze stajni KK mają podanych twórców jako wydawców, więc można się domyślić, że po prostu Chińczycy/Ruscy się od nich odcięli. Wbijam w takich developerów za to, że gardzą nie tylko cudzymi pieniędzmi, ale i czasem oraz wsparciem. To jest przykre, smutne, głupie i nazwyczajniej w świecie obraźliwe. Nie kupujcie Freeman: Guerilla Warfare, nie kupujcie żadnej gry od KK Softworks, nie kupujcie żadnego tytułu, które KK Softworks sponsorowało, bo dostaniecie po prostu to samo badziewie, tylko z innymi assetami ze sklepu Unity.

Super połączenie FPS'ów taktycznych takich jak ARMA oraz gier o lekkim zabarwieniu strategicznym takich jak Mount&blade. Gra prezentuje się cudownie, grywalność jest na bardzo dużym poziomie. SI moze i lata jak pokuriwone i prawie wogule się nie chowa(jedynie co robi to kładzie się na ziemi).Wyspa jest w miarę duża,ale po obrębach jest strasznie pusta (miasta w sumie są perfidnie na środu mapy-wyspy). Plusy: -Możliwość rekrutacji i ulepszania jednostek -Ostatnio dodani towarzysze,których można "dokoksić" dając im lepsze uzbrojenie i pancerz -Trzeba myśleć nad ustawieniem żołnierzy,żeby stracić ich jak najmniej albo i wcale -Latanie"na pałę" jest bezcelowe w początkowych fazach gry,ponieważ przeciwnik może ci sprzedać kontrolną bułe na łeb i stracisz całe hp -Ogrom broni,a dzięki ostatnim patchom jest ich coraz więcej(kałachy,pistoleciki,snajpy,jest nawet i pompa (!) ) -Mapy są ogromne,więc w późniejszych fazach gry kiedy bedziemy mogli wysłać na mapę 70 żołnierzy (swoich) to prawdopodobnie będziemy mogli sobie zrobić obiad na naszych komputerach. Minusy: -Cholera ta gra MUSI mieć tryb co-op albo dobry multi skirmish,bo ta gra ma taki sam potencjał co Ziggurat i smutno by było patrzeć jak ta gra jest tylko na singla -O SI mówiłem wcześniej -Z każdym updatem jest zawsze jakiś błąd(mały ale jest). Teraz jak to piszę to jeżeli masz lunetę albo kolimatorek na broni to musisz go czasami schować do skrzynki,a potem znów go założyć,bo gra nie czyta ci to jako dodatek i bardzo przeszkadza w strzelaniu -Domki na mapach to puste cegły. Nie dość,że drzwi są zrobione chyba kurwa ze zjaw(bo mozesz sobie przez nie przechodzić) to jeszcze na niektórych mapach domki sobie kurwa fruwają(bo tak xD) -Chowanie się za drzewami to czasami katorga, musisz wyjebać się cały za drzewa że ubić typka który jest przed tobą i perfidnie się schował za nim(oczywiście jest on od ciebie oddalony o jakies 200-300 metrów). Drzewa nie mają swojej obwódki,bo czasami lekko się wychylam i mam typa na widoku ale nie strzelę bo mi przeszkadza niewidzialna część drzewa. Dobra skończę z tymi minusami,bo nikt nie będzie chciał kupić tej gry (na szczęście te minusy są tak rzadkie,że przez ten cały czas trafiłem na nie dwa-trzy razy) Co chciałbym aby dodali w najbliższych patchach: -lepszy feeling strzelania -Więcej broni oraz dodatków(mam na myśli jakieś lasery,szmery,bajery,pompki,rowery) -W grze jest shotgun,który jest do teraz bezużyteczny. Chciałbym aby dodali mapy,gdzie takie bronie będą się sprawdzały świetnie(np jakaś opuszczona fabryka albo stara szkoła) -Więcej miast oraz dodanie jakiś posterunków albo wiosek,gdzie możemy rekrutowac jakiś gówno szczelców (np:rekrutów z pisztoletem[specjalnie pisze z błędami wy małe grammar nazi :*] ) -Kiedy zaczynamy grę to zacznimy jako jedna jednostka,bez oddziału rekrutów i dwóch przydupasów z dwoma przydupasami na łebka -Możliwość zakładania tymczasowych obozów,żeby się zregenerowac albo coś w tym rodzaju -Chciałbym bardzo zobaczyć bitwy na morzu,gdzie wpierw bijemy się na odległośc,a potem po pokonaniu oddziału na statku to robimy im abordaż i wpieprzamy im się z butam do statku(chodzi mi że wchodzimy pod pokład) i wycinamy resztę przeciwników).Tak samo można zrobić z obleganiem miast. -Nie chce aby dodawali pojazdów,ponieważ nie wszystkie miasta są na płaszczyznach i prawdopodobnie samochody i/lub czołgi miałby przesrane Narazie to tyle co chciałem napisać ,jeżeli dotrwałeś do końca i nadal uważasz ze pod jakimś względem tak gra to gówno i powinni ją spalić/rozjebać/sprzedać rumunom za flaszkę wódki to wiedź że takiej drugiej gry(chyba xD) nie ma. Grę życzę z całego serducha,bo jak mówiłem wcześniej ma potencjał skubana :)

[h1]Freeman: Guerrilla Warfare, gra która jest nowoczesnym mount&blade'm, i to mnie kupiło. Na stan 23.02.2019r. gra jest w Early Access, więc dużo może się zmienić, a aktualizację na to wskazują, że twórcy opiekują się swoim dzieckiem.[/h1] Jeśli chodzi o rozgrywkę, gra polega na tym, że przemieszczamy się po mapie niczym w wcześniej wspomnianym M&B, spotykamy grupy bandytów, frakcyjnych bojowników bądź samych generałów. Na mapie także znajdują się miasta, główne oraz mniejsze, w obu możemy werbować jednostki, od zwykłych piechurów, po najemników którzy okazują się słabi ponieważ w grze jest system ulepszania jednostek, i piechura możemy awansować do juggernauta, żołnierza w ciężkim pancerzu z rodem Call of Duty. Do tego możemy jednostki ulepszać pod względem życia, i celności. Żołnierze należą do grup które mogą zawierać od 1 do 9 członków, więc można tworzyć wyspecjalizowane oddziały pod dane warunki na polu bitwy, przykładowo na dalekie dystanse snajperów, a na bliższe juggernaut'ów bądź szturmowców. Gdyby jeszcze tego było mało, same jednostki posiadają rangi, i czym dłużej taka jednostka żyje, i uczestniczy w walkach, awansuje co podnosi jej umiejętności. Same jednostki możemy wyposażyć w pancerze, hełmy, czy broń, co powoduje że mamy jeszcze większą swobodę w tworzeniu swojej armii, i nic nie stoi na przeszkodzie by dać snajperowi karabin maszynowy czy strzelbę. Same grupy możemy urozmaicać specjalnymi członkami-dowódcami, których możemy zwerbować po pokonaniu, oczywiście nazwy oraz ikony grup możemy zmieniać. Kolejną dostępną jednostką w grze są pojazdy, lekkie czołgi, pojazdy szturmowe które na chwilę obecną mają spierniczone SI, często robią co chcą, nie dostosowują się do rozkazów, czy blokują się na kamieniach, ściętych pniach, co powoduje że taktyczne rozmieszczenie pojazdów jest bardzo trudne, czasami niemożliwe co przyprawia o lekkie zirytowanie kiedy widzisz jak twój pojazd zamiast ustawić się w wyznaczonym miejscu, które spokojnie jest dla niego dostępne, jedzie na pałę w przeciwników, a ty możesz tylko patrzeć. Jeśli chodzi o postać, którą gramy, ją możemy wyposażyć w pancerz, hełm, rękawice, buty, oraz w bronie, dwie główne oraz poboczna, możemy posiadać także broń białą, ale na chwilę obecną nie widzę dla niej zastosowania. Broń główną możemy ulepszyć o celownik, oraz tłumik, i tutaj się lekko zawiodłem, ponieważ ulepszenia na pierwszej broni głównej przechodzą na drugą, co powoduje że nie możemy posiadać przykładowo karabinu z lunetą na daleki dystans, oraz bez lunety na średni. Do tego samych dodatków jest mało, i tutaj mam nadzieję że twórcy dodadzą więcej możliwości modyfikowania broni. Na pole bitwy możemy zabrać ograniczoną ilość amunicji, którą podczas walki możemy uzupełnić w specjalnej skrzyni na miejscu odrodzenia. Samą postać można rozwijać w danych specjalizacjach, podobnie jak w M&B. I tutaj zauważyłem duży minus, otóż gdy mamy dużą armie to w moim przypadku, bardziej skupiam się na rozmieszczeniu jednostek, co powoduje że często nie uczestniczę w samej wymianie ognia, przez co nie zdobywam doświadczenia dla swojej postaci, nawet po skończonej walce ponieważ zdobywamy je tylko zabijając przeciwników osobiście, tu oczekuje zmiany tego systemu. Dobra jeśli chodzi o samą walkę, jak wcześniej wspominałem rozmieszczamy jednostki na mapie taktycznej, niestety opcji jest mało, i nie można ustawić innych szyków bojowych niż klasyczny klin, czyli przypominający "V". Po rozmieszczeniu jednostek, możemy uczestniczyć osobiście w walce. Balistyka pocisków jest zadowalająca, tkz. feeling strzelania poprawny, każda broń ma tu moc, nawet pistolety. Po zakończonej walce zbieramy fanty, tutaj też jest błąd, sam nie wiem czy świadomy, ale gdy walczymy przeciwko pojazdom bez piechoty, nie otrzymujemy fantów. Jeśli chodzi o frakcje, jest ich pięć, nie ma tu rozwiniętego systemu dyplomacji, jest tylko opcja zapłacenia za sojusz. Doba w tej grze jest dziwna, 1 godzina w grze to ok.20 sekund w realu. To powoduje że doba w grze jest długa, a co za tym idzie, gdy się zepnie poślady, w pierwszym dniu możemy posiadać najlepszy pancerz wraz z rozwiniętą armią. Ekonomia w grze jest, ale jeszcze dużo do roboty w tej kwestii zostało. Jeśli chodzi o interfejs, muszą go zmienić, przykładowo opcja zaatakowania miasta znajduje się pod handlarzem, do tego nie ma żadnego potwierdzenia czy chcesz zaatakować, co spowodowało że raz musiałem się cofnąć o 45 minut, bo grałem bez zapisu i przypadkowo w to kliknąłem. Jak dla mnie gra ma potencjał, i zapowiada się miodnie, ale zostało wiele do poprawy, wiele do dodania, obecnie optymistycznie patrzę na tą produkcję bo jest w [b]EA[/b], więc to co tu napisałem, być może za miesiąc będzie naprawione. Jak za 54 złotych, gra się opłaca, [b]polecam[/b]. [h1]Coś nie pykło[/h1] Edit:[b]09.04.2019r.[/b] Gra po dużym update została przez twórców wykastrowana z wielu dobrych i [b]działających[/b] elementów, a w zamian dostaliśmy zgliczowane i niedopracowane mechaniki, które na chwilę obecną po prostu nie działają. Pierwsza rzecz która mnie zirytowała, to usunięcie możliwości modyfikowania ekwipunku naszych żołnierzy, usunięcie opcjonalnych ulepszeń za pieniądze oraz usunięcie odznak z rangą które żołnierz zdobywał podczas bitwy, czyli czym dłużej żył i uczestniczył aktywnie w walkach, dostawał wyższe rangi. Kolejną rzeczą jaką usunęli twórcy to pojazdy, owszem nie działały najlepiej ale wystarczyło popracować nad pathfinding'em i było by poprawnie, twórcy także pozbyli się generałów, których mogliśmy zwerbować po pokonaniu. W ramach zmian dodali rozwinięte ulepszanie miast, które po prostu, kolokwialnie rzecz ujmując jest [b]zjebane[/b]. Gdy zdecydujemy się podbić miasto, atakujemy i zajmowanie wygląda inaczej, mamy do podbicia trzy punkty gdzie znajdują się flagi, gdy podbijemy trzy punkty utrzymawszy pozostałe, ponieważ wróg może ponownie przejąć punkt to wygrywamy, nawet jeśli na polu dalej znajdują się żołnierze wroga, i to jest dobre rozwiązanie, ale cyrk zaczyna się później. Jak wchodzimy do miasta pojawiają się proste statystyki, takie jak zadowolenie, ludność oraz miejsce na budynki. Dostępna jest zakładka z budynkami, i tutaj było zadowolenie, bo mamy do wyboru z 20 budynków, a do zbudowania ich potrzebujemy pieniędzy, drewna z tartaków i żelaza z kopalni. I tu się zaczyna cyrk ponieważ świeżo po podbiciu miasta mamy z 666 zadowolenia (Nie wiem czy przypadkowe), z 300 ludzi oraz cztery podstawowe budynki (po jednym dniu zadowolenie zmniejsza się do 40-90 przy zerowych podatkach). No i tak, zarzucamy do garnizonu 15 typa, bo tylko tylu możemy na początku, później można to ulepszyć odpowiednim budynkiem. I idziemy po surowce potrzebne do rozwoju miasta, a tu niespodzianka, albo ktoś zaatakuje po czym nie możemy iść po surowce ponieważ pobyt w tartaku bądź w kopalni trwa pół dnia, albo z dupy wydarzenia o podpalonych budynkach, bądź rebelia naszych jednostek w garnizonie ([spoiler][b]XD[/b][/spoiler]) i miasto przechodzi pod ich władzę. Obecnie to wygląda tak, że aby przejąc miasto musimy mieć z 30 tysięcy na opłacenie sojuszu frakcji od której odbiliśmy miasto, bo inaczej co chwilę będą nas dojeżdżać. I tak to mało daje bo nagle wszystkie grupy bandytów po 50 typa z całej mapy gromadzą się przy naszej mieścinie. Do tego gdy zdecydujemy się iść po surowce, to wracając odbudowujemy to co straciliśmy w pożarach czy napadach, zero progresu wręcz ciągły regres. Wiem że to [b]EA[/b], ale gdy widzę że twórcy pozbywają się dobrych i działających mechanik, a w zamian obdarowują takim czymś, to się chce śmiać. Dodam też że obecnie wchodzenie do budynków kończy się ślizganiem po podłodze jak po lodzie, i zacięciem przy ścianie, czy spierniczonymi morale, gdzie jednostki z 100 morale naglę się wycofują przy tym ginąc jak bydło, bo tak. Obecnie ta gra nic nie oferuje, ja osobiście jestem zirytowany tym, co twórcy zaprezentowali tą wielką aktualizacją, gra idzie w złym kierunku, oby powrócili na właściwe tory.