Recenzje Halcyon 6: Starbase Commander (LIGHTSPEED EDITION)

gra dobra .

I love it.

is ok

Fajna dobrze zbalansowana gra.

Faktycznie FTL spotyka jrpg xD I to w sosie 4X. Plus wyśmienite poczucie humoru, prowadzenie rozmów z obcymi cywilizacjami na "mostku" to jeden z najlepszych elementów. Spoko, że nie cała gra to serious shit, tylko są te momenty z przymrużeniem oka (a wyłapywanie odwołań do Star Treka, Call of Cthulhu itp to bdb zabawa).

Ta gra jest fantastyczna. Goraco polecam fanom gier strategicznych. Ma wspanialy paceing, czyli rozwija sie bardzo dobrze, nie ma momentu gdzie jestesmy znudzeni, ani momentu gdzie jak nie przegramy bitwy nie dojdziemy do wniosku ze to nasza wina. W grze dowodzimy stacja kosmiczna, musimy zbierac surowce z otaczajacych nas systemow oraz bronic naszej stacji jak i baz (produkujacych surowce dla nas) od flot wroga (err, wrogow, zalezy jak zagramy, to jest czesciowo RPG). Oficerowie maja 3 prace: kapitan statku, zolnierz naziemny (mordobicie na ladzie) oraz zarzadca, err, pokoju fabrycznego. Zeby cos wyprodukowac w twojej stacji, wpierw musisz odkryc dany pokoj (bo to stacja prekursorow, i ma duzo niespodzianek - takich z duzymi klami, z nostromo), powalczyc (albo i nie, rzut koscia) ze stworkami co w danym pokoju sa, a potem dopiero zbudowac w tym pokoju fabryczke tego co chcesz produkowac. Wiec ta gra ma mase elementow. Oficerowie maja skille i na bycie kapitanem statku, i na na mordobicie na gruncie. Statki kosmiczne maja wlasne skille, ktore dodaje sie do skill-ow oficera. RPG jak cholera, bardzo wciaga. Surowce to: ludzie, materialy, ciemna masa (... serio, w jez. ang. to dark matter, to pojecie naukowe). Moze latwiej wam bedzie zrozumiec jak wytlumacze typowa rozgrywke.... Wysylamy flote na nieodkryta baze. Baza moze byc kolonia ludzi, ktorzy od razu zaczna dla nas pracowac i produkowac surowiec, lub ruina. Ruine mozna odbudowac, ale to kosztuje ludzi (ludzie to surowiec) oraz nasz oficer powinnien miec poziom wiekszy niz 1. Zniszona baza ma surowce, ktore mozemy przejac, ale czeka nas bitwa z potworkami na stacji. Walka - walka to umiejetne uzywanie INFLICT oraz EXPLOIT. Ataki sa podzielona na takie co daja wrogowi kondycje (np. krwawienie czy zszokowanie), co powoduje ze inny atak ktory EXPLOIT (wykorzystuje) ta kondycje zada 2x wiecej bolu w dupcie wrogowi. Z tym ze.... kondycje wplywaja zle na potworki. Np blind (sleposc / system disable) powoduje ze potwor/statek bedzie gorzej celowac do nas. Wiec nie zawsze oplaca sie atakowac 200x damage - moze wolisz zeby potwor byl slepy... To jest na czas - taka kondycja trwa 2,3,4 tury w walce, wiec moze tak wycyrkluj zeby jak kondycja wygasza zrobic to 200x atak... Ale.... potwor drugi moze wyleczyc innego z kondycji jak ma taki skill. Albo... moze uszkodzic twoj statek bron, wylaczajac wlasnie ten atak ktory dal by ci ten wymarzony 200x bolu w dupcie. Oczywiscie.... potwory / statki wroga takze dzialana na COMBO, zeby tobie dac kondycje i ja wykorzystac na 200x atak... Wiec mamy wyscig. Odkrywamy nowe technologie (koszta to ciemna masa i/lub materialy). Uzywamy naszych oficerow zeby odkyrli nowe pokoje w stacji (czasami zostana zjedzeni przez natywnych). Budujemy w wyczyszczonych pokojach maszyny. Uzywamy oficerow i zalogi zeby je uzywac i produkowac nowe technologiew, ghadzety, itd. Budujemy nowe statki kosmiczne i do tego sa potrzebni oficerowie. Czy wspomnialem ze sa inne rasy, rowniez piraci, z ktorymi bedziemy utrzymywac stosunku dyplomatyczne? Gra mnie wciagnela, jest bardzo, bardzo dobrze zrobiona i goraco ja polecam.