The Vagrant
Wykresy
5

W grze

7 410 😀     851 😒
87,07%

Ocena

Porównaj The Vagrant z innymi grami
$3.99

Recenzje The Vagrant

Poprowadź Vivian the Vagrant przez tętniące życiem i dynamiczne krajobrazy, hakując i przecinając ścieżkę od cichej nadmorskiej wioski przez tajemnicze lasy, nawiedzone zamki i wraki pól bitewnych. Kiedy niekończąca się fala wrogów zostanie pokonana, jakie ukojenie pozostanie dla naszego bohatera?
Identyfikator aplikacji598700
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy
Wydawcy SakuraGame
Kategorie Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Pełne wsparcie dla kontrolera, Karty kolekcjonerskie Steam, Remote Play na tablecie
Gatunki Niezależne, Akcja, RPG, Przygodowe
Data premiery13 Lip, 2018
Platformy Windows
Obsługiwane języki English, Portuguese - Brazil, Italian, Simplified Chinese, Traditional Chinese, Russian, Korean, Japanese, Ukrainian, Spanish - Spain

The Vagrant
8 261 Łączna liczba recenzji
7 410 Pozytywne recenzje
851 Negatywne recenzje
Bardzo pozytywna Ocena

The Vagrant otrzymał łącznie 8 261 recenzji, z czego 7 410 to recenzje pozytywne, a 851 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Bardzo pozytywna”.

Wykres recenzji


Powyższy wykres ilustruje trend opinii o The Vagrant na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.


Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 452 minut
Nie spodziewałem się tak dobrej gry ! Moce 8,5 / 10 +++++++++ Walka + Grafika + Historia głównej bohaterki + Sekretne komnaty + bardzo dobry RPG + - brak polskiego Polecam <3
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 345 minut
Gra nie jest jeszcze ukończona...ale na ten moment jest masakrycznie słaba. Podejrzewam, że powydaniu pełnej wersji ten obraz niewiele się zmieni. Graficznie nie powala. Walki są nudne, monotonne... do tego jeszcze zabugowane. Fabularnie gra też wygląda słabo. Dużo szumu o nic. Zdecydowanie nie polecam.
👍 : 1 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 293 minut
Bardzo przyjemna gra. Grafika przepiękna, a sam gameplay świetnie zrobiony. Trochę przywodzi mi na myśl stare odsłony cyklu Castlevania choć ma niższy próg wejścia. Polecam!
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 181 minut
Za te pieniądze (7zł na premierze) - WOW. Ładny 2D art przypominający najbardziej Dragon's Crown czy Valkyrie Profile. Gameplay tez mocno inspirowany tymi grami. Są typowe elementy RPG - skille, drzewko rozwoju, ekwipunek + kilka mniej popularnych jak dodawanie run do broni czy ulepszanie broni. Po kilku godzinach gry daję 8/10.
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 870 minut
Gra ma ciekawą fabułę. Zdecydowanie polecam dla osób lubiących zwiedzać zakamarki mapy. Wszechstronne drzewko rozwój potaci, umiejętności oraz broni. Kolejnym plusem są walki z bossami, kreska dodaje klimat gry. Ocena 8/10
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 1574 minut
Gra ciekawa pod kątem fabuły i rozgrywki. Wygląd postaci budzi moje lekkie zastrzeżenia, ale to kwestia gustu. Podoba mi się też grafika i imiona bohaterów. Są etapy łatwiejsze ale i trudniejsze, przy których można utknąć na dłużej.
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 1584 minut
Serdecznie polecam. Gra się z wielką przyjemnością. Ciągła chęć odblokowania kolejnej mapy i kolejnego etapu gry. Na pewno te godziny nie były zmarnowane ;)
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 243 minut
Pepperoni, karmelizowana czerwona cebulka, pesto oraz sery gorgonzola i parmezan to świetnie pasujące do siebie składniki mojej ulubionej pizzy w najlepszej pizzerii w północnym Dublinie. Robiący ją kucharz nigdy nie zapomina o tym, że aby wszystko w niej zagrało dokładnie tak, jak powinno, potrzebny jest jeszcze tak podstawowy składnik jak sos pomidorowy. Niby szczegół, niby oczywistość, ale bez niego całość bardzo straciłaby na smaku. Aby przekonać nas do swojego dzieła, twórcy The Vagrant postanowili użyć takich składników jak osadzona w klimatach średniowiecznego fantasy gra 2D z ładnym, ręcznie rysowanym stylem graficznym, bardzo hojnie obdarzona przez naturę i bardzo skąpo ubrana główna bohaterka, częsta, dynamiczna walka, starcia z bossami oraz elementy RPG takie jak zbieranie i ulepszanie ekwipunku oraz odblokowywanie nowych umiejętności i bonusów do statystyk postaci. Całość powinna do siebie pasować idealnie. I pewnie by pasowała, gdyby nie fakt, że twórcy gry zapomnieli o dodaniu odpowiednika sosu pomidorowego, który wydobyłby drzemiący w poszczególnych elementach składowych The Vagrant potencjał. W grze mamy ładnie wyglądające poziomy, ale od strony projektowej pozostawiają one sporo do życzenia. Przez większość czasu przemierzamy kolejne fragmenty lokacji w postaci płaskiej, poziomej ścieżki między dwiema przeciwnymi krawędziami ekranu. Początkowo to nie przeszkadza, ale z czasem powtarzalność etapów zaczyna nużyć coraz bardziej. Główna bohaterka gry wygląda, jakby przed wyruszeniem w drogę zapomniała założyć na siebie większości pancerza, dzięki czemu cały czas możemy podziwiać jej kobiece kształty. Niestety twórcy oprócz pancerza ewidentnie poskąpili jej też przynajmniej kilku dodatkowych klatek animacji, bo płynność jej ruchów nie zachwyca. Okazji do machania mieczem jest tu sporo. Oprócz dwóch podstawowych ataków (czyli szybki lekki oraz powolny silny) możemy robić wślizgi, uniki oraz używać odblokowywanych w drzewku umiejętności ataków dodatkowych (jak np. atak z powietrza) lub specjalnych, zużywających powoli ładowaną zwykłymi ciosami furię. Brzmi dobrze, ale wykonanie tego istotnego elementu gry zawodzi. W praktyce wygląda to tak, że idziemy przed siebie i nagle na obu krańcach ekranu pojawia się bariera, a wokół naszej bohaterki materializują się przeciwnicy. Często na miejsce jednego pokonanego pojawia się kolejny i dopiero po pokonaniu wszystkich wrogów w tym fragmencie etapu bariera znika i można iść dalej. Jeśli po chwili wrócimy do wyczyszczonego przed momentem fragmentu, bariera znowu się pojawi i całą walkę trzeba będzie stoczyć od początku. Przy czym sama walka zbytniej satysfakcji nie daje. Przez liczbę jednocześnie pojawiających się na ekranie przeciwników dość często staje się chaotyczna, a przez powtarzalność tak wrogów, jak i starć z nimi dość szybko staje się do bólu schematyczna i mocno nużąca. Sytuacji nie poprawia fakt, że niektórzy przeciwnicy to w zasadzie worki treningowe, które zanim wreszcie zdecydują się wyprowadzić jakikolwiek atak, to albo już nie żyją, albo zginą w ciągu najbliższej sekundy czy dwóch. No ale w grze są też bossowie i w założeniu walka z nimi powinna być i bardziej wymagająca, i ciekawsza, prawda? I rzeczywiście, starcia z bossami są bardziej wymagające, ale nie ze względu na jakieś wymagające szukania sposobu na ich pokonanie mechaniki, ale przez bardzo pojemny pasek życia, którego sprowadzenie do zera zajmuje dłuższą chwilę. Każdego napotkanego przeze mnie bossa dało się pokonać przez przeturlanie się za niego i zadanie mu tych 2-3 uderzeń w plecy zanim się odwrócił, potem unik przed atakiem, znowu wejście za plecy i szybkie okładanie mieczem. I tak przez kilka minut, aż padnie. Zero pomysłowości, zero finezji, zero przyjemności z walki. Dodajmy do tego bardzo nieczytelne drzewko talentów, z których na dodatek większość to tylko niewielkie pasywne bonusy do statystyk oraz takie sobie sterowanie na zalecanym do grania w The Vagrant padzie (regularnie miałem problemy z wykrywaniem przez grę uruchomienia biegania, a pad w innych grach działa bez problemu) i będziemy mieli obraz ogólnie słabej całości. Mimo drzemiącego w grze potencjału zawodzi ona pod wieloma różnymi względami i sprawia wrażenie przyjemnej dla oka budżetówki. Chociaż chciałem jej dać szansę, to wylewająca się z ekranu nuda sprawiła, że po czterech spędzonych w niej godzinach (czyli po przejściu ok. 1/3 gry), nie mam już najmniejszej ochoty kontynuować rozgrywki. Gdyby ktoś chciał ograć utrzymany w podobnym stylu tytuł, to zdecydowanie lepszym wyborem będzie Dust: An Elysian Tail, z jego bardzo satysfakcjonującą, dynamiczną walką i również cieszącą oczy oprawą. Ja The Vagrant nie polecam.
👍 : 4 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 495 minut
Nie spodziewałem się, ale gra mnie wciągnęła. Grafika bardzo miła dla oka, miejscówki ultra klimatyczne i wszystkie monstra. Muzyka podbija atmosferę mapek, a świat jest mały, ale zróżnicowany i chce się go zwiedzać. Fabuła też się udała, coś jak bardzo interesujące "anime"i z chęcią chciałem poznać "co będzie dalej". Dawno nie grałem w tak zajebistego "wypełniacza". Walki z bosami są fajnie zaprojektowane, każdy walczy inaczej i jest ich sporo, a ostatni to ledwo do ubicia był. Gra z początku wygląda na takie se fantasy, ale po chwili gry świat zaczyna pokazywać swój mrok. Polecam.
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 1536 minut
Na pierwszy rzut oka jeszcze jako filmik mi się spodobało. Po chwili jednak zauważyłem tę niefajną małą płynność animacji. Dla mnie to spory minus... był. W czasie gry jednak było lepiej niż podczas oglądania filmiku. Na pewno nie jest to powód aby rezygnować z gry, bo ta jest w miarę fajna. W grze spotkałem tylko jeden bug, w jednym z miejsc po przejściu przez "drzwi" postać lądowała pod platformą do chodzenia i konieczny był restart gry. Stało się to trzykrotnie, z czego ostatni sam sprowokowałem. Mapy są całkiem ładne jak na tanią grę. Znalazło się w nich miejsce na fajne tła i inne elementy architektury podkreślające klimat. Muzycznie także jest ok, dźwięki jednak góra przeciętne. Wszelakie efekty zwykle nie zachwycają, odbierając dodatkowo dynamikę grze. Fabularnie jest dobrze, choć w takiej grze to dla niektórych może być nieistotne, np. dla mnie. Postacie są wyraziste. System walki jest dość ubogi, walka sama w sobie jest "miła i przyjemna", brakuje tu jednak czegoś solidniejszego. Słabość animacji dodatkowo ją osłabia. Mimo wszystko chce się grac, być może ze względu na całkiem fajny system rozwoju bohaterki, który dał mi sporo frajdy. Samo grindowanie (niewymagane) dawało mi frajdę. Ekwipunku jest niby sporo, właściwie to więcej niż potrzeba, co by nie przeszkadzało, gdyby ni fakt, że od pewnego momentu jego wartość jest zbyt niska, lepiej pogrindować postać i złoto niż go sprzedawać u NPC. Zadania poza wątkiem głównym właściwie to kuleją, ale też nie jest to duży minus. Minusem jest jednak mechanika poruszania się. bardzo nieintuicyjna, zbyt agresywna podczas skakania, zbyt wolne chodzenie. Często też miałem wrażenie, że można było oddalić nieco kamerę i wyszłoby to grze na plus. Walki z bossami mają raczej mechanikę nawalania i picia mikstur, niezbyt to wyszukane. Grę chciałbym porównać do innej - Chasm. Tu jest więcej klimatu i lepszy rozwój bohaterki, tam są znacznie lepsze walki i zróżnicowany ekwipunek. Gdyby tak połączyć dobre cechy obu gier to wyszedłby hicior. Uważam jednak że The Vagrant jest grą nieco słabszą, za to dobrze nadaje się na łatwe, niezobowiązujące siekanie w zręcznościowym wydaniu by dość relaksacyjne zaliczyć kolejny tytuł, który jednak nie jest tak dobry jak wskazują na to jego oceny. 6,0/10
👍 : 2 | 😃 : 0
Pozytywna
Przesyłanie plików