Recenzje The Long Reach
At its heart The Long Reach is an adventure game. Closer inspection also reveals it’s a thrilling horror story, flavoured with sci-fi ideology, psychological context and a skeptical view on the human psyche.
Identyfikator aplikacji | 584990 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Painted Black Games |
Wydawcy | Merge Games |
Kategorie | Single-player, Pełne wsparcie dla kontrolera, Remote Play na telewizorze |
Gatunki | Niezależne, Akcja, Przygodowe, Gwałtowny, Gore |
Data premiery | 14 Mar, 2018 |
Platformy | Windows, Mac, Linux |
Obsługiwane języki | English, French, German, Spanish - Spain |

456 Łączna liczba recenzji
384 Pozytywne recenzje
72 Negatywne recenzje
Przeważnie pozytywna Ocena
The Long Reach otrzymał łącznie 456 recenzji, z czego 384 to recenzje pozytywne, a 72 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Przeważnie pozytywna”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o The Long Reach na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
318 minut
Dobrze zrobiona gra. Wciągająca i ciekawa. Zagadki OK.
👍 : 2 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
225 minut
game play -
zagadki +
fabula +/-
taka dosyc meh gierka jak za ~54zł
👍 : 0 |
😃 : 0
Negatywna
Czas gry:
181 minut
The Long Reach jest nierówną grą.
Z jednej strony zapewnia intrygującą atmosferę i wciągającą historię, podszyte oryginalną grafiką (wiele gier zdaje się nieświadomie wykorzystywać moją słabość do pikselozy). Fundament fabularny, sam zamysł jest oryginalny i zaciekawia.
Z drugiej strony…
Tempo gry pozostawia wiele do życzenia. W wielu momentach odczuwałem, jakoby autorzy nie byli pewni, czego dokładnie oczekują po danej scenie i momencie gry. Pozostawiało to gracza nieco skonfundowanego, głównie względem odczuwanych emocji. Elementy horroru przeplatały się z komedią średnich lotów nie wywołując zamierzonego efektu groteski, a raczej sprawiają wrażenie nieskładności.
Na podobną przypadłość cierpi cała fabuła. Sposób prowadzenia narracji zdaje się rwany. Raz jeszcze rozminięto się z oczekiwaniami: zagranie, które miało wywołać u gracza poczucie napięcia raczej irytuje, rzucając protagonistę po kolejnych to lokacjach bez wyjaśnienia i nieco bez sensu.
Negatywną ocenę wystawić muszę również muzyce i dźwiękowemu otoczeniu. Nierzadko te składowe odpowiadają za należyte budowanie atmosfery, są fundamentem tak ważnego w horrorach poczucia grozy. Melodia w The Long Reach w najlepszym wypadku nie przeszkadzała, czasem zaś zapętlanie i losowe dźwięki mające zaniepokoić gracza wyrywały nas z immersji, zamiast ją pogłębiać.
Zabrakło w mojej opinii spójnej wizji dla The Long Reach – elementy przygodówki przeplatały się z krótkimi, lecz nieco irytującymi momentami omijania przeciwników. Skupienie się na pogłębianiu historii spowodowało zaś pewne spłycenie pozostałych części – zagadki i puzzle momentami wymagały tak nielubionego przeze mnie „klikania wszystkiego na wszystkim”, całość fabularna zaś zdawała się rozchodzić w szwach. Przez połowę gry trudno było mi rozgryźć, czy stawiane przed bohaterem zagrożenia dotyczą tylko lokacji, w której rozgrywa się akcja gry, czy też niebezpieczeństwo jest o wiele większe i dotyczy całego świata. Twórcy nie pomogli, często powołując się na ulubione zagranie wielu autorów: niewyjaśnienie, czy przeżycia danej postaci są tylko urojeniami, czy rzeczywistością, i w jakim stopniu się one ze sobą przenikają.
Szwankuje również przesłanie fabularne, które w opozycji do zamysłu zdaje się nieco oklepane. Przedstawienie wielu rozgrywanych scen jako czegoś z pogranicza majaków, chociaż wpisuje się w cel fabuły, nie ułatwia zrozumienia zdarzeń – a co gorsze nie ubarwia ich. O ile pierwsze można wybaczyć i zrzucić na karb niezrozumienia przez gracza, to poczucie, iż wykorzystane środki stylistyczne przepadają na marne można nazwać grzechem ciężkim artyzmu.
W ogólnym rozrachunku dostajemy grę średnią, z niewykorzystanym potencjałem i nieco rozmytym celem tego, co chciała osiągnąć. Jednakże nieostre cechy The Long Reach w pewnym sensie służą tej grze: spełnia ona wszystkie przesłanki przygodowej gry z dobrą historią i atmosferą, utrzymanej w oryginalnym stylu. Po prostu nie robi tego tak dobrze, jak inne.
👍 : 1 |
😃 : 0
Pozytywna