Recenzje Learn Japanese To Survive! Katakana War

Gra nie warta świeczki

Pod wieloma względami jest to prosty j-RPG wykonany w RPG Makerze. Bitwy są z początku średnio łatwe, a pod koniec gry robią się śmiesznie łatwe dzięki umiejętnościom specjalnym. Jednak tutaj najważniejszy jest aspekt edukacyjny. Naszymi przeciwnikami są potwory w kształcie znaków katakany. Podstawa metoda zadawania im obrażeń to dopasowanie do nich odpowiedniego dźwięku. I choć aby odblokować jedno z osiągnięć wymagane jest grindowanie, to w grze edukacyjnej jest to moim zdaniem zaleta; w końcu powtórki są ważne, żeby utrwalić wiedzę. Gra okazjonalnie próbuje nas nauczyć paru słów i zwrotów, ale nigdy nie jesteśmy z tej wiedzy później sprawdzani (poza kilkoma zadaniami pobocznymi, gdzie mamy do rozwiązania jedynie króciutki quiz), a żeby sobie je poprzypominać, trzeba chodzić między NPC-ami rozsianymi po całej mapie. Nie są również sprawdzane nasze zapisywania znaków, ale nauczyciel pokazuje, w jakiej kolejności należy stawiać kreski i zachęca, abyśmy powtórzyli to w zeszycie. Ogólnie rzecz mówiąc, polecam, jeśli chcesz nauczyć się czytać katakanę.

Neutralna opinia (negatyw, bo 92% na+). Gra o charakterze edukacyjnym, biorąca za "główne" zadanie nauczyć gracza znaków katakany, czyli japońskiego pisma używanego do zapisu nazw z innych języków. Tych znaczków najlepiej się uczyć poprzez powtarzanie i twórcy tej serii postanowilii użyć RPG Maker VX czy tam nowszy program i powtarzać tobie mocno uproszczone kolejności, bez kierunków kresek w każdym znaku. Powyższa wada prowadzi do tego, że tak naprawdę uczysz się tylko czytać katakanę. W zasadzie i tak lepiej zrobić sobie zeszycik na znaczki, więc jest sensowne minimum... Jest fabuła poprowadzona w stylu anime z gaidzinami i senpaiem uczącym ich katakany, aby niszczyć inwazyjne obake. Głosy są okropne, amerykańskie- nawet senpai straszy swoim "maj nejm is dajske". Najwięcej ich w intrze, minimum w dialogach, w nauce są TYLKO przy znakach i słowach, więc użerasz się z idiotycznymi wstawkami niezwiązanymi z napisami i również tylko czytasz przy lekcji (a potem w dialogach gadają jak to fajnie ich Daisuke uczy etc. xD ). Są minimalne elementy visual novel- scenki co ileś punktów znajomości zdobywanych po walkach, straszące przybliżeniem (gejoza alert). Balans walk słaby- na planszach po jednej nauce masz przeciwników 95% z ostatniej lekcji, a ci z poprzednich są na hita. Robienie aczika na znajomość ze wszystkimi wymaga ode mnie walczenia na konkretnym etapie nauki, bo postacie po za drużyną nie levelują jak w normalnych jRPG-ach i powtory były by za silne potem. Robię to na dodatek na najłatwiejszych znaczkach, f- (mimo, że to praktycznie 15 znaków). Niby jest Challenge Castle, z potworkami na 1 HP, ale szybkością niemałą, i do tego są czasami literowe (romaji) więc szukasz idiotycznie znaku, bo wymowa łatwa. I do tego kapsuła regenerująca wszystko... Dlaczego neutral, sam nie wiem, tak samo dlaczego w to gram, zamiast zrobić ww. miejsce na odręczne pismo. -70% to sensowna cena, mówiąca sama za siebie.