Recenzje Bohemian Killing

Jednym zdaniem: Bohemian Killing to gra detektywistyczna a rebours, która jest innowacyjną pod względem narracji produkcją. Tutaj nie szukamy sprawcy jak w innych grach tego typu, ani nie myślimy jak dokonać zbrodni, bo... zbrodnia już się wydarzyła i naszym zadaniem jest takie poprowadzenie sprawy w sądzie i manipulacja faktami, by móc uciec spod ostrza gilotyny, która na nas czeka. W skrócie udany debiut polskiego studia The Moonwalls z małymi technicznymi wpadkami. Plusy: + pierwsza gra w sądzie + innowacyjna rozgrywka (tworzymy ciąg wydarzeń, próbując ukryć prawdę o zabójstwie) + dobra gra głosem (angielski z francuskim akcentem - akcja dzieje się w Paryżu) + z gustem zaprezentowane lokacje paryskiego Montmartre 1894 r. + fajna muzyka w klimacie paryskiej bohemy + ciekawie naszkicowana fabuła + dobre sterowanie i interfejs gry + nieliniowa rozgrywka (gra ma aż 9 zakończeń) Minusy: - antypatyczna postać, którą gramy sprawia, że gracz czuje sie nieswojo (gramy postacią bogatego cygana, wymyślającego maszyny tortur, który z zimną krwią morduje pokojówkę) - słabe animacje twarzy oraz drętwe animacje ruchów postaci - domyślnie włączone filtry vintage są słabe i pogarszają grafikę - czasami grafika mało przejrzysta (np. ucieczka z więzienia szybem wentylacyjnym) - brak rozdzielczości ultra wide 2560x1080 - zbyt dużo ekranów ładowania - irytujący sedzia (i ta jego gadka....Monsieur Ethon... argh) - kilka niedopracowanych detali tu i ówdzie Komu /polecam? / Komu odradzam? + polecam tym graczom, którzy szukają innowacyjnej przygodówki + polecam pasjonatom gier detektywistyczno-kryminalnych + polecam tym, którzy lubią sądowe batalie i wszelkim ludziom uwielbiającym manipulację - odradzam graczom, którzy nie lubią grać antypatycznymi, negatywnymi bohaterami Rada 1: Jeżeli podobało się Wam granie w The Deed, spodoba się Wam także Bohemian Killing. Tutaj nawet jest jeszcze trudniej, bo nie mamy wpływu na sam akt zabójstwa. A to wyzwanie uniknąć słusznej gilotyny. ;) Rada 2: Koniecznie wyłączcie filtr vintage w menu opcji graficznych - wtedy grafika robi się o wiele ładniejsza. =============================================== *Jeżeli chcesz, by jakaś gra została zrecenzowana, możesz wysłać do mnie klucz (lub karty czy gifty, jeżeli chcesz mnie wspomóc). https://steamcommunity.com/tradeoffer/new/?partner=112185077&token=1aW0NLek Obserwuj recenzje FIDELIO de KRYTYK http://steamcommunity.com/groups/fideliodekrytyk#curation

[h1]Bohemian Killing-Czyli jak oszukać sąd..[/h1] Interesowało Was kiedyś, jak to jest zabić człowieka? Dzięki Bohemian Killing możecie być Paryskim zamożnym cyganem osadzonym w steampunkowym Paryżu. Na początku zaczynamy od zabójstwa młodej kobiety nie wiem co i jak poprostu musimy chwycic za sztylet, dopiero po zamordowaniu kobiety stajemy przed sądem, i wtedy właśnie zaczyna się gra i swoją historię tamtego dnia możemy opowiedzieć na wiele sposobów, przedstawiając nieistniejące wydarzenia jako prawdy objawione, a dowody zbrodni dopasowywać do wymyślonego przez nas scenariusza.Wszystko zależy od nas. Gra przewiduje 9 scenariuszy zakończenia, łącznie z bezczelnym przyznaniem się do winy, wrobieniem innej osoby i ucieczką z więzienia która zajmuję parę minut. Wszystko zależy od zgromadzonego przez nas materiału dowodowego oraz odpowiedniego gospodarowania czasem, by wydarzenia przez nas opisywane zgadzały się z godzinami złożonych przez świadków zeznań.Jak wiadomo nie będzie łatwo, gdyż w grze najczęstszym widokiem i tak jest kara śmierci.. Co do gry, stwórzył ją Marcin Makaj, sam w większosci od postaw za co należą mu sie brawa bo jak na jego pierwszą grę jest naprawdę dobrze, widać że miał pomysł na historie.Chociaż są małe aspekty do poprawy moim zdaniem, to chociaż to żebyśmy mogli sami bronic się przed sądem, brakuje mi poprostu opcji dialogowych, myśle że może kiedyś zostałoby to wprowadzone, moze w jakimś patchu choć i tak jest bardzo dobrze. To już raczej koniec mojej retrospekcji Historia jak i mechanika stoją na dobrym poziomie, myśle ze ta gra to tylko woda na młyn dla twórcy i poszerzy on swoję kręgi o inną jeszcz lepsza produkcje w tym stylu lub poprostu o ulepszenie co niektorych aspektow poprzez patche. Jak narazie z ręką na sercu mogę polecić ten tytuł, polecam wam przeżyć tą historie, a ja sam idę dalej szukać kolejnych innych zakończeń. Polecam i pozdrawiam! ~MichU

Pościgi, wybuchy, wartka akcja Tych trzech rzeczy tu nie ma ;) Jest za to zegarek, nóż, sąd, oraz oskarżenie o morderstwo Mamy kilka opcji zakończenia gry Oraz kilka dróg jej przejścia Wybitnie dobra produkcja

Zeznawanie przed sądem w formie gry przygodowej - interesujący pomysł. Wiele zakończeń, choć za którymś razem może przynudzać. Trzeba dobrze zarządzać czasem, aby doprowadzić chociaż do odsiadki. Kierujemy oskarżonym, który zeznaje swoją wersję przed sądem. W zależnosći od tego co robimy na ekranie, układają się w ten sposób nasze zeznania. Fakt - na jej przejście za drugim razem wystarczyć może nawet kilka minut (ucieczka), ale jak chce się pokombinować to zajmuje już więcej czasu. Grafika dość przeciętna, ale dla mnie w tym wypadku jest to sprawa drugorzędna. Dobra muzyka i voice acting. Do tego gra jest nierzadko w przecenach - sam zakupiłem ją za mniej niż 9 zł. Jak dla mnie warto.

Bardzo ciekawy pomysł na grę. Połączenie Paryża XIX w. z dramatem sądowym tworzy unikalny klimat. Odrobinę demoralizujący, bo bądź co bądź staramy się wypuścić na wolność morderce, z którym dodatkowo trzeba się utożsamiać. Zastanawiającym zjawiskiem podczas grania jest uczucie odwrotne do tego, które zwykle towarzyszy podczas grania w większość gier, gdzie chcemy sprawdzić każde drzwi, podnieść każdy element, pociągnąć każdy sznurek. Tutaj tego nie ma, wręcz przeciwnie, człowiek się obawia cokolwiek zrobić, żeby nie stworzyć zeznań go obciążających ;)

Mam niesamowity problem z tą grą. Zacznijmy od tego, że sama z siebie jest fajna. Pomysł na proces sądowy, w trakcie którego my, jako Oskarżony, odtwarzamy (prawdziwe? fałszywe?) wydarzenia z dnia morderstwa. Cud, miód - mamy określone wydarzenia, które możemy zinterpretować/przejść/zignorować, i od tego będzie zależała końcówka. Gra-marzenie każdego szanującego się kryminologa. No i mamy problem w tym, co w tej grze jest najważniejsze - mechanice. Zaznaczam, że my nie wiemy, jak naprawdę rozegrały się zdarzenia. Na samym początku wiemy tylko, że to my jesteśmy zabójcą. Ale jak do tego doszło? Czemu jesteśmy zabójcą? O czart chodzi? Oczywiście, ciekawym jest odkrywać wydarzenia w takiej globalnej retrospekcji, ale żeby kłamać, musimy znać prawdę. Można też powiedzieć, że takie "nieświadome" odkrywanie prawdy jest na plus grze, i może by i było, ale spójrzmy. Mamy dziewięć zakończeń, do których nie da się dojść intuicyjnie. Można bez problemu skończyć grę na trzy różne sposoby - bo po prostu są najłatwiejsze i najlogiczniejsze. Ale pozostałe sześć, aby je odkryć, wymagają kilku o tyle nieintuicyjnych i niezrozumiałych działań (bądź ich braku), że na logikę tego się nie da przewidzieć. Inaczej, gdybyśmy znali prawdę - wtedy my wiemy, na jakie sposoby możemy skłamać, na jakie - powiedzieć prawdę i git, problemu nie ma, logicznie układamy ciąg zdarzeń i fru, cieszymy się achievementami. Ale tak w tej grze nie jest. I w sumie nie było by problemu, aby zagrać w tą grę dwa, cztery, dwanaście razy i jednak, metodą prób i błędów, doprowadzić do 100% zakończenia gry. Ale mamy zły voice acting (ten fałszywy akcent nie da się słuchać na dłuższą metę), mamy złą (bardzo) animację, która upodabnia grę do horroru, kiedy nagle pojawia się jakiś enpec. Mamy też przestylizowaną grafikę, która miejscami jest tak zaciemniona, że możemy zwyczajnie nie zauważyć dowodów, przemawiających na naszą korzyść. No i najlepszy silnik na świecie, czyli Unity, dzięki któremu ekrany ładowania są przy każdej zmianie lokacji. A one są małe więc na minutę możemy z pięć czy sześć zaobserwować. Ale muzyka jest fajna. To fakt. Także muzykę polecam. Grę - nie bardzo.