Recenzje 35MM

Ogólnie polecam gierkę, miło się grało, ogólne udźwiękowienie spoko, muzyka znośna nadająca klimacik, grafika jest jaka jest, czasami jest to wszystko trochę drewniane, ale gra się dobrze. Ogólnie ciekawy świat przedstawiony, gdzie razem z towarzyszem przemierzamy opustoszały post apokaliptyczny świat po jakiejś początkowo bliżej nie znanej apokalipsie. Większość osiągnięć dostępnych na Steam jest raczej nie pomijalna, ale mam trochę ból za trzy możliwe zakończenia. Grając pierwszy raz pomyślałbym, że naprawdę się starałem, zbierałem moral points'y, znajdźki, czytałem wszystkie notatki na jakie się natknąłem, starałem się nie pomijać żadnych przedmiotów do podniesienia... a dostałem najgorszy wariant zakończenia gry, który można dostać robiąc speedrun gry totalnie na pałę i bez zastanowienia XD (i bez zbierania czegokolwiek). Więc... musiałem przejść grę jeszcze raz - okazało się, że pominąłem raptem kilka rzeczy do których wcale nie tak łatwo trafić... Ale tam jest jeszcze trzecie zakończenie. Do każdego z nich trzeba zaczynać grę od samego początku (spoko opcja DELETE DATA w menu głównym) i pilnować się, żeby zrobić tylko tyle i aż tyle ile jest wymagane dla danego osiągnięcia, jak przy jednym (dla mnie ostatnim zdobytym) gdzie trzeba mieć trochę moral pointsów, ale tak nie za dużo, że w sumie nie wiadomo ile i lepiej zerknąć do poradnika... I tak z jednego podejścia na około 4 godziny zrobiły się trzy na ogółem 10 godzin spędzone w grze. Czy żałuję? Nie, ale trzeci raz już mnie męczył i non stop biegłem sprintem, żeby nie zmarnować nawet minuty... Zakończenie mogłoby być trochę lepsze. W ostatnim rozdziale, będąc w mieście zbieramy wcale nie mało apteczek, amunicji do pistoletu czy karabinu (chociaż oczywiście można to pominąć) tymczasem koniec - i cała ta zbieranina w ekwipunku na nic się nie przydaje. Za trzecim razem, już dosyć dobrze znając grę miałem na koniec prawie 10 apteczek, kilkanaście puszek z jedzeniem, chyba 8 baterii do latarki, załadowany pistolet, karabin i parę magazynków do jednego i drugiego w zapasie... Za pierwszym podejściem wcale nie dużo mniej. Jeszcze jedzenie czy apteczki kilka razy w grze się przydają, ale baterie do latarki to tak no... nie bardzo. W grze nie jest tak ciemno, żeby trzeba było non stop chodzić z włączoną latarką, a nawet jeśli (3 rozdział w nocy czy podróż przez tunele metra) to jak latarka zaczyna migotać wystarczy ją wyłączyć i odczekać parę sekund - ta daaam, nie trzeba zmieniać baterii. :D